Bez kategorii
Like

Podróżnicy i „podróżnicy”

28/02/2011
463 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

 Jest chyba tyle powodów i sposobów podróżowania ilu jest podróżujących. Obserwując to zagadnienie (nie licząc osób podróżujących z powodu zatrudnienia) można dojść do następujących wniosków:  Pierwsza grupa to osoby, które nie lubią podróżować i nie wiedzą jak to robić. Tacy jadą "gdzieś tam" bez poprzedniego przygotowania: nie wiedzą co tam jest do zobaczenia, nie rozmawiają z miejscową ludnością, po prostu ich to nie interesuje, a jadą tam żeby sobie "zaliczyć" nowy kraj lub miejsce i udawać "światowców". Widać takich zawsze wałęsających się po lobby hotelu, znudzonych i oczekujących rychłego powrotu do domu.  Druga grupa, chyba najliczniejsza, podróżuje samochodami i motocyklami. Po przygotowaniu trasy i moteli/hoteli wsiadają do auta i jadą, zwiedzają i zatrzymują się tam gdzie im się podoba. Trzecia […]

0


 Jest chyba tyle powodów i sposobów podróżowania ilu jest podróżujących. Obserwując to zagadnienie (nie licząc osób podróżujących z powodu zatrudnienia) można dojść do następujących wniosków: 

Pierwsza grupa to osoby, które nie lubią podróżować i nie wiedzą jak to robić. Tacy jadą "gdzieś tam" bez poprzedniego przygotowania: nie wiedzą co tam jest do zobaczenia, nie rozmawiają z miejscową ludnością, po prostu ich to nie interesuje, a jadą tam żeby sobie "zaliczyć" nowy kraj lub miejsce i udawać "światowców". Widać takich zawsze wałęsających się po lobby hotelu, znudzonych i oczekujących rychłego powrotu do domu. 

Druga grupa, chyba najliczniejsza, podróżuje samochodami i motocyklami. Po przygotowaniu trasy i moteli/hoteli wsiadają do auta i jadą, zwiedzają i zatrzymują się tam gdzie im się podoba.

Trzecia to turyści lubiący zwiedzać ciekawe nowe miejsca, ale nie chcący brać ryzyka i niewygód związanych z podróżami. Wykupują sobie bilet na rejs statkiem, lub podróż autokarem i od czasu przylotu do docelowego lotniska są pod stałą i troskliwą opieką organizatorów wycieczki. Wszystko jest tam dla nich przygotowane: kabiny na statku, pokoje hotelowe, posiłki (łatwo przytyć…), objazdy autokarami w miejscach postoju statku, a wieczorami występy rozrywkowe na scenie. Największym ich poświęceniem i trudnością jest obowiązek wystawienia walizek na czas na korytarz hotelu, zjedzenie śniadania w restauracji i zajęcia miejsca w eleganckim autokarze nie później niż n.p. 8:00 godzinie. Zwiedzają prawie zawsze grupowo i z przewodnikami. Wieczorem bez przewodnika, ale przeważnie w grupach ze względu na osobiste bezpieczeństwo. 

Czwarta to leniuszki, albo ciężko pracujący ludzie, dla których wypoczynek w resorcie turystycznym jest najważniejszy. Często jest to all included – wszystko włączone w cenie, t.zn. obfite posiłki i nieograniczone napoje (również trunki, nawet w basenie przy barze). Wielu z nich unika takich basenów, bo pijacy pozwalają sobie w nim siusiać. 

Piąta to samodzielnie podróżujący eco-travelers – podróżnicy żądni poznania natury: flory, fauny, geologii, etc. Lecą oni tysiące km po to żeby zdobyć szczyt jakiejś góry, zobaczyć wulkan, zabytkowe ruiny, porobić zdjęcia rozmaitym zwierzętom, przepłynąć kajakiem, przejechać rowerem, lub przejść z plecakiem mało (albo wcale) nieuczęszczane rejony świata. 

Szóstą grupą są sportowcy uprawiający narciarstwo, sporty wodne, itp. latający często kilka tysięcy km do górskiego resortu, lub b. wysokich fal oceanu.

Ostatnią grupką są sex tourists jadący daleko do najbiedniejszych i najbardziej zacofanych miejsc świata w poszukiwaniu zaspokojenia swoich zboczeń seksualnych. Są nimi głównie pedofile, których policja ściga w krajach cywilizowanych, a nawet ostatnio gdzieś daleko, jak n.p. w Tajlandii, Laosie, Bali… o czym przekonują się zwyrodniali przestępcy.

 

0

Vars

Doswiadczony dlugim zyciem na Zachodzie, widze zza Atlantyku sprawy w Polsce i na swiecie czesto inaczej niz wielu rodaków.

174 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758