Mam niejasne odczucia, że premier Tusk trzymany jest w izolacji od powszechnej społecznej opinii. Pewności co do tego nabieram po każdym jego publicznym wystapieniu. Np.dzisiaj – jego odpowiedź udzielona liderowi opozycji w sprawie cen paliwa nie była ani grzeczna, ani merytoryczna.
Kiedyś napisałem:
12.08.2011 22:16 Odsłon: 1584
Premiera utrzymuje się w nieświadomości
Mam niejasne odczucia, że premier Tusk trzymany jest w izolacji od powszechnej społecznej opinii. Pewności co do tego nabieram po każdym jego publicznym wystapieniu. Np.dzisiaj – jego odpowiedź udzielona liderowi opozycji w sprawie cen paliwa nie była ani grzeczna, ani merytoryczna. Kilkakrotnie przedtem premier Tusk wypowiadał sie publicznie, iż nic nie może zrobic w sprawie ceny franka, że nic nie może zrobić w sprawie cen paliwa. W nawiązaniu do tego – prezes Kaczynski nazwał go „Donald – nic nie może – Tusk”. Premier odpowiedział, że tak radzić rządowi, to może tylko pchła szachrajka. Później zaostrzył swoją wypowiedź – nazywając prezesa PIS – ni mnie, ni więcej tylko piromanem, gdyż ten bawi się benzyną. Otóż własnie mamy premiera na takim poziomie. Nie sądzę, by nie znał (przynajmniej powierzchownie) kanonów dobrego wychowania i kanonów protokołu dyplomatycznego, by odpowiadać takim nieokrzesanym językiem. Prawdopodobnie, otoczony gromadą potakiwaczy, którzy spijają z jego ust każde – najgłupsze nawet zdanie – jest nieświadomy nędzy swoich – już prawie czteroletnich rządów i opinii społeczeństwa na temat jego kompetencji. Wyobraża sobie, że jest tak wspaniały i wszechwładny, iż nie musi zachowywać sie taktownie i kulturalnie. Ot, został wyhodowany drugi już z kolei „mędrzec'”.
Gdyby premier Tusk miał świadomość tego wszystkiego – zapewne zrezygnowałby ze stanowiska, nie mówiac o rezygnacji w nadchodzących wyborach do sejmu. Tak, jak napisałem wyżej – premier Tusk nie wie i gorzej jeszcze – nie wie co wiedzieć powinien. Między innymi z nieświadomości obiecał Izraelowi zwrot pieniędzy za porzucone nieruchomości w wyniku wojennych działań na terenie Polski w czasie II Wojny Światowej. Gdyby wiedział, że Polska oddała już wszystko – nie wypowiadałby takich obiecanek. Premier Tusk nie wie, ile czasu potrzebował E. Kwiatkowski na wybudowanie huty i wyprodukowanie pierwszej armaty, bo gdyby wiedział, to zamiast orderów przy okazji wbudowania kamienia wegielnego pod gazoport w Świnoujściu – spaliłby sie ze wstydu, że jest kilkanascie razy wolniejszy od tego słynnego wicepremiera. Premier Tusk (acz historyk) – prawdopodobnie nie wie, co wypowiedział na Sejmie Wielkim hetman Ksawery Branicki (znany później Targowiczanin) – na temat armii zaciężnej, bo gdyby wiedział, to nie wypowiadałby słów tak niesamowicie podobnych i tak się źle historycznie kojarzących.
Premier Tusk prawdopodobnie nie wie, że sprzedaż obligacji skarbu państwa, to zaciąganie nowego długu publicznego, którego obsługa już w tej chwili przakracza wartość budżetowego deficytu, nie wie również, że sprzedaż obligacji z rentownościa wyższą od spodziewanego stopnia przyrostu PKB (nawet w najbardziej optymistycznym wariancie) – to droga do nikad, to zaciskanie pętli lichwiarskiej na finansach państwa. Gdyby premier o tym wiedział, to nie cieszyby sie, że polskie obligacje sprzedają się jak swieże bułeczki.Kupowanie obligacji z taka rentownością od państwa niezagrożonego kryzysem, to gratka, to jednoczesnie jakiś probierz stanu finansów państwa; tyle tylko, ze to bardzo kosztowny probierz.
Premier Tusk nie wiedział, że sprawowanie prezydencji w UE, to tylko sprawa techniczna i zwiazana z celebrą, Istotni gracze w UE działaja całkiem niezależnie i czesto poza świadomościa państwa sprawującego prezydencję. Gdyby premier o tym wiedział, to nie organizowałby kosztownego i z wielkim zadęciem – antre – stosownego raczej przy koronacji na cesarza – Karola Wielkiego.
Premier Tusk nie wiedział wielu rzeczy, ale wymienię jeszcze tylko jedną – niezwykle ważną. Otóż premier najwidoczniej nie wiedział, że CO2 powstaje także przy spalaniu benzyn i gazu ziemnego i nie wiedział, że więcej od Polski emitują CO2 do atmosfery Niemcy, Anglia, Francja, Włochy i relatywnie 4 razy wiecej państwa Beneluksu, bo gdyby o tym wiedział, to nie podpisywałby pakietu klimatyczno-energetycznego, który uwzględnia tylko CO2 emitowany do atmosfery w wyniku spalania wegla (co obciąża przede wszystkim Polskę).
Najgorsze jest to, że premierowi Tuskowi wydaje się, że wszystko wie i dlatego robi taką dobrą minę do złej gry. Pozbawienie go tej rozkosznej nieświadomości będzie nadzwyczaj bolesne dla niego, ale przedtem może kosztować sporo wszystkich Polaków, o ile pozostawią dyletanta na tak ważnym stanowisku państwowym
Jeden komentarz