ENCYKLOPEDIA WYRAŻEŃ MAKABRYCZNYCH 1. REWOLUCJA W zamierzchłych epokach poprzedniego tysiąclecia, kiedy jeszcze czytywano książki drukowane na papierze, utarł się pogląd, że słowo „rewolucja” oznacza sytuację, gdy: 1) znaczące ilościowo grupy ludzi zaczynają dostrzegać, iż dzieje im się bardzo kiepsko, natomiast nielicznej mniejszości dzieje się znakomicie 2) rzesze ludzi upośledzonych zaczynają się buntować 3) bunt przemienia się w zbrojne powstanie 4) powstanie uciemiężonych obala władzę uprzywilejowanej mniejszości Dalsze dzieje udanych rewolucji układały się nieodmiennie w ten sposób, iż szybko wyłaniała się kolejna uprzywilejowana mniejszość, która dawała w kość poddanym zazwyczaj jeszcze dolegliwiej, niż reżim przedrewolucyjny. Jest to jednak tylko sarkastyczna dygresja, ponieważ my-encyklopedyści skupiamy się na samych definicjach. Wróćmy zatem do jądra definicji. Od pewnego czasu coraz częściej […]
ENCYKLOPEDIA WYRAŻEŃ MAKABRYCZNYCH
1. REWOLUCJA
W zamierzchłych epokach poprzedniego tysiąclecia, kiedy jeszcze czytywano książki drukowane na papierze, utarł się pogląd, że słowo „rewolucja” oznacza sytuację, gdy:
1) znaczące ilościowo grupy ludzi zaczynają dostrzegać, iż dzieje im się bardzo kiepsko, natomiast nielicznej mniejszości dzieje się znakomicie
2) rzesze ludzi upośledzonych zaczynają się buntować
3) bunt przemienia się w zbrojne powstanie
4) powstanie uciemiężonych obala władzę uprzywilejowanej mniejszości
Dalsze dzieje udanych rewolucji układały się nieodmiennie w ten sposób, iż szybko wyłaniała się kolejna uprzywilejowana mniejszość, która dawała w kość poddanym zazwyczaj jeszcze dolegliwiej, niż reżim przedrewolucyjny. Jest to jednak tylko sarkastyczna dygresja, ponieważ my-encyklopedyści skupiamy się na samych definicjach.
Wróćmy zatem do jądra definicji. Od pewnego czasu coraz częściej słowo „rewolucja” pojawia się w kontekście zgoła innym. Dowiadujemy się, iż taki czy inny rząd wprowadza „rewolucyjną” zmianę systemu podatkowego zabierając biednym i dodając bogatym. Inna władza zamierza zaprowadzić„ rewolucję” w zakresie świadczeń społecznych likwidując je niemal do zera.
Wreszcie inny z kolei gospodarczy demiurg wprowadza „rewolucyjny” program likwidacji Kodeksu Pracy i ciupasem wszystkich innych uprawnień pracowników zdobytych przez ostatnie 100 lat.
Dlaczego do tych wszystkich genialnych pomysłów używa się pojęcia
„ rewolucji”. Otóż dlatego, że w głowach prywatnej ludności nie wiedzieć czemu pokutują jakieś nieskoordynowane i niesprecyzowane pozytywneskojarzenia związane z dźwiękiem tego słowa, choć wiadomo, że rewolucja oznacza tylko krwawą jatkę i nic więcej. Niestety – człowiek nie jest istotą racjonalną, albo wciąż śni mu się, że ktoś lub coś wyrwie go ze stanu niewolnictwa.
Rewolucja wymaga odwagi – to jasne. Czytamy więc wciąż, że makabryczne zamiary sadystów rządowych oznaczają się właśnie wielką odwagą.
Piosenkarz Grześkowiak śpiewał kiedyś : „ Powiadają w okolicy, mocne chłopy to nie słabe. Taki to bez rękawicy jedną ręką zgniecie żabę”.
A zatem w III Tysiącleciu „rewolucja” oznacza sytuację, gdy kilka czy kilkanaście osób lub zgoła nawet tylko jedna ( przeważnie płci męskiej) wdeptuje w błoto miliony ludzkich istnień.
Co mogą zrobić te istnienia? No, oczywiście rewolucji już nie zrobią, bo to pojęcie zostało ukradzione. Pozostało tylko przy każdej okazji krzyczeć :
„ Zło – dzie- je, zło- dzie – je”. I tyle.
Makary Anarchanioł
PS. Tekst ten ukazał się onego czasu w magazynie „Obywatel”.
Mam nadzieję, że wywoła on teraz powszechną niezgodę, gdyż
czas jest najwyższy na przełamanie poczucia niemocy.