Mało ci podatków w Polsce Tusku i Rostowski? Oto moje propozycje:
1. Podatek od narodzenia dziecka,
2. Podatek od pieluch zanieczyszczających środowisko,
3. Podatek od powietrza,
4. Podatek od dni słonecznych,
5. Podatek od dni chmurnych,
6. Podatek od warstwy śniegu w okolicy (po stopnieniu spłynie do burzówki),
7. Podatek od każdego posła w Sejmie,
8. Podatek od miejsca na sali sejmu i senatu – niezależnie, czy ktoś się "opierdala" czy jest obecny,
9. Podatek od maila,
10. Podatek od sms-a,
11. Podatek od bloga,
12. Podatek od komentarza na blogu,
13. Podatek od forum internetowego,
14. Podatek od komentarza na forum,
15. Podatek od głupoty rządu, ministerstw, sejmu, senatu, każdego posła (zryczałtowany), od każdej konferencji prasowej, od każdej notki prasowej – nieważne, w jakim temacie.
Qrwa, czy ktoś się w tym kraju, Polsce, OPAMIĘTA?
To może jeszcze podatek od wierzących w Boga i dużo większy od niewierzących w Boga?
Kolejne podatki:
1. Od opłatka na święta BN o WN,
2. Od komunii, bierzmowania, ślubu i zgonu – to też opłatek – a więc biznes nieopodatkowany,
3. Podatek od wyjścia z domu,
4. Podatek od powrotu do domu,
5. Podatek od uchylenia okna – coby było świeże powietrze,
6. Podatek od wejścia do ubikacji (bo spływa do kanalizaji).
7. Podatek od wszy na głowie,
9. Podatek od dni spędzonych w domu,
10. Podatek od dni spędzonych poza domem.
Można by tak mnożyć w nieskończoność.
A może zryczałtowany podatek od odedechu? Jedni wdychają więcej – inni mniej.
Skala głupoty rządu Pana Tuska przekracza wszelką wyobraźnię.
Kiedy czytałem info o Wrocławiu i podatku od deszczu – to mi wody płodowe odeszły – choć w ciąży niestety być nie mogłem.
Jest lepszy – uniwersalny podatek i pod rozwagę poddaję go debilom z rządu.
Podatek od każdego dnia życia w PRL-u – BIS.
Z całym szacunkiem dla PRL-u BIS – gościom z prawdziwego PRL-u – do głowy by to nawet nie przyszło.
A Tuskowemu rządowi przyszło.
Ilość obywateli Polski x 1 dzień x 0,1 zł i równa się w skali kraju kwota znacząca.
Emerycie i rencisto – nie umieraj – broń się – bo od tego zależy budżet Polski.
Czy ten komentarz wzbudza śmiech?
Bo we mnie przerażenie.
Skala idiotyzmu narasta lawinowo.
Zyje dosc dlugo i staram sie myslec. W zyciu dzialam na wielu obszarach :-) Fizyka, sztuka inzynierska i logika - to podstawy myslenia racjonalnego. Ale równiez wiem sporo o duchowosci. Bo przed nia przyszlosc.