Śmierć generała Petelickiego jest szokiem dla wielu. Wkrótce, zapewne bardzo szybko, dowiemy się, że był w tragicznej sytuacji, miał nieuleczalnego raka i nie miał po co żyć.
Panie Ryszardzie,
Wydał Pan oświadczenie i wcale się Panu nie dziwię. Za Panem całkiem słusznie podążyli nasi redaktorzy. Nikt zdrowy na umyśle, oraz niebędący w stanie głębokiej depresji nie chce i nawet przez chwilę nie myśli o popełnieniu samobójstwa. Nawet tak zwany „krzyk rozpaczy”, czyli chęć zwrócenia uwagi na swoje kłopoty, jest z punktu widzenia psychologicznych statystyk działaniem osób niedojrzałych, czyli głównie emocjonalnie niestabilnej młodzieży. Więc słusznie; będąc dojrzałą, zrównoważoną osobą, a tak Pana oceniam, nie popełni Pan samobójstwa i dodatkowo to właśnie Pan zadeklarował.
Lecz dużo ludzi również ginie inaczej, nagle i tajemniczo. Trzeba być szczególnie ostrożnym, aby:
· Nie zginąć w wypadku samochodowym, gdy specjaliści spreparują Panu samochód w odpowiedni sposób. Czyż wielu tak już nie zginęło? I czy nie słyszeliśmy o „odkręceniu śrub koła” w przypadku sprawy przecieku w „Aferze gruntowej”.
· Nie zginąć pobity przez nieznanych sprawców.
· Nie ulec śmiertelnemu zatruciu, na przykład po spożyciu pieczarek, albo grzybów Mun w chińskiej restauracji. Można też, jak pan Litwinienko śmiertelnie zatruć się plutonem.
· Nie zginąć przez nagły i niespodziewany atak serca. Warto się regularnie badać i dokumentować, że serce ma się jak dzwon. Są farmaceutyki podane Panu dyskretnie, bez Pańskiej wiedzy, które spowodują zgon na atak serca w ciągu 24 godzin.
· Nie umrzeć od przedawkowania narkotyków. Przeprowadzać regularne testy wykazujące na niezażywanie żadnych narkotyków.
· Nie zginąć z rąk włamywaczy, lub złodziei, jak mówi się o śmierci generała Papały.
· Nie zapić się na śmieć. To jest chyba w Polsce najtrudniejsze zabezpieczenie. Napoić pod przymusem można każdego i pierwszy właśnie umrze abstynent.
· Nie utopić się pływając w akwenach niestrzeżonych i blisko ośrodków motorowodnych.
Zapewniam Pana, że tajne służby opanowały jeszcze 1000 sposobów pozbycia się człowieka. Lub choćby tylko zamknięcia mu ust, jak to najprawdopodobniej uczyniono w stosunku do Jarosława Kaczyńskiego. Spadanie ze schodów, jak Pyjas, jest też popularne. Również wpadanie pod pociąg. Należy też dobrze planować swoje podróże zagraniczne. Rosjanie wykończyli niebezpiecznego człowieka w Dubaju. Proszę nie zapominać, że są to bardzo pomysłowi ludzie i sporo jeszcze mogą wymyśleć.
Teraz akurat jest moda na samobójstwa, więc jadą utartym torem.
Ja też nie zamierzam popełnić samobójstwa i regularnie, rokrocznie przeprowadzam kompleksowe badania lekarskie.
Mimo to czuję, że jakby chcieli, to sprzątną mnie w każdej chwili.