Za Interią, za PAP, za Frankfurter Allgemeinde Zeitung – „w traktacie z 1991 roku dokonano słusznego rozróżnienia pomiędzy Niemcami w Polsce, a Polakami w Niemczech”.
"Żądanie zrównania praw Polaków w Niemczech i mniejszości niemieckiej w Polsce zmierza do skreślenia "przywilejów, jakie przyznano Górnoślązakom po 45 latach prześladowania i ucisku" "- napisał w/w niemiecki dziennik .
1 – Jakie przywileje? Albo jakie dla odmiany "prześladowania"?! Te spec sklepy i przydziały na wszystko?! Aaaa, dobra, niech będzie, że się czepiam, w końcu pracowali ciężko, to i nie ma co im w zęby patrzeć. Mąci ten FAz i liczy na pokłócenie nas wewnętrznie. Zostawiam to więc.
Problem o wiele ważniejszy:
2 – Znaczy prawa dla NIemców w PL (włącznie z reprezentacją parlamanetarną) OK, ale żądania tego samego dla Polaków w NIemczech, to narusza dore stosunki? A czegój tak – bo ja nie kaman. Aaaa, tak tylko pytam.
Jej, jak ja bym chciała, by w stosunkach pol-niem. było wreszcie normalnie… Ale to mój wyłączny problem. Za to aż się boję dociekać, co FAZ ma na myśłi mówiąc o słusznym rozróżnieniu? Znaczy, że NIemcy w PL sa u siebie (i zatem słusznie, że zasiadją w Sejmie) a my w Niemczech jesteśmy ob-lami drugiej kategorii I TAK MA ZOSTAĆ?!
Zwyczajnie. Po ziemi:). Na prosty chlopski rozum baby:). [Grafika pochodzi z galerii obrazów Aleksandra Horopa www.horopgaleria.bloog.pl (za zgoda Autora)]