A teraz pojedziemy już w samo sedno, jakby chciał Wojciech Młynarski w słynnej zaśpiewajce. Żadna bowiem Trylogia nie może mieć więcej części niż 4, jak z kolei ustalił Douglas Addams w "Autostopem przez Galaktykę" i czas kończyć oszczędzając wstydu. Otóż ten dziwaczny konstrukt ekonomiczno-statystyczny czyli PKB jest tylko jednym z bardzo wielu wskaźników mierzących zjawiska gospodarcze. Jest on zbitką pojęciową pochłaniającą bardzo wiele zdarzeń – pomyślnych, obojętnych oraz szkodliwych dla człeka a ponadto dla jednych człeków pomyślnych a na ten przykład dla drugich nie. Zbitka ta poddana została rutynizacji oraz zaczęła być używana w sposób metaforyczny jako ogólny wskaźnik pomyślności ekonomicznej a nawet pomyślności wszelkiej. Tymczasem takie metaforyczne, zrutynizowane zbitki pojęciowe to wedle największego ze znanych polskich socjologów Stanisława Ossowskiego( […]
A teraz pojedziemy już w samo sedno, jakby chciał Wojciech Młynarski w słynnej zaśpiewajce.
Żadna bowiem Trylogia nie może mieć więcej części niż 4, jak z kolei ustalił Douglas Addams w "Autostopem przez Galaktykę" i czas kończyć oszczędzając wstydu.
Otóż ten dziwaczny konstrukt ekonomiczno-statystyczny czyli PKB jest tylko jednym z bardzo wielu wskaźników mierzących zjawiska gospodarcze. Jest on zbitką pojęciową pochłaniającą bardzo wiele zdarzeń – pomyślnych, obojętnych oraz szkodliwych dla człeka a ponadto dla jednych człeków pomyślnych a na ten przykład dla drugich nie. Zbitka ta poddana została rutynizacji oraz zaczęła być używana w sposób metaforyczny jako ogólny wskaźnik pomyślności ekonomicznej a nawet pomyślności wszelkiej.
Tymczasem takie metaforyczne, zrutynizowane zbitki pojęciowe to wedle największego ze znanych polskich socjologów Stanisława Ossowskiego( także sławy światowej) coś zupełnie okropnego zaciemniającego horyzont myśli. Podlega ta zbitka także najróżniejszym manipulacjom. Ostatnio najważniejsza z nich to przekładanie usług publicznych z powinności państwa do sfery komercyjnej. Te same czynności wykonywane przez tych samych ludzi ( na przykład lekarzy) w jednej sekundzie przechodzą ze sfery obciążenia społeczeństw przykrym garbem do sfery pomnażającej PKB. Innym przykładem manipulacji
są manipulacje kursami walut, czego dotkliwie doświadczył ostatnio nasz polski budżet.
Tymczasem rzetelne określenie pomyślności gospodarczej wymaga zastosowania bardzo wielu wskaźników ( przeważnie kilkudziesięciu). I to się na świecie robi, ale polskojęzyczni politycy o tym wydają się nie wiedzieć, tym bardziej polskojęzyczni ekonomiści od Gomułki Stanisława poczynając. Jest bardzo śmieszne, że dawniejszy Gomułka czyli Władysław miał o tym pojęcie większe zadręczając nas wielogodzinnymi wykładami na ten temat ze słynnymi "comami" włącznie.
Uzyskane w ten solidny sposób rankingi dalece odbiegają od rankingu PKB per capita czy per caput.
Natomiast pomyślność s p o ł e c z n a jako pojęcie szersze to już domena, w którą wkracza przede wszystkim system wartości danego społeczeństwa zawierający daleko więcej elementów, także niematerialnych oraz infrastrtrukturalnych.
Badacze ONZ-tu oraz niektórych niedużych krajów jak np. Danii lub takoż królestwa Bhuttanu określają to jako społeczne szczęście. Tutaj wskaźników branych pod uwagę bierze się zazwyczaj nawet do kilkuset. Uzyskane w ten sposób rangi dla rozmaitych państw mają się nijak do PKB-oga i wiele z tych zmiennych ludzie pobierają Absoliutno bespłatno, jakby rzekł bies Korowiow podczas występu w moskiewskim variete.
Kiedy więc kandydaci do władzy zaczną nas mamić obietnicami mercedesów, wczasów na Martynice, domowych basenów itd. warto przypominać im scenkę przedstawioną w uroczy sposób przez Wojciecha Cejrowskiego. Spotkał był on na skraju dżungli sprzedawcę warzyw i owoców leżącego w hamaku. Zapytał go, czy nie chciałby powiększyć swej ogrodniczej działki i więcej zarabiać. „ A po co?” odpowiedział tamten. No, żeby kupić sobie duży dostawczy samochód? – „ A po co?” rzekł tamten znowu i dyskusja do końca miała ten sam przebieg. Dwa dni temu oglądałem długi reportaż prowadzony przez mądrego dziennikarza Zachodu w slumsach Mumbaju. Był on kompletnie zaskoczony niezbitym faktem, że ludzie tam są ….szczęśliwi właśnie, choć żyją w warunkach dla nas nieopisanie koszmarnych. W roku 2009 byłem jako pan Maluśkiewicz z wizytą na brzuchu wieloryba czyli wyspie Bornholm ( wedle badań interdyscyplinarnych najszczęśliwszym miejscu najszczęśliwszego kraju na świecie.) Odniosłem wrażenie, iż badania te się nie mylą. A jednak widać też był całkiem wyraźnie, że znamiona zamożności są tam daleko niższe niż …. w Trójmieście. Może więc oni przeznaczają swe pieniądze na coś innego niż my, skoro mają ich przecie więcej……?
Bo PKB-óg grasuje na naszej ziemi i zbiera niepodzielnie pokłony nie tak ot sobie.
Jak każdy bożek ma za zadanie odciągnąć nas od Boga prawdziwego, który zna nasz cierpki los, skoro sam go doświadczył. Zbliża się On do nas tej nadchodzącej nieuchronnie kolejnej Wielkiej Nocy nie tylko na zakupy, choć dają one dużo niekłamanej radości – zwłaszcza na sopockim ryneczku.
A Szmal to przede wszystkim nazwisko naszego fenomenalnego bramkarza dream-teamu w piłce ręcznej.
Dlatego najważniejsze jest zarówno w kwestiach gospodarczych, jak w ogóle w życiu, stale pytać – a po co?
Więcej grzechów nie pamiętam
Makary Anarchanioł
PS. Madonna Sopocka ma do mnie pretensje, że dałem pierwszeństwo Madonnie Jaworzyny.
Nadrobię tę zaległość wkrótce.
PSS – Pani Beata, właścicielka baru "Małe co nieco" ma do mnie pretensje, że w nazwie jej przybytku pominąłem słowo " Małe" a to jest zniewaga wobec samego Kubusia Puchatka. Bardzo przepraszam.
PSSS – Centrum Informacji Absolutnych (CIA) przewiduje za dwa tygodnie Wiosnę. Naszą.