PO Nyczu Pieronek nawołuje do gaszenia pamięci!
08/04/2011
413 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
Kolejnemu z purpurowych przeszkadza pamięć o tragicznie zmarłych 10 kwietnia 2010 r. Przecież wiemy, że to nie był zamach a tylko katastrofa, więc w zasadzie jest to normalka. A tu jeszcze oszołomy chcą stawiać pomniki, rozpamiętywać
Pieronek stwierdził, że możemy zapomnieć o katastrofie. Dziękuję! Ja nie zapomnę nigdy, a na pewno nie ty, kolejny biskupie, nie będziesz mi nakazywał zapomnienia. Dla ciebie rok pamiętania był żenujący i jednocześnie bolesny. Żenujący i bolesny, bo w ogóle Polacy śmieli pytać, mieć wątpliwości, nie uwierzyli i nie wierzą propagandzie PełO i takich purpurowych sługusów salonu jak ty? I to cię zabolało.
Kolejnemu z purpurowych przeszkadza pamięć o tragicznie zmarłych 10 kwietnia 2010 r. Przecież wiemy, że to nie był zamach a tylko katastrofa, więc w zasadzie jest to normalka. A tu jeszcze oszołomy chcą stawiać pomniki, rozpamiętywać, a tragedia ta jest spoza tego świata. To, przepraszam, wydarzyła się w innym wymiarze, w innym świecie??? Może biskupie odpowiesz, czy mieliśmy jakieś wizje, omamy? Nie chcesz pomników, to zrezygnuj z marmurowego pomnika po swej śmierci i dębowej trumny, salwy honorowej i całej tej oprawy, każ się pochować w kartonie, najlepiej gdzieś pod płotem, by nikt nie przyszedł zapalić lampki, położyć kwiatów. Przecież twa śmierć na pewno nie będzie z tego świata.
Pytasz ironicznie co to znaczy, że zginęli politycy, skoro w katastrofie zginęło też wiele innych osób. Jakich innych osób? Zginęli Polacy, elita narodu z Prezydentem RP na czele, a ty śmiesz twierdzić, że zginęło prawie 100 osób w tylko katastrofie, która i tak nie przejdzie do historii, bo katastrofy nie mają charyzmatycznych cech. Tobie purpurowy prostaku brakuje nie tylko charyzmy, ale zwykłych ludzkich uczuć. Potwierdziłeś po raz kolejny, że Polska jest dla ciebie tworem nierealnym, nie z tego świata i nie ma co takimi pierdołami się w ogóle zajmować. Pewnie, lepiej iść się nażreć do swego pałacu, przeprowadzić intelygentne rozmowy z WSIokami, by potem iść do kościoła i odprawić Mszę Św. w przeświadczeniu, że zostałeś powołany do świętości, przepraszam, że już jesteś świętym.
Twierdząc, że 10 kwietnia 2010 r. nie był datą przełomową, powiedziałeś o sobie całą prawdę.
zdj. i wywiad na www.polskatimes.pl