Państwo policyjne będzie? Już jest!
28/04/2012
488 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
Po serii wybuchów na Ukrainie wśród internautów pojawiły się obawy, że wzrost nadzoru zamieni Polskę w państwo policyjne. Obawy to płonne: Polska już jest państwem policyjnym!
O tym, czy dany kraj jest państwem policyjnym, czy nie, nie decyduje obecność mundurów stróży porządku na ulicach miast. Mundurowy miał oko na zakłócających porządek, krzyk o pomoc uruchamiał policyjny gwizdek; na okrzyk „łapać złodzieja” reagował nie tyle wirtualny policjant, co istota żywa. Dzisiaj każdy, a nie tylko przestępca, jest pod specjalnym nadzorem,
oko kamery
nie odróżnia między emerytem a włamywaczem, złodziejem a jego ofiarą. Tysiące, ba, dziesiątki tysięcy kamer, zainstalowanych na placach i ulicach miast polskich, przekazują pełną informację o tym, co się w danym czasie działo. Nadzór elektroniczny rejestruje strumień przekazywania danych. Ale Kowalski, któremu ukradziono portfel w biały dzień
na Marszałkowskiej
może się wydzierać do woli, aż ochrypnie. Złodziej, jeśli nie został sfilmowany, a raczej jeśli nie rozpracował wcześniej ustawionych kamer, może się cieszyć owocami swej pracy*. Co innego taki bloger w internecie. Komuś podpanie i już jest na liście. Albo babcia w moherowym berecie. Już za sam wygląd (chyba, że ma pod pachą GW) majnstrem stawia ją
do kąta
czyniąc z niej cel dla antify. Nieobecność policyjnego munduru na ulicy wcale nie dowodzi wolności. Podczas Marszu Niepodległości policjanci nosili dżinsy i adidasy. Kaptury. Kurtki. W jakim celu? Kogo niby mielibyby odstraszać? Ich celem była prowokacja, nie prewencja. Ta wymaga munduru. Pamiętam, jak po latach lewackiego bezhołowia w Nowym Jorku
Rudy Giuliani
postawił na dyscyplinę. Obecność mundurowych na każdym rogu ulicy powstrzymała fantazję bandziorów. Ludzie zaczęli się znowu uśmiechać do siebie. A jakiż podniesiono wrzask: totalitaryzm, państwo policyjne… Mundur przyniósł ludziom upragnione poczucie bezpieczeństwa. Poszanowania wolności. Braku pozostawania pod specjalną kontrolą.
*może dlatego kryminaliści wybierają PO i LSD, tudzież bimbrownika.
Post scriptum: oficjalne statystyki EU utrzymują, że Polacy są najbardziej inwigilowanym narodem we wspólnocie. Nowe Oświecenie, totalitarna ideologia (określająca siebie jako współczesny liberalizm) wmówiła ludziom, że usuwając mundur policjanta z pejzażu miast zwiększyła wolność obywateli. Tymczasem jest całkiem odwrotnie – pozbawiła tychże jej resztek.