Czy pamiętają Państwo, jak wyglądały buraki cukrowe? Już nie? No to proszę przyjrzeć się plantacjom chmielu. Niebawem też ich nie będzie.
Pamiętam, jak plantatorzy buraków cukrowych w powiecie Kazimierza Wielka skakali z radości po tym, jak niemiecki konkurent kupił nie zwróconą właścicielom cukrownię. Skakali wysoko, ale krótko. Cukrowni już nie ma, buraków też, ale za to za cukier płacimy jak za psa. O
tempora
o mores, jak mawiali (drzewiej) wykształceni także i z małych ośrodków. Teraz tysiące Polaków straci w kraju źródło egzystencji, staną nowoczesne zakłady, a ogromne moce nie zostaną wykorzystane, utrzymuje Puls Biznesu. Chmielarstwo może przejść do historii. Polski
chmiel
uchodzi za najlepszy na świecie. Co więcej – polska technika wysokociśnieniowej produkcji ekstraktu chmielowego nie ma konkurencji. A to co? A tu noc! Polski chmielwypiera importz Niemiec. Puls Biznesu: konkurencja z Niemiec doprowadziła do upadku firmy Chmiel Polski.
Post scriptum: zupełnie nie rozumiem: skoro nasz rząd jest na ty z Angelą, to po co nam produkcja piwa? Możemy i piwo sprowadzać z Niemiec. I butelki. I puszki. I paciorki. I lusterka. A pracować możemy w Niemczech: wszak od 1 maja, z wielkim bólem (bulem) Niemcy zgodziły się na polskich gastarbajterów. Że co, że nie palą się na roboty do Niemiec? Poczekamy, zobaczymy…