Masz oszczędności i chcesz zarobić więcej niż na lokacie. Jesteś skłony podjąć ryzyko, zacznij grać na giełdzie.
Od czego zacząć? Najpierw powinieneś zadać sobie pytanie: ile wiem o giełdzie i o zasadach, które nią kierują. Osobiście zaczynałem od szukania informacji w Internecie, czytania książek i inwestowanie wirtualnymi pieniędzmi.
O to kilka źródeł skąd czerpałem wiedze:
Strony internetowe: http://gielda.wp.pl/poradniki.html
http://www.money.pl/gielda/poradniki/artykul/jak;zaczac;inwestowac;na;gieldzie,228,0,128996.html
Książka: Waldemar Tarczyński – Rynki kapitałowe – metody ilościowe vol 1 – analiza techniczna
Wirtualne portfele: http://www.bankier.pl/inwestowanie/portfele/about.html
Analizowanie, czytanie i zabawa zajęło mi około 3 miesięcy, wtedy dopiero odważyłem sie udać do biura maklerskiego. Tylko jakiego? Biura maklerskie co róż zmieniają swoje oferty, tak samo jak banki kuszą różnymi atrakcyjnymi lokatami czy założeniem nowego konta. W pierwszej kolejności radził bym zapoznać sie z ofertą domu maklerskiego w odpowiedniku swojego banku. Dzięki temu przelewając środki pieniężne z konta osobistego na maklerskie nie będziemy musieli oczekiwać kilku dni, a jak wiadomo czas to pieniądz.
Na co trzeba zwrócić uwagę: wysokość prowizji, opłaty kwartalne za konto, dostępność do notowań na żywo i jaka jest minimalna wpłata, aby muc założyć rachunek. Osobiście polecam DM Millennium, bardzo przejrzyste konto i proste w obsłudze. Dostęp do rzeczywistych notowań, standardowa prowizja 0,39% oraz brak wpłaty minimalnej. Dodatkowo jeśli jesteśmy studentami nie ponosimy żadnych opłat związanych z prowadzeniem konta. Spis 40 biur maklerskich w Polsce http://www.money.pl/gielda/maklerskie/.
Cenne rady, których udzielono mi zanim zacząłem inwestować:
– na początku inwestuj tyle pieniędzy, których strata nie będzie cie bolała,
– nigdy nie inwestuj więcej niż 70% swoich oszczędności,
– nie kupuj akcji za więcej niż 40% swojego portfela (dzisiaj spółka jest okazją jutro przeżytkiem),
– nie kieruj się emocjami na forum lecz informacjami i wskaźnikami spółki,
– analiza techniczna nie zawsze się sprawdza,
– unikaj trendów spekulacyjnych, bo nigdy nie wiesz kiedy będzie górka, a kiedy dołek.