Odbyte wczoraj Walne Zebranie przyniosło ogromny sukces akcji „Nasze Podwawelskie”. Przebieg zebrania był niezwykle nerwowy, musiała interweniować policja! Wykryto osobę z mandatem nieuprawnioną do głosowania.
Odbyło się Walne Zebranie Członków Spółdzielni !
Jego przebieg był bardzo burzliwy. Oto relacja:
Przed zebraniem:
ULOTKI Zarządu na koszt mieszkańców.
Zanim doszło do Walnego Zebrania, obie zwalczające się strony przygotowywały się intensywnie. Rozwieszano ulotki, namawiano znajomych. Mieszkańcy za WŁASNE PIENIĄDZE wydrukowali 3500 sztuk ulotek i sami je roznieśli.
Z kolei Zarząd i Rada Nadzorcza drukowały ulotki na urządzeniach Spółdzielni (można to poznać po charakterystycznej skazie – równoległe poziome linie, które są widoczne na każdej kopii wykonywanej w Spółdzielni). Ulotki te (musiałoby ich być około 11 tysięcy kartek !) następnie roznosili pracownicy Spółdzielni. Kto pokrył koszty dystrybucji tych ulotek ? Jakim prawem osoby z zarządu zrealizowały swoją de facto prywatną kampanię na koszt Spółdzielni ?
CZAS MINĄŁ !
Pani sekretarz Walnego Zebrania przyszła do gabinetu pani Prezes po materiały z poprzedniego Walnego celem przygotowania wymaganego sprawozdania. Otrzymała odpowiedź od Pani Prezes, że "godziny przyjmowania interesantów już MINĘŁY" i wyproszono ją z gabinetu !
Przedstawiciel Walnego Zebrania został tak potraktowany przez ZWYKŁEGO PRACOWNIKA !
Przebieg Walnego Zebrania:
Przyczyny konfliktu.
Zarzuty mieszkańców:
1. Zabudowa osiedla.
Tutaj jest wyjaśnienie pokazujące, że nie ma żadnego zagrożenia odebrania Spółdzielni terenów zielonych. Nie ma więc konieczności budowania na nich czegokolwiek:
2. Niegospodarność
Ten zarzut dotyczy głównie procedur przetargowych oraz rozliczania wykonawców.
3. Stare struktury.
W Spółdzielni dominujący głos mają skostniałe struktury oparte o powiązania nieformalne, rodzinne i towarzyskie.
4. Nieujawnianie szczegółowych przychodów z wynajmu powierzchni komercyjnych (sklepy, usługi itp.). Mieszkańcy domagają się w tym zakresie pełnej jawności.
Stolik "Nasze Podwawelskie"
Przed budynkiem, w którym obradowało Walne Zebranie mieszkańcy z inicjatywy "Nasze Podwawelskie" mieli punkt informacyjny, na którym oprócz swoich materiałów prezentowali również … ulotki dotychczasowego zarządu !
Tak więc udostępniony był również punkt widzenia przeciwnej strony ! (zresztą na końcu tego artykułu te ulotki zostały umieszczone)
Tuż przed rozpoczęciem obrad do stolika podszedł agresywnie zachowujący się osobnik, który później wywoływał awantury na sali obrad celowo próbując zakłócić przebieg obrad Walnego Zgromadzenia i uniemożliwić podjęcie uchwał zmierzających do naprawienia sytuacji w Spóldzielni. W wyniku jego zachowania Członkowie Zgromadzenia musieli w końcu wezwać policję.
Jak bardzo można nas zabudować ? Mapka !
Zarzuty do mapki możliwego zagęszczenia zabudowy:
Otóż mapka zamieszczona na www.NaszePodwawelskie.pl pokazuje do jakiego stopnia można zagęścić nasze osiedle zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Taka możliwość istnieje, co pokazuje ogromna ilość zgód krakowskiego Wydziału Architektury na budowy osiedli o bardzo dużym zagęszczeniu (np. osiedle Żabiniec). Na dobrą sprawę nawet zabudowa Błoń lub apartamentowiec na Wawelu są możliwe !
Obecnie Miasto Kraków promuje budowę osiedla w Parku Dębnickim pomimo niezgodnosci takiej inwestycji ze Studium Rozwoju Krakowa. Jeżeli pojawi się dostatecznie bogaty inwestor, to zgoda urzędu się pojawi i nie można liczyć na rozsądek Wydziału Architektury.
Pamiętajmy: jeżeli pozwolimy wybudować pierwszy blok, to pójdą za nim następne !
Agresja kilku zwolenników odwołanego Zarządu.
Najbardziej krzykliwy oszołom przypiął sobie symboliczną plakietkę swoich przeciwników udając członka inicjatywy "Nasze Podwawelskie" w celu wprowadzenia chaosu (niektórzy ludzie mogli się z tego powodu pogubić "kto jest kim" w tej całej sprawie). Na szczęście człowiek ten jedyne co osiągnął, to całkowicie skompromitował siebie samego, a do uciszenia go wzywali nawet zwolennicy dotychczasowego zarządu spółdzielni. W końcu wezwano policję.
Mieszkańcy podejrzewają, że chuligańskie zachowanie miało na celu zakłócenie przebiegu obrad i nie dopuszczenie do odwołania dotychczasowych władz Spółdzielni.
Otworzyły się ludziom oczy. Budzi się świadomość.
Wiele osób, początkowo zwolenników odchodzącego Zarządu, PRZECIERAŁO OCZY ZE ZDUMIENIA w trakcie przemówień, na których padały poważne zarzuty. Ludzie w większości nie mieli świadomości, co się w Spółdzielni dzieje. Zmieniali się w zdecydowanych przeciwników Zarządu dopiero w trakcie Walnego Zebrania !
Manewr, który miał ocalić Główną Księgową ?
W trakcie odwołania księgowej doszło do groteskowej sytuacji (jej uczestnik chyba nawet nie do końca zdawał sobie sprawę, jak bardzo groteskowej). Przewodniczący Rady Nadzorczej podszedł do mikrofonu i błagał zebranych, aby nie odwoływali Głównej Księgowej z Zarządu, gdyż "został jej tylko rok do emerytury" a poza tym ona już sama złożyła rezygnację.
Wywołało to ogromny śmiech na slai, gdyż zebrani byli przekonani, że gdyby sami jej nie odwołali, to po zebraniu okazałoby się, że księgowa WYCOFAŁA by swoją rezygnację !
Na szczęście ta groteskowa próba manipulacji zebranymi nie udała się, a jedynie ostatecznie skompromitowała władze Spółdzielni.
Sytuacja prawna – kto w końcu został odwołany ?
– odwołano Panią prezes Zarządu oraz księgową
– uzyskał absolutorium (zaledwie jednym głosem !) wiceprezes
– Rada Nadzorcza przytłaczającą większością głosów nie otrzymała absolutorium. Zostanie ostatecznie odwołana na Nadzwyczajnym Walnym Zebraniu we wrześniu.
Imperium kontratakuje !
Mieszkańcy obawiają się kontrataku ustępujących władz Spółdzielni. Największą obawą mieszkańców z "Nasze Podwawelskie" jest dążenie władz Spółdzielni (ewentualnie niektórych Członków Spółdzielni) do zaskarżenia uchwał Walnego Zebrania.
"Prokuratorzy społeczni" zostaną powołani !
Mieszkańcy postanowili powołać "prokuratorów społecznych" (osoby najwyższego zaufania spośród mieszkańców) w celu przeprowadzenia dokładnej analizy dokumentów i działań władz Spółdzielni z ostatnich lat i weryfikacji zgłaszanych przez mieszkańców poważnych nieprawidłowości.
Z tego powodu rozpoczęto akcję zbierania informacji i dowodów. Udało się też skontaktować z dwoma pracownikami Spółdzielni, którzy są w posiadaniu ciekawych informacji.
Oczywiście informacje te zostaną dokładnie zweryfikowane.
Ekspedient.
Jeden z członków spółdzielni z przypiętą plakietką "Nasze Podwawelskie" zszedł do sklepu kupić sobie coś słodkiego. Pracujący tam ekspedient najpierw usłużnie obsłużył tę osobę (w końcu nie można sobie zrażać klienta przed transakcją !), a następnie, po rozliczeniu zapłaty zaatakował słownie tę osobę krzycząc na nią w sposób bardzo agresywny.
Co może być powodem, że ten ekspedient stracił panowanie nad sobą ? Czyżby bał się, że szef go zwolni w razie podwyżki czynszów ?
SpółdzielniaLeaks – transparencja działań Spółdzielni
W wyniku działania naszego systemu pozyskiwania informacji napłynęło do nas bardzo dużo materiałów, które będą analizowane i weryfikowane. W razie uznania ich za wiarygodne, będą przygotowywane wnioski do sądów lub prokuratur.
Oto mail, na który można przesyłać wszelkie informacje, nawet nie sprawdzone (będą weryfikowane).
Akcja@NaszePodwawelskie.pl
Odezwa do pracowników Spółdzielni Mieszkaniowej "Podwawelska":
Wierzymy, że zła wola dotyczy tylko nielicznych osób, które zapomniały, że zatrudniają ich Członkowie Spółdzielni i że mają dbać o dobro Spółdzielni, dlatego wzywamy państwa do przesłania nam wszelkich informacji o nieprawidłowościach lub o sytuacjach wskazujących na wysokie prawdopodobieństwo zaistnienia nieprawidłowości.
Przyszłość Spółdzielni Mieszkaniowej "Podwawelska":
Spółdzielnię pod rządami nowych władz czeka gruntowna restrukturyzacja. Dotyczy to archaicznej administracji, działu technicznego oraz pracowników utrzymania czystości.
Żadna normalna, prywatna firma nie przetrwała by na rynku z takim sposobem prowadzenia biznesu. Czasy się zmieniły, ale jak widać nie dla spółdzielni.
Niezbędna jest nie tylko redukcja zatrudnienia, lecz przede wszystkim zapewnienie wysokiej jakości pracowników.
Akcja ogólnopolska: "Odzyskajmy NASZE SPÓŁDZIELNIE !"
"PODWAWELSKI SZTORM" to dopiero początek walki o odzyskanie spółdzielni mieszkaniowych przez ich mieszkańców.
Celem opisywania działań mieszkańców Osiedla Podwawelskiego na Nowym Ekranie jest pobudzenie podobnych oddolnych ruchów społecznych w innych spółdzielniach w Polsce.
Wzywamy więc członków innych spółdzielni:
Interesujcie się tym, co robią władze waszych spółdzielni !
- Wymieniajcie Rady Nadzorcze !
- Przyjrzyjcie się jawności procedur !
- Analizujcie koszty !
- Zakładajcie strony internetowe i fora dyskusyjne !
- Integrujcie mieszkańców !
- Naprawa spółdzielni w Polsce oznaczać będzie poprawę warunków życia 8 milionów ludzi w Polsce !
Infrastruktura się starzeje (dobiega 40-50 lat). Jeszcze długo będziemy skazani na blokowiska – więc dbajmy o nie !
A zadbać może tylko społeczność świadoma swoich praw i umiejąca je wyegzekwować !
*************************
Kiedyś Wojciech Cejrowski, znany podróżnik powiedział w kontekście starych układów w systemie sądowniczym, że jest na to tylko jedno lekarstwo: "WSZYSCY WON !!!" …
Oto kopie ulotek rozpowszechnianych przez władze spółdzielni (przy pomocy pracowników Spółdzielni):
(po wczorajszym Walnym te groteskowe dokumenty mają już wyłącznie wartość numizmatyczną)
Różnica w jakości graficznej jest przygniatająca na korzyść "Nasze Podwawelskie" !
Czy w tej spółdzielni pracownicy nadal piszą na archaicznych MASZYNACH DO PISANIA !?
Co to w ogóle ma znaczyć !?