Pokorna prośba red. Tomasza Kwiatka do komuchów, aby odpuścili.
Może ktoś zna lepszy sposób?
Mimo upływającego czasu, kiedy to w lipcu br. w liście otwartym w sprawie „przeszkód, na jakie napotyka produkcja filmu” „Historia Roja, czyli w ziemi lepiej słychać” w reżyserii Jerzego Zalewskiego, zwrócili się do prezesa TVP Juliusza Brauna m.in. b. premier Jan Olszewski, b. szefowa KRRiTV Elżbieta Kruk, pisarz Marek Nowakowski i bratanek bohatera filmu Marek Dziemieszkiewicz, nadal nie widać pomyślnego finału sprawy. Autorzy listu wyrazili „głębokie zaniepokojenie” przeszkodami wobec filmu, który jest „pierwszą po 22 latach wolnej Polski i braku cenzury próbą ukazania walki i losów żołnierzy wyklętych” i „początkiem obalania kłamstwa założycielskiego PRL o zbrodniczym charakterze walki z okupacją sowiecko-komunistyczną po II wojnie„. Dlatego dziś w oczekiwaniu na materializację słów prezesa Juliusza Brauna, który odpisał autorom, że jest „przekonany o wielkiej potrzebie ukazania historii bez kłamstwa czy białych plam„, zwracamy się do wszystkich oczekujących z niecierpliwością na film Jerzego Zalewskiego o poparcie petycji, która jest uzupełnieniem o nowe fakty wyżej wspomnianego listu otwartego.
Autor: Tomasz Kwiatek, red. naczelny NGO
Szanowny Panie Prezesie [dop. Juliusz Braun prezes TVP], apelujemy o to, by przyczynił się Pan do ukończenia produkcji filmu „Historia Roja, czyli w ziemi lepiej słychać” w reżyserii Jerzego Zalewskiego z zachowaniem swobody wypowiedzi autora, ku satysfakcji starszych pokoleń, którym w końcu oddana zostanie sprawiedliwość, i młodego pokolenia, dramatycznie pozbawionego wzorców osobowych i drogowskazów w wyborze wartości.
My, niżej podpisani, wyrażamy głębokie zaniepokojenie przeszkodami, na które napotyka produkcja filmu „Historia Roja,czyli w ziemi lepiej słychać” w reżyserii Jerzego Zalewskiego. Film ten jest pierwszą po dwudziestu dwóch latach wolnej Polski i braku cenzury próbą ukazania walki i losów żołnierzy wyklętych, czyli polskiego podziemia antykomunistycznego po 1945 roku, oczami ich przedstawicieli. Jest – miejmy nadzieję – początkiem obalania kłamstwa założycielskiego PRL o zbrodniczym charakterze walki z okupacją sowiecko-komunistyczną po II wojnie światowej. Znamy film z pokazów kopii roboczej, podczas których spotkał się on z bardzo przychylnym przyjęciem, zwłaszcza młodych ludzi. Wiemy, że formalną przeszkodą w kontynuacji produkcji filmu są drobiazgowe żądania poprawek, które ingerują w autorską koncepcję filmu. Także zastrzeżenia wobec długości filmu są ślepym na względy artystyczne egzekwowaniem litery umowy.
Reżyser Jerzy Zalewski twierdzi, że prace postprodukcyjne są niemożliwe w sytuacji ok. milionowego zadłużenia producenta. Dług ten właściwie ma charakter pozorny – nie byłoby go, gdyby TVP zgodnie z harmonogramem dokonała przyjęcia obrazu filmu i trzyodcinkowego mini serialu i zrealizowała uzależnione od tego faktury. W tym stanie rzeczy żadne prace nad filmem, poza dokonywaniem kolejnych, żądanych przez TV poprawek nie są wykonywane.
Jest to szczególnie rażące w obecnym klimacie politycznym, zważywszy, że film objął swoim patronatem śp. prezydent Lech Kaczyński. Po objęciu przez Pana funkcji prezesa Telewizji publicznej realizatorzy filmu liczyli na nowe otwarcie w tej instytucji. Dotychczasowe fakty i sytuacja produkcyjna filmu o tym nie świadczą.
Panie Prezesie, my niżej podpisani czekamy na projekcję filmu „Historia Roja, czyli w ziemi lepiej słychać” w reżyserii Jerzego Zalewskiego na dużym i małym ekranie!
Tutaj możesz złożyć podpis pod petycją
ze strony:
Zagladam tu i ówdzie. Czesciej oczywiscie ówdzie. Czasem cos dostane, ciekawsze rzeczy tu dam. ''Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart'' Na zdjeciu jest Janek, z którym 15 sierpnia bylismy pod Krzyzem.