Pizdzieli ohydnie.
04/04/2011
467 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
Naczelny ciec Bulandii stwierdzil, iz kaczor PiSdzieli ohydnie, dzielac Polakow na lepszych i gorszych.oraz ze gra na fobiach antyniemieckich jak na jerychonskiej trabie.
Naczelny ciec Bulandii, przydzielony przez razwiedke do pilnowania premiera, zeby sie chlopak z krotkiej smyczki nie probowal urwac, stwierdzil, iz kaczor PiSdzieli ohydnie, dzielac Polakow na lepszych i gorszych.oraz ze gra na fobiach antyniemieckich jak na jerychonskiej trabie.
Szkoda, ze kaczor nie potrafi utrzymac wysokich standardow Platformy O., ktora zawsze laczyla Polakow na Polske A i Polske B, na jasnogrod i mohery, na jasna i ciemna strone mocy, na MWzWM i starych niewyksztalconych z miast malych, na zwolennikow PO i na chorych psychicznie.
I jeszcze te niemieckie fobie – wprawdzie Niemcy napadly na Polske, wymordowaly 3 miliony mieszkancow, zrownaly Stolice z ziemia, wymordowaly inteligencje polska, a teraz jeszcze wystawiaja rachunek za wystrzelona amunicje, ale zeby od razu fobie? Ciec sprzata u bauera i zadne fobie sie go nie imaja.
Przytoczmy jeszcze najnowszy, krociutki felieton RAZ-a
Mieć opozycję, która nie potrafi przedstawić spójnej i wiarygodnej alternatywy dla działań władzy – to bardzo źle. Ale mieć jeszcze i władzę, która nie umie nic poza odwracaniem każdego słowa opozycji – to tragedia. Szczególnie gdy władza ta obejmuje też sterujące emocjami wyborców media elektroniczne.
Polska debata publiczna jest na dnie. Wydarzenia tak brzemienne w skutki, jak wprowadzenie Polski do zagadkowej strefy euro-bis, przechodzą równie niezauważone, jak niegdyś „pakt trzech czarnych orłów”. Zbyt szczelnie wypełniła bowiem eter gromada małp przedrzeźniających każde słowo Jarosława Kaczyńskiego. Obraził Gabon! Obraził Kaszubów! – serwują nam co dzień rozrechotani od rana prezenterzy i zapraszani przez nich „eksperci”.
Na tej fali liczni odpasieni osobnicy w markowych garniturach zapewniali nas niedawno, że oni też robią zakupy w Biedronce. Teraz ci wczorajsi klienci dyskontów rzucili się deklarować, że w spisie powszechnym podadzą „narodowość śląską”, choć są skądinąd, ale „dla solidarności”. To już jest nie tylko do bólu groteskowe. To jest po prostu groźne. Są sprawy wymagające nieco więcej rozumu, niż tylko robić wszystko na przekór Kaczyńskiemu. Jeśli tego rozumu brak, to może lepiej się przymknąć.
Mądrze przeprowadzona regionalizacja państwa mogłaby je wzmocnić, i z perspektywy Warszawy nawet wskazane by było, żeby zamiast podatników z całej Polski dotowaniem śląskich kopalń obciążyć pana Gorzelika. Ale „naród śląski” istnieje tak samo jak naród mazowiecki czy kujawsko-pomorski. Agresywna retoryka separatystów może tylko stworzyć nowe problemy i zaognić stare – ale na pewno niczego nie rozwiąże. Tych, którzy rzucają się ich wspierać, aby tylko na złość Kaczyńskiemu, proszę – puknijcie się w głowy, póki czas.