Globalnie i Lokalnie
Like

Początek końca putinowskiego caratu?

24/02/2014
564 Wyświetlenia
1 Komentarze
4 minut czytania
Początek końca putinowskiego caratu?

Kijów uwolnił się definitywnie od putinowskiego namiestnika. Błyskawiczne wydarzenia za naszą wschodnią granicą zaskoczyły cały świat z Putinem na czele. To co w Soczi miało być ukoronowaniem panowania zostało przesłonięte Majdanową, krwawą rebelią. Wizja utworzenia Unii Środkowo-Azjatyckiej odpłynęła w siną dal a co gorsza, ta druga, już istniejąca Unia wydaje się zdobywać coraz większe wpływy na rozwój wydarzeń po sromotnej ucieczce Janukowicza. Putinowi wymyka się z rąk jedno z najbogatszych zasobów dawnego komunistycznego imperium.

0


 

 

Rosja jak wykazują badania doradczej firmy Pricewatchhouse Coopers, przoduje w światowym rankingu przestępstw gospodarczych na świecie, co Po Prostu oznacza skalę korupcji przekraczającą nawet tę z większości państw afrykańskich. Nic nowego pod słońcem, można powiedzieć, ale jeśli się chce odgrywać rolę światowego mocarstwa to państwowe zasoby finansowe nie mogą znikać ot tak sobie w prywatnych kieszeniach, gdyż nie bardzo można je wtedy wydać na unowocześnienie gospodarki czy wzmocnienie zbrojnych arsenałów. A malejące ceny ropy czy gazu, szczególnie tego amerykańskiego, będą tylko podcinać podstawy dochodów rosyjskiego niedźwiedzia.

 

Problemy stojące przed rosyjskim imperatorem wydają się tylko powiększać. Na horyzoncie nie widać żadnych pozytywnych sygnałów wskazujących na wzmocnienie imperium. Malejące dochody, zmniejszająca się liczba ludności, chińczycy w powolnym lecz nieustającym natarciu na Syberii i terenach dalekowschodnich, gospodarka procentowo gorzej się rozwijająca niż europejska, przysparzająca bólów głowy Ukraina i Amerykanie którzy nie tak prędko zapomną aferę Snowdena. Mało powodów do „spokojnej starości” i nawet Soczi ze swoimi fajerwerkami nie zwiększy tego co najważniejsze czyli rosyjskiego dochodu narodowego.

 

Rebeliancka Ukraina powraca do Putina jak bumerang. W czasie pomarańczowej rewolucji już go raz  upokorzyła wybierając zamiast Janukowicza, Juszczenkę na prezydenta a teraz po raz drugi zmuszając go do sromotnej ucieczki. Obietnica a właściwie umowa pożyczki 15 mld euro zostaje schowana do lodówki a przed Unią Europejską otwierają się znowu, niedawno zatrzaśnięte drzwi. Musi oczywiście wyłożyć pieniądze na stół ale grunt już został przygotowany i, tym razem, pieniądze na pewno się znajdą. Ukraina zamiast oddalić się, znacznie się do Europy przybliżyła czyli putinowskie machinacje psu na budę się zdały. Walka o Kijów oczywiście się nie skończyła ale szanse Putina zmalały do minimum.

 

Rosja chce odgrywać czołową rolę na światowej arenie. Putin od ponad 15 lat próbuje ten cel realizować i udawało mu się to z mniejszym lub lepszym skutkiem. Ilość atutów w jego rękach jako współczesnego rosyjskiego cara zamiast zwiększać się, maleje. Proces niezbyt na razie widoczny lecz postępujący do przodu. Rozłożony prawdopodobnie na dziesiątki lat lecz jest mało czynników wskazujących na jego szybkie odwrócenie. Rosyjski potencjał jest olbrzymi ale niewykorzystywany tak jak gdzie indziej we współczesnym świecie. Korupcja, gospodarcza nieefektywność, olbrzymie wydatki na zbrojenia, coraz większe koszty wydobywania gazu jako podstawowego źródła dochodów oraz etniczne, uśpione problemy w południowych częściach imperium są wolno tykającymi bombami z opóźnionym zapłonem. Rozbroić ich się nie da i prawdopodobnie będą od czasu do czasu to tu, to tam wybuchać.

 

0

lchlip

182 publikacje
12 komentarze
 

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758