Mowa o znanym w świecie półświatku, żerującym na kobiecej naiwności 40-letnim Dominiku Mastalskim z Trzebini. Jego proceder działania jest bardzo prosty, wpierw znajduje swoje ofiary na portalach randkowych i społecznościowych typu fotka.pl, badoo.com, najczęściej prowadzące swoje przedsiębiorstwa lub pracujące na wyższych stanowiskach, mamiąc obietnicami i ciepłymi słowami, swoimi wielkimi znajomościami i możliwościami, informacjami o sobie typu zajmowane stanowisko – Asesor Prokuratury Rejonowej w Chrzanowie, kolejno znajduje usługi mu niezbędne. W tym przypadku zgłosiła się do nas właścicielka warsztatu samochodowego, która padła ofiarą działań tego przestępcy. Jego profil działania był podobny jak wcześniej opisany, z pewnym wyjątkiem – znali się z czasów szkolnych – widać więc, że tego rodzaju ludzie nie mają żadnych ograniczeń oraz umiarów. Imię poszkodowanej zostało zmienione na […]
Mowa o znanym w świecie półświatku, żerującym na kobiecej naiwności 40-letnim Dominiku Mastalskim z Trzebini. Jego proceder działania jest bardzo prosty, wpierw znajduje swoje ofiary na portalach randkowych i społecznościowych typu fotka.pl, badoo.com, najczęściej prowadzące swoje przedsiębiorstwa lub pracujące na wyższych stanowiskach, mamiąc obietnicami i ciepłymi słowami, swoimi wielkimi znajomościami i możliwościami, informacjami o sobie typu zajmowane stanowisko – Asesor Prokuratury Rejonowej w Chrzanowie, kolejno znajduje usługi mu niezbędne.
W tym przypadku zgłosiła się do nas właścicielka warsztatu samochodowego, która padła ofiarą działań tego przestępcy.
Jego profil działania był podobny jak wcześniej opisany, z pewnym wyjątkiem – znali się z czasów szkolnych – widać więc, że tego rodzaju ludzie nie mają żadnych ograniczeń oraz umiarów. Imię poszkodowanej zostało zmienione na jej życzenie.
Pani Marto, proszę opowiedzieć swoją historię?
Po długim czasie braku kontaktu z Dominikiem napisał do mnie wiadomość na portalu Badoo.com, pytając się od razu czy prowadzę warsztat samochodowy. Trzebinia nie jest dużym miastem, a dzięki odpowiedniej inwestycji mamy mocną reklamę o dużym zasięgu. Dominik Mastalski chciał abyśmy wykonali dla niego usługę wymiany rozrządu dostępną w naszej ofercie w cenie standardowej 220,00 zł robota (+części), natomiast po znajomości obniżyłam tą kwotę do 180,00 zł za robotę pod warunkiem dostarczenia części przez Dominika. Wymieniliśmy tylko pasek rozrządu i rolkę napinacza paska, bo tylko takiej usługi zażyczył sobie D. M., zabraniając nam wykonywania innych usług, w tym również diagnostycznych (podpięcia komputera – co zresztą zawsze się powinno robić, jednak klient to nasz pan, więc nie zrobiliśmy tego). Usługa wykonana, samochód przez naszego kierowcę zawodowego sprawdzony, gotowy do odbioru – klient zadowolony, przyjechał, podpisał dokumenty odbioru oraz gwarancję, odjechał „z piskiem opon” z warsztatu. Nasz zakład czynny jest do godziny 17:00, o czym został klient kilkukrotnie poinformowany – tutaj niespodzianka. Około godziny 20:00 otrzymuję od klienta SMS-a że samochód chodzi jak „traktor” i że jest to nasza wina. Zaprosiłam więc klienta następnego dnia do warsztatu celem sprawdzenia co jest przyczyną, niestety klient nie przyjechał – przyjechała jego żona, choć ponoć był po rozwodzie z nią. Już powoli zaczynałam nabierać podejrzeń. Mechanik zdiagnozował problem, nie leżący po naszej winie, ponieważ klient zabronił podpięcia nawet pod komputer, przez co nasz informatyk/diagnosta nie mógł sprawdzić jakie naprawy czekają klienta w najbliższej przyszłości oraz co należy zrobić w trybie natychmiastowym w aucie. Problem była najprawdopodobniej obrócona panewka, do czego się nawet nie zbliżaliśmy. Klient zażądał natychmiast zwrotu pieniędzy bo inaczej nas zniszczy, oczywiście odmówiliśmy. Tutaj zaczęła się nasza gehenna, ataki w sieci ze strony klienta. Po kilku godzinach wykonaliśmy do klienta telefon i zaproponowaliśmy wykonanie ekspertyzy przez niezależnego biegłego sądowego, za co my puki co zapłacimy. Oczywiście klient zaczął nas wyzywać i poniżać, nie wyrażając zgody na tego rodzaju badanie. Sprawę postanowiliśmy skierować na drogę sądową, raz w związku z podawaniem się przez niego za Asesora Prokuratury co jest wykroczeniem, jak również z uwagi na próbę wyłudzenia, pomówienia oraz szkalowanie naszej firmy w internecie.
Czyli uważa Pani że usługę wykonaliście dobrze, a klient chciał pod groźbą szkalowania wyłudzić zwrot 180,00 zł?
Tak, tak uważam, mało tego wszystkiego, doszliśmy do informacji o innych poszkodowanych kobietach przez Dominika Mastalskiego.
Dziękujemy Pani Marto za kontakt oraz udzielenie wywiadu, mamy nadzieję że inne panie zostaną ostrzeżone przez nas w samą porę.
Piknikowy Pelikan
niezależny dziennikarz
2 komentarz