Bez kategorii
Like

Pod Prąd: ksiądz Małkowski – przypomnienie kultowego programu i szukanie miejsca dla tego zacnego patrioty

29/05/2011
668 Wyświetlenia
0 Komentarze
17 minut czytania
no-cover

Ksiądz Małkowski całe życie idzie swoimi drogami ku Bogu, odważnie… w poszukiwaniu też prawdziwej Polski i lepszego świata. Pomoc bliźnim jest Jego życiową misją wraz z patriotycznym zacięciem. Mówi co myśli, co wie, co czuje. Niezłomny!

0


Na Nowym Ekranie ksiądz Małkowski jest dla wszystkich chyba Autorytetem i warto cyklicznie organizować obszerne wywiady na różne tematy jeżeli może, jeżeli zechce ich udzielać… 

Ubolewam iż tak zacny ksiądz z taką wiedzą, etosem antykomunistycznym, przeznaczony przez SB do zamordowania… jeszcze nie jest biskupem! Kandydat na prymasa nawet, gdyby ten urząd był o takiej mocy jak za kadencji Prymasa Tysiąclecia. Przesada? Dlaczego przesada? Może o czymś nie wiem, ale to co wiadomo przemawia za ks. Małkowskim. Dobra intencja jest widoczna, a nie o każdym kapłanie można to powiedzieć. Przykładowo jestem po stronie Grzegorza Brauna w wiadomej wypowiedzi, ale faktycznie użył nieodpowiedniego, zbyt mocnego języka, zwłaszcza jako katolik. Zły to ptak co w ten sposób własne gniazdo kala już i tak skalane… 

 
 
"czegoś Pan Bóg ode mnie jeszcze chce…."
 
W poszukiwaniu dalszych celów życiowej misji.
Moim zdaniem ks. Małkowski powinien jeśli poczuje iż to jest "TO"…. rozważyć liderowanie i założenie najpierw ruchu Jana Pawła II. Nie bardzo ma kto zacząć. Musi powstać masa krytyczna żeby nastąpiła pozytywna eksplozja aktywności i to z większego grona zacnych Polaków, w tym osób duchownych, także z Episkopatu, bo projekt błahy nie jest. Jeśli to dzieło powstanie, to powinno istnieć do końca świata. Są potrzebne do tej misji znane, szanowane, budzące zaufanie katolików, patriotów… ikony na start. Ruch musi mieć dynamikę jak na początku Solidarność, czy organizacje katolickie z czasów II RP. 
 
Ksiądz Małkowski to wyjątkowa postać, tak niewielu zabrało odważnie głos po 10 kwietnia 2010. Innych zacnych księży zamordowano, albo umarli… Cele o których mówi, dla których żyje… można jak najbardziej zrealizować także przez docelowo najpotężniejszy w dziejach świata apostolat świeckich, przez świecki ruch katolicko-patriotyczny o rozbudowanych celach społecznych, politycznych w pełni jednak zgodnych z KNS, w pełni zgodnych z nauczaniem Błogosławionego Jana Pawła II. To wspaniały patron. Nie ma lepszego dla Polaków i to jest akurat kwestia poza dyskusją w ogóle. 
 
Uzasadnienie konieczności powołania ruchu.
Wśród Polaków rośnie z każdą kolejną kadencją sejmu, samorządu, prezydentów… niewiara w ruchy polityczne establishmentu, mainstreamu, w tym nie budzą zaufania nawet prawicowe odwołujące się do wartości chrześcijańskich i kiedy wypali się PiS (co jest raczej nieuniknione w kolejnej dekadzie na nietrwałej scenie politycznej), to powstanie straszliwa próżnia społeczno-polityczna w którą może wskoczyć libertyństwo, lewica, fałszywa chadecja o masońskich zazwyczaj konotacjach. Trzeba już teraz przygotować alternatywę i to powinien być zaiste Boży ruch Jana Pawła II mający struktury w każdej parafii katolickiej nie tylko w granicach III RP, ale wszędzie gdzie są Polacy na całym świecie. To będzie globalna konfederacja patriotycznych katolików Katolickiego Narodu Polskiego. Nic dziwnego nie ma w tej idei, żadnego haczyka, dziwne jest to, iż takiego bytu po 1989 roku po prostu nie ma. Kto miałby to założyć? Zwykli ludzie? Ja tego nie jestem wstanie nawet ogarnąć w idei, a co dopiero założyć, zrealizować, prowadzić. Liderami są zazwyczaj agenci… jest dość na to przykładów. Trzeba dużej rozwagi, ostrożności. Każdy były konfident jest czynny nadal, bo mogą go tym szantażować, sterować. Zło ciągnie do zła. Mogą sobie nawet z tego sprawy nie zdawać, bo inaczej wycofaliby się z życia publicznego, tak powinni uczynić żeby nie szkodzić dalej. Lustracja jest konieczna, pełna autolustracja w Kościele tym bardziej. Wyciskanie, przecinanie wrzodów zaboli, ale później jest ulga, stan choroby minie szybko, kilka lat i będzie po najgorszym. Z Bożą pomocą przeżyjemy kryzys. 
 
Powstałe ruchy, organizacje katolickie, w tym klasyczna od wieku Akcja Katolicka, KSM itd… z osobowością kościelną (także), albo unikają polityki, działalności społecznej na szerszą skalę poza kilkoma sferami tradycyjnymi, albo nawet i błądziły wspierając takie antykatolickie partie jak Unia Wolności z której notabene powstał LiD (z lewicą liberalną, postkomunistyczną, taki nowy BUND też po trosze) i PO obecnie także antykatolickie. PiS zaś chce pomykać środkiem przez centrum jak za PC, zatem dla Pana Boga świeczkę, a diabłom w lożach ogarek… tak się nie da bez końca meandrować, Boga nie oszukają, ani Polaków bez końca. Stąd rozłamy jako stały element gry. Nie pasuje to lewicy w PiS, nie pasuje prawicy. Nikomu nie pasuje poza gronem niezatapialnych działaczy którzy całe życie żyją z polityki zawodowej i fruktów z tego tytułu. Tacy jak Lipiński nigdy PiS-u nie zmienią w masowy ruch obywatelski. Projekty typu Ruch Społeczny im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego są wielką niewiadomą jeszcze. Będą masowe czy elitarne, pomysł zgaśnie, czy rozkwitnie po wyborach? Poza tym nie będzie to ruch katolicki. Stawianie na państwo jest wpływem masonerii, oświecenia. Sanacja i nowy kult jednostki zamiast Piłsudskiego? Co innego jest z patronem Janem Pawłem II. Tu nauczanie jest jednocześnie nauczaniem Kościoła Rzymskokatolickiego. Żadnych kontrowersji nie ma. 
 
Załóżmy ruch który stanie się kiedyś kolejną, ale stałą i zawsze największą (bo katolików jest ponad 90%) siłą polityczną, Partią Boga de facto. Odważnie. Fundamentalizm katolicki? Katolicyzm to nie wojujący, nietolerancyjny islam, zwłaszcza w XXI wieku nurtu Jana Pawła II. Taki patron zobowiązuje. Miłość ponad wszystko. Przykazanie miłości zobowiązuje jak nam nakazał Jezus Chrystus. Nie można od tego uciekać, ale też trzeba cierpliwości do tak niezwykłego projektu. Nie w tych wyborach zaistniejemy, nie będzie samodzielnego startu, zapewne nie zdążymy nawet powstać skoro ciągle ruch jest na poziomie nieśmiałych, wstępnych, pierwszych idei. Co prawda swoje zaczął Jacek Rossakiewicz, ale to ich projekt na ich odpowiedzialność.
 
Dość już "trzecich sił" w roku wyborczym i zamieszania, trzeba stawiać na komitet i listy PiS, ale niekoniecznie na partię PiS 🙂 Dobrze by było gdyby Prawica Rzeczypospolitej Marka Jurka skupiła zacniejsze siły i gdyby z tym konfederacyjnym komitetem jednak PiS nawiązał współpracę, nawet nieformalną koalicję życząc im szczerze przekroczenia progu 5%. To jest dla PiS idealny koalicjant, a nie prosowieckie, proagenturalne itd itp PSL=ZSL jak się to im śni, nam raczej w koszmarach wspominając politykę Pawlaka… od wysiudania znacznie lepszego od siebie prezesa PSL w 1990. Pamiętajmy też jak powstał ZSL, ilu ludowców zamordowano, męczono, bito, prześladowano. Na takim korzeniu jest ten ruch ludowy z PRL. Ostrzegam PiS, że koalicja z PSL będzie osłabieniem PiS. Mnie to niesłychanie zirytuje, mam dość już po koalicji z Samoobroną i negocjacjach wiceprezesa Lipińskiego z Begerową co tak ładnie sfilmowano. Był tak i zacny działacz PJN już teraz. Zgroza. 
 
Na razie, na start ruch Jana Pawła II będzie to katolicka organizacja z celami pożytku publicznego, oraz ruch nieformalny bez wskazywania jak działać. Swoboda pełna. Łączy nas katolicyzm, patriotyzm i patron. Istotne żeby trzymać się kanonu katolickiego i patriotycznego, choć ten trudno tak precyzyjnie wyznaczyć. Bardzo trudno. Każdy może działać, spotykać się można działać bez stowarzyszenia w parafii. Sporo może dziać się w sieci. Organizacje jednak pomogą działać pełnoskalowo w każdym obszarze, prawo jest jakie jest, to wręcz zmusza do osobowości prawnej i odpowiedniego działania projektowego, 10 tys parafii potrzebuje ożywienia, zawsze jest coś do zrobienia. Na początek analiza, diagnoza stanu. Budujmy prawdziwe wspólnoty sołeckie, osiedlowe, parafialne i dalej gminne, miejskie, aż dojdziemy do całej ludzkości. To jednak nie jest masoński, sekciarski, diabelski new world order, ale Chrystusowe Królestwo Boże na ziemi. Zasadnicza różnica. Dobro walczy ze złem działaniami pozytywnymi. Pora pokazać potęgę dobra, miłości, cywilizacji życia, piękna, szczęścia. Oczywiście wspieram ochronę życia poczętego i Intronizację Jezusa Chrystusa na Króla Polski tak jak to postuluje też ks. Małkowski. Podzielam większość Jego poglądów co do oceny zjawisk społeczno-politycznych, jest jednak pewien zgrzyt co do tej starej wypowiedzi o abp Wielgusie, RadioMaryja, itp. Chyba tu popełnił błąd nie tylko ks. Małkowski, ale i wielu z nas. Emocje ponoszą, ograniczony dostęp do prawdziwych informacji, dysonans poznawczy, sprzeczności? 
 
 
Obecnie nie oceniam już surowo abp Wielgusa i Jego obrońców. Brakło wtedy i mnie dystansu, daliśmy się ponieść mediom w rodzaju Gazety Polskiej. Kto im to wrzucił w ostatniej chwili? Jesteśmy cięci na agenturę, wiedziano jaki to w nas wywoła "efekt". Zaprogramowane działanie. Musimy samodzielnie myśleć żeby tak nami już nie manipulowano. Coś jest bardzo złego w tej całej historii (wielki wstyd, ale dla kogo?) i wszyscy zostaliśmy ograni, umoczeni. Kto wygrał? PO, źli ludzie, zło, diabła stronnictwo. Po owocach misji poznamy kardynała Nycza, ale już mi się te owoce niezbyt widzą. Miało być lepiej, "agent" odpadł i co, czy jest lepiej w Warszawie? Moim zdaniem nie! Sprawa KRZYŻA choćby to pokazuje. Warto dopytać księdza Małkowskiego jak teraz ocenia tamtą swoją wypowiedź dla "Pod prądem" na długo jeszcze przed 10 kwietnia 2010. Czy dalej surowo ocenia abp Wielgusa? Gdzie widzi rozbieżności? Kto miał rację… 
 
 
Do ruchu Jana Pawła II należy zaprosić i innych księży, w tym… o. Tadeusza Rydzyka, bo dlaczego nie? Tak naprawdę to bez "imperium" i kadr otoczenia RadioMaryja ruch Jana Pawła II raczej nie powstanie. Media są konieczne, nie jest jasne kto się odważy taki ruch poprzeć. Czy poprze to Tygodnik Niedziela, Gość Niedzielny, inne? Błędem było stawianie RM na Ruch Przełomu Narodowego, ale teraz można to naprawić tworząc naprawdę katolicki ruch na wielką skalę. Właśnie zestawienie wreszcie razem trochę unikających się, skonfliktowanych z sobą duchownych, ale przecież patriotów… ma sens! Wszyscy jesteśmy po tej samej stronie, tylko inaczej widzimy część spraw. Byłoby pojednanie najpierw wśród duchownych. To by się stopniowo przenosiło w sfery lemingów, zwłaszcza faktycznie będących jeszcze katolikami. Muszą widzieć jak PO ich oszukuje, zwodzi. Skoro nie przejdą do PiS i innych partii, to może do ruchu Jana Pawła II… żeby działać na rzecz własnej parafii, społeczności, gminy, miasta, ale też Katolickiego Narodu Polskiego. 
 
Kiedyś ruch Jana Pawła II będzie rządził Polską, a w sejmie uzyska 2/3 mandatów i zmieni konstytucję PRL-III RP, na Katolicką Konstytucję Polski w nawiązaniu do całych dziejów od 966 roku, od Mieszka I. Dokonamy Intronizacji. Wszystko będzie dobrze 🙂 Bóg zwycięży, a Polska będzie od morza do morza. 
 
 
PS. Ciekawostką jest iż na youtube trudno było znaleźć cały program z ks. Małkowskim, ale tu jest całość jak widać. Ktoś w 2010 zmienił dostęp na prywatny, trudno uznać to za przypadek po 10 kwietnia 2010. Ksiądz zaczyna być cenzurowany w sieci, tam gdzie to mogą zrobić… nieżyczliwi. Pozostawiono jednak ostatnią część żeby skłócać katolików, którzy są murem po stronie abp Wielgusa i RadioMaryja. Ksiądz Małkowski jednak chwalił przecież to środowisko i ich dzieła! Wszyscy szukamy prawdy. 
 
Film dokumentalny z cyklu „Pod prąd” w reżyserii Jerzego Zalewskiego. 
Gościem tego 26 odcinka był ksiądz Stanisław Olaf Małkowski, opozycjonista i przyjaciel śp. ks. Jerzego Popiełuszki.
 
Linki do całego filmu:
http://www.megaupload.com/?d=MU4QBJCH 
 

 

0

Marek Kajdas

"zlikwidowac obozu narodowego nikt nie zdola: nie jest on wyrazem, ani jakiejs doktryny, ani jakichs partykularnych interesów"

45 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758