iść obok, żeby zacząć życie na nowo
Delikatny podmuch ciepłego wiatru
przesuwał nad nami chmury w kolorze
twojej letniej sukienki
na środku polany odcięci wysoką trawą
od linii niechcianych oczu
byliśmy szczęśliwi – zatraceni
pośród potężnych strażników-dębów
i gry liści strachliwej osiki podobnie drżałaś
przy moim dotyku
swobodna rozmowa i ściszone szepty
przyspieszonym biegu naszych oddechów
odrabialiśmy lekcje o życiu
rozmawialiśmy o ustrojach – nie chodziło
o systemy polityczne – przepijając płynami
rozpraw z anatomii człowieka
„>