Czyli jak siąść jedną POselską dupą na dwóch stołkach
Poseł PO Renata Butryn poza zasiadaniem w sejmowej ławie pracuje także w szkole. Rodzice uczniów są oburzeni, bo przepada coraz więcej lekcji, a „pani od POlskiego” najwyraźniej nie ma czasu na zajmowanie się swoją klasą.
„Nasz Dziennik” ustalił, że w liceum im. Komisji Edukacji Narodowej w Stalowej Woli jako nauczycielka pracuje Renata Butryn, która jednocześnie jest posłem z ramienia Platformy Obywatelskiej. Godzenie obowiązków nauczyciela i zasiadanie w sejmowej ławie nie wychodzi jej najlepiej, a tracą na tym przede wszystkim uczniowie.
Okazuje się, że dyrekcja szkoły ustawiła Renacie Butryn plan lekcji tak, aby nie kolidował on z jej obowiązkami w Sejmie. Posłanka PO „uczy” dwie pierwsze i jedną drugą klasę, a raczej tak wynika z jej planu, ponieważ w rzeczywistości lekcje bardzo często przepadają lub na zastępstwa przychodzi inna nauczycielka lub… bibliotekarka.
Rodzice uczniów są oburzeni, jednak poseł Renata Butryn zapewnia, że omówiła z dyrekcją swój sposób pracy z uczniami i gwarantuje, że zrealizuje podstawę programową. Pozostaje jedynie zadać sobie pytanie, jak takie lekcje „języka POlskiego” odbiją się na uczniach…
Okazuje się że jak się stołki POd dupą zmieszczą to można. Wszystko zależy od rozłożystości tej części ciała i …..oczywiście odpowiednich "pleców" w "partii miłości" POd wezwaniem przenajśmieszniejszego słoneczka kaszubsko – peruwiańskiego. A dzieci?? No cóż przejdą przyspieszony kurs języka POlskiego, POd światłym kierownictwem ….pani woźnej, a co? ważne że Renia będzie kasę trzepać za etat. Renia wstydź się nie uchodzi!!
"My musimy komunizm wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! Żadnych względów, żadnego kompromisu! Nie możemy im dawać forów, nie możemy stwarzać takich warunków walki, które z góry przesądzają na naszą niekorzyść. Musimy zastosować ten sam żelazno-konsekwentny system. A tym bardziej posiadamy ku temu prawo, ponieważ jesteśmy nie stroną zaczepną, a obronną!". /Józef Mackiewicz dla mieniących się antykomunistami/