Jesteśmy świadkami tego, jak właściciele NE chcąc utrzymać portal, na którym część z nas polubiło pisać, na którym znaleźliśmy osoby, z którymi się spieramy, z którymi się zgadzamy proszą o wsparcie. Powstał problem, że za pewne koszty tego portalu trzeba po prostu zapłacić. Trzeba zapłacić opłatę z hosting, pensje osób, które się nim zajmują jako redaktorzy czy też moderatorzy, koszty wynajmu lokalu. Jest to sprawa dość oczywista, każdy z nas płaci zwykłe koszty życia.
Mamy sytuację, chcemy bawić się na NE, trzeba pewne koszty tego ponieść, tak samo jak idąc na imprezę karnawałową mimo, że sami będziemy się zabawiali jej koszty trzeba zapłacić. Nie chcemy? Są dziesiątki portali, gdzie też możemy pisać, tyle, że portale te również lansują swoją politykę. Tekst twój albo wypromują albo uznają, że nie jest on zgodny z właśnie lansowaną przez nich linią polityczną. Każdy portal ma swoją politykę, część z nich jest w rękach obcych, w zasadzie większość dużych portali tak ma.
Chcesz wspomóc, wspomóż, nie chcesz przynajmniej nie przeszkadzaj, a wspomóż duchowo.
Ale co ja tu widzę, część osób nie chcąc wspomagać nagle znalazło sposób by swe idee wymusić. Bloger Nathanel nie tak dawno krzyczał, że katolik (błędnie przez niego nazywany chrześcijaninem) nie powinien wpłacić ani grosza, póki innych chrześcijan się z NE nie wygoni. Ma do niełacenia prawo, ma prawo również nie pisać, ale dziś chce się stać obrońcą, sam nie wiem czego.
Drogi Nathanelu, chcesz decydować o portalu to ponoś koszty jego utrzymania, albo nie nawołuj do bojkotu wspomagania. Jeśli jednak wybierzesz opcję nie wspomagania nikt cię nie będzie zmuszać ale buźka w ciup, bym brzydziej nie powiedział, czego mi kultura osobista zabrania. Ty jednak wolisz kasować wpisy na podobnież „twoim” blogu, nazywać ludzi „szatanami” ale wszystko to bezpłatnie. A do tego chcesz, by moderatorzy pod twoje wskazania działali, innych rugowali bo ci się podobnież to należy.
Prawdą jest co powiedział GPS, są portale co bezpłatnie pozwalają swoje teksty publikować, lecz każdy z nich ma swe dobre i złe strony, bo przecież tam najlepiej, gdzie nas nie ma. Można iść, próbować, ale jeśli jednak zdecydujesz się pisać na NE, tu znajdziesz swoje miejsce, nie chcesz wspomóc finansowo nie wspomagaj ale przynajmniej to nie przeszkadzaj.
To jest jakieś nasze przekleństwo narodowe, że są ludzie co chcą rządzić nie ponosząc żadnych konsekwencji swego działania. Po co nam diabeł pilnujący, sami się w naszej smole utopimy i jeszcze ogień podsycimy.