Paruzja
11/12/2011
428 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
vilanella ociężałego serca
Napełń mnie Panie swym świętym zapałem.
Drzewo figowe liśćmi już pokryte
a moje serce wciąż jest ociężałe.
W mgle samotności szedłem życie całe
rzeki mych uczuć wyschniętym korytem.
Napełń mnie Panie swym świętym zapałem.
Tak wiele ludzi w podróży poznałem,
obdarowany sławą i zaszczytem,
lecz moje serce wciąż jest ociężałe.
Sam nie wiem kiedy i dlaczego wdziałem
frak nieczułości na miarę uszyty.
Napełń mnie Panie swym świętym zapałem.
Wichrem, co kędy chce tchnie porywałeś,
wskrzeszałeś dusze występkiem zabite
a moje serce wciąż jest ociężałe.
Który nam czuwać dzień w dzień nakazałeś,
spraw by zmierzch świata stał się dla mnie świtem.
Napełń mnie Panie swym świętym zapałem,
bo moje serce wciąż jest ociężałe.