PiS jest wszędzie, co to będzie……

W czasie tej kampanii nie pisałam nic na temat nadchodzących wyborów i pewnie tak by zostało, gdyby nie pusty śmiech jaki ogarnia mnie gdy czytam i słyszę wypowiedzi polityków i blogerów.

Przedstawiciele prawie wszystkich ugrupowań (jedynie PSL się z tego wyłamał) straszą ewentualnymi rządami PiS. Na blogach pojawiły się, jakby na zamówienie, teksty wieszczące niemal koniec świata, gdy ugrupowanie Kaczyńskiego dojdzie do władzy.

Typowym przykładem takich działań jest tekst, który wczoraj pojawił się w salonie24. Autorem jest ktoś podpisujący się Absolut. Jest kimś nowym w blogosferze, albo wolał pod takiego wpisu nie zamieszczać pod stałym Nickiem. Zastanawiałam się, czy jest to kpina, czy poważna wypowiedź.

„PIS nie może wygrać !

Jeśli dojdzie do zwycięstwa PIS w październikowych wyborach Polska pogrąży sie w mentalnym średniowieczu i ekonomicznej biedzie. Prezes Kaczyński skoncentruje się na szukaniu wszelkich metod ukarania Donalda Tuska i PO za swoje porażki i śmierć brata do której w pewnym sensie sam doprowadził. Zacznie sie polowanie na czarownice , Macierewicz wszedzie będzie widział rosyjskich agentów. Poszukiwania spisków i korupcji pochłonie PIS doszczętnie. Zamiast zająć się poprawą stanu finansów i gospodarką , Jarosław Kaczyński zafunduje obywatelom medialne show.”

Ponieważ jednak tego typu wypowiedzi są zupełnie poważnie głoszone przez wielu ludzi, ustosunkuję się do tego wpisu jakby był zupełnie serio.

– Polska pogrąży sie w mentalnym średniowieczu –czy pisząc te słowa autor miał na myśli hołdowanie wartościom chrześcijańskim? Jeśli tak to jestem za tym, by wróciło „mentalne średniowiecze”.

– Polska pogrąży sie w ekonomicznej biedzie –a teraz to mamy dobrobyt? I rządy PO nam go będą nadal gwarantować? Jakoś nie mogę zauważyć tego powszechnego dobrobytu, chyba że chodzi o POlityków i celebrytów. „Ekonomiczna bieda” jest w wielu regionach Polski dość zadomowiona, więc nie ma co nią straszyć, bo wiele gorzej tam już być nie może, a rządy PO i tak doprowadziły nas, opowiadając o „zielonek wyspie” na skraj bankructwa.

– Bełkotu na temat tego co zrobi prezes Kaczyński gdy dojdzie do władzy nie chcę nawet cytować, bo oczywistą oczywistością dla autora jest, ze porażki i wina to domena lidera PiS-u. Szczerze mam już dość oskarżania Kaczyńskiego o wszystkie nieszczęścia Polski i okolic.

– Zacznie sie polowanie na czarownice , Macierewicz wszedzie będzie widział rosyjskich agentów. Poszukiwania spisków i korupcji pochłonie PIS doszczętnie. –Oczywiście całe cztery lata PO zajmowało się tylko rządzeniem i zupełnie nie próbowało „polowań na pisowców”. Śmieszy mnie to ciągłe straszenie Macierewiczem i prześladowaniami. Strachy na Lachy – kto ma czyste ręce nie ma się czego bać, a ci ci się boją……. Przyznam, że trochę zdroworozsądkowych „porządków” przydałoby się w kraju zrobić.

– I na koniec perełka – Zamiast zająć się poprawą stanu finansów i gospodarką , Jarosław Kaczyński zafunduje obywatelom medialne show. –To co mamy teraz w wykonaniu PO, nie jest medialnym show? Lepszy chyba trudno będzie zrobić.

Niestety wg mnie nie będzie dobrze bez względu na to kto wygra.

– Jeśli wygra PO będzie jak jest z tendencją spadkową, bo połechtana zwycięstwem Platforma osiadzie całkiem na laurach, a opozycji dopiero da popalić – nowy totalitaryzm gotowy.

– Jeśli wygra SLD, co raczej jest niemożliwe przy takim „guru”, jak Napieralski, to zacznie się walka z wartościami głoszonymi przez katolików i oczywiście szeroko rozumiana tolerancja, ale tylko dla „wybranych”, a reszta…… czyli komuno wróć.

– PSL raczej nie ma co liczyć na wygraną. Pewnie przekroczy próg wyborczy i będzie tworzył koalicję z tymi, którzy go zechcą.

– Wrogom nie życzyłabym zwycięstwa pali kociarni, bo co prawda ktoś napisał, że wtedy będzie śmieszniej, ale wg mnie z liderem bez kręgosłupa po tej zbieraninie dość dziwnych ludzi można spodziewać się wszystkiego …..złego.

– Wreszcie wygrana PiS. Nie przeczę, że bardzo bym jej chciała, ale dobrze wiem, że będzie gorzej niż poprzednio. Zwarta opozycja wsparta przez UE nie da Kaczyńskiemu i jego partii nawet zipnąć. Każda decyzja będzie z góry oprotestowana, każde działanie torpedowane.

Dlatego uważam, że w najbliższych latach nic dobrego Polski nie czeka. Musimy chyba jako kraj sięgnąć dna, żeby zmądrzeć i zamiast szukać tego co dzieli, zacząć działać wspólnie dla dobra ojczyzny. A może nikomu z polityków na tym nie zależy?