Usłyszałem dzisiaj w wiadomościach w radiu, że UE na poważnie rozpatruje sprawę obłożenia robotów podatkami. Wcześniej już pojawiały się wzmianki o pracach komisarzy nad uznaniem robotów za „osoby” posiadające inteligencję, ze wszystkimi tego czynu skutkami prawnymi. Pomysł wydawał się śmieszny i absurdalny, zwłaszcza dla osób zajmujących się techniką. A tu patrzcie! Nie trzeba było długo czekać. Podobno sam premier Morawiecki (zamiast projekt od razu obśmiać) miał powiedzieć, że trzeba się nad sprawą poważnie zastanowić.
.
Ciekawe jak ten podatek (ZUS też?) od robota będzie liczony? A co z liniami produkcyjnymi, które też przecież wyposażone zostały przez człowieka w pewną dozę jego inteligencji? Jak to wszystko będzie szacowane, i jacy nieprzekupni urzędnicy będą o tym decydować? Obliczą, że dajmy na to, linia produkcyjna telewizorów obsługiwana przez 5 osób zastępuje niegdysiejszą pracę kilkuset pracowników, którzy podobnie jak pół wieku temu siedzieliby przy taśmie, lutowali, skręcali, stroili, testowali i pakowali sprzęt? No tak, na przykład 500 ROBOTników X podatek i ZUS, to nie to samo co podatek od 5 pracowników! A jakie pole do radosnej urzędniczej „tfurczości” w ocenie.
.
To może obłożymy jeszcze podatkami każde „inteligentne” automatyczne krosno, albo zaczniemy te krosna „postępowo” niszczyć, bo przecież odbierają pracę ludziom. Pytanie tylko, czy Chińczycy się wystraszą unijnych dyrektyw i na to pójdą, bo tam się produkuje prawie cały sprzęt elektroniczny świata. Panie premierze Morawiecki! Ja wiem, że może Pan zna się na pieniądzach, ale na pewno nie zna się Pan na ani na technice, ani na technologii ani na ekonomii. Niech się Pan zastanowi i spróbuje oszacować o ile wzrosłyby ceny końcowych wyrobów, gdyby te brednie z Pana udziałem, bądź przyzwoleniem, zostały wprowadzone jako obowiązujące w przemyśle polskim i europejskim? Jak stałyby się one konkurencyjne (inaczej) w stosunku do wyrobów z krajów, które by tej głupocie nie uległy???
.
Ja rozumiem unijne potrzeby. Pensje polityków, unijnych urzędników, promocja gender, „kultury europejskiej” itp. Do tego jeszcze geje, emigranci, socjal i te sprawy, ale żeby tak całkiem zdurnieć? Ktoś może powiedzieć, że przecież na początek wprowadzimy na razie taki mały, malutki, ot tyci tyci podatek od robota, co będzie nawet dobre dla przedsiębiorców, bo to ich zdyscyplinuje, zmusi do reorganizacji, lepszej wydajności i inne ble, ble, ble, ale niestety podatki mają to do siebie, że raz wprowadzone z czasem już tylko rosną, a nie maleją!
Żurek Janusz
.
P.S.
Niedawno minęła właśnie 6. rocznica podwyższenia na 3 lata stawek podatku VAT!
Z urodzenia (1949) optymista, z wykształcenia inżynier elektryk (AGH), z zawodu elektronik, z poglądów liberalny (wolnościowy) konserwatysta.
4 komentarz