Ma rację Jarosław Gowin, jeden z bardziej rozgarniętych polityków schodzącej ze sceny w niechwale PO, że wypala się paliwo antypisowskie. Że partia nie ma pomysłu na jutro. Ale mimo to nie brak takich, co myślą, że mają na czarną godzinę pełne kanistry w piwnicy. Do takich należy falset w chórze Platformy, Tomasz Tomczykiewicz, z Reduty Donalda. W duchu hasła „Zgoda buduje” mówi na serio, że „J. Kaczyński jest agresorem, wprowadził język nienawiści”. Kogo chce wypatroszyć Kaczyński, o tym bard milczy. Dla Tomczykiewicza PiS to nie tylko partia antyrosyjska i antyniemiecka, ale wręcz antymiędzynarodowa (czyli przeciwko międzynarodówce?) i która „sięga po straszaki, aby wywoływać lęk wśród Polaków”. Jakiś dowodzik? Nie, on jest zbędny. Retoryka PO przypomina PZPRepoki późnego Gierka. […]
Ma rację Jarosław Gowin, jeden z bardziej rozgarniętych polityków schodzącej ze sceny w niechwale PO, że wypala się paliwo antypisowskie. Że partia nie ma pomysłu na jutro. Ale mimo to nie brak takich, co myślą, że mają na czarną godzinę pełne kanistry w piwnicy.
Do takich należy falset w chórze Platformy, Tomasz Tomczykiewicz, z Reduty Donalda. W duchu hasła „Zgoda buduje” mówi na serio, że „J. Kaczyński jest agresorem, wprowadził język nienawiści”. Kogo chce wypatroszyć Kaczyński, o tym bard milczy. Dla Tomczykiewicza
PiS
to nie tylko partia antyrosyjska i antyniemiecka, ale wręcz antymiędzynarodowa (czyli przeciwko międzynarodówce?) i która „sięga po straszaki, aby wywoływać lęk wśród Polaków”. Jakiś dowodzik? Nie, on jest zbędny. Retoryka PO przypomina PZPRepoki późnego Gierka.
A co było potem?
Post scriptum: wielka jest arogancja władzy, a władzy absolutnej – jaką ma Platforma – jest absolutna.
Myśliciel PO o opozycji: „zawsze znajdzie się jakiś margines osób wierzących w PiS, podobnie, jak w UFO”.