Z kanału portowego w Świnoujściu podczas prac czerpalnych wyciągnięto niemieckie działo przeciwpancerne PAW 600. To unikat na skalę światową. Są jeszcze tylko dwa takie, oba w muzeach w Stanach Zjednoczonych, w tym jedno w Forcie Knox.
Działo zostało wyciągnięte przez firmę pogłębiającą kanał. Dzięki szybkiej akcji i współpracy Rejonowego Zarządu Infrastruktury w Szczecinie, Zachodniopomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, Marynarki Wojennej oraz Urzędu Morskiego udało się unikat uratować. PAW 600 trafił do Muzeum Obrony Wybrzeża w Forcie Gerharda na wyspie Wolin.
– W Europie nie ma ani jednej takiej sztuki! – nie kryje zadowolenia Piotr Piwowarczyk, gospodarz Fortu Gerharda i dyrektor Muzeum Obrony Wybrzeża. – Trafił do nas prawdziwy unikat, a jednocześnie cud techniki wojennej. PAW 600 miał być wunderwaffe, odpowiedzią Niemców na ogromną liczbę sowieckich czołgów. Broń zaczęto jednak produkować dopiero w grudniu 1944 r., a więc w momencie gdy losy wojny były już przesądzone. Niemcy zdołali wyprodukować tylko 256 sztuk, z czego tylko ok. 100 trafiło na front i to w celach testowych. Działo nadal bowiem wymagało poprawek.
http://www.24kurier.pl/W-Kurierze/Wyciagneli-unikat-z-kanalu!
Co to takiego?
Panzerabwehrwerfer 600(czyli przeciwpancerna wyrzutnia rakietowa) w istocie była pierwszą na świecie armatą gładkolufową strzelającą stabilizowanymi brzechwowo pociskami – mniej więcej tak, jak strzała z łuku bądź kuszy.
Dane techniczne:
Kaliber:80 mm (dla porównania T-34 miał początkowo armatę kal. 76,2 mm, potem 85 mm, Tygrys – 88 mm). Długość lufy w kalibrach: 38, a więc blisko połowę tego, co miało działo 8,8 cm Pak 43, montowane również na Tygrysach (71 kalibrów). Masa na stanowisku bojowym: 640 kg. Tu właśnie widać prawdziwą wielkość nowej konstrukcji – armata sowiecka F – 22 (76,2 mm) o zdecydowanie gorszej przebijalności pancerza, choć o blisko dwa razy większym zasięgu, ważyła na stanowisku bojowym aż 1710 kg. Armata przeciwpancerna Pak 43 (88 mm) – 4240 kg!
Zasięg nowej armaty był niezbyt imponujący, gdyż nieznacznie przekraczał 5 km. Jednak w przypadku broni przeciwpancernej nie ma to znaczenia ze względu na to, że cel musi znajdować się w zasięgu wzroku (a więc w przypadku pola walki – około 2 km).
Natomiast w kategorii przebijalności pancerza nowa armata mogła praktycznie zniszczyć każdy aliancki czołg – z odległości 750 m przebijała pancerz grubości 140 mm. Inne armaty p/pancerne używane przez Wehrmacht (np. 7,5 cm Pak 40) przebijały pancerz niespełna 10 cm z odległości 100 m.
Tymczasem pancerz sowieckich ciężkich czołgów wahał się od 75 mm (KW) do 140-160 mm (IS-3). T-34 posiadały pancerz nieprzekraczający 90 mm grubości (wieża).
Oczywiście Wehrmacht dysponował artylerią mogącą nawet zagrozić krążownikom ciężkim – armata 12,8 cm Pak 41 z odległości 500 m przebijała pancerz o grubości 217 mm, na 1000 m – 200 mm i z odległości 1500 m – 187 mm.
Jednak na stanowisku bojowym ważyła prawie 10 ton (9378 kg).
Na konstrukcji armaty PAW 600 (czasem nosząca oznaczenie PWK 8H63) bazują wszystkie (poza jedną angielską) współczesne konstrukcje armat czołgowych, w tym dobrze pamiętanej przez rezerwistów WP armaty 120 mm czołgu T-72.
20 10. 2012