Okrakiem się wycofuję z pytania o uczestnictwo Pana Ryszarda Opary w obciachu, jakim niewątpliwie było przaśne weselisko młodej Kwaśniewskiej.
Z niezmierną satysfakcją donoszę, że otrzymaliśmy od Pana Opary odpowiedź na nasze wątpliwości. Zamieszczam to tutaj, bo w komentarzach mogło to przejść niezauważone.
========================================================
@ All,
Szanowny Autorze,
Nie sądzę by to miało jakiekolwiek znaczenie, ale jednoznacznie oświadczam:
Nie byliśmy obecni na ślubie córki Państwa Kwaśniewskich – ani ja ani moja małżonka. Nawet nie wiedziałem kiedy był ślub, nie czytam brukowców.
A przy okazji i z największym szacunkiem – nie rozumiem dlaczego mam się ciągle tłumaczyć z wielu rzeczy których nie zrobiłem.
Ukłony
Ryszard Opara 05.10.2012 23:20:43
============================================================
Najwidoczniej, ktoś usiłuje szkodzić, rozpuszczając takie informacje. Okazuje się, że p. Opara jest na wskroś dżentelmenem, za jakiego go uważałem. Klub Dyletanta narzuca wysokie standardy i uczestnictwo w takiej „dworskiej” ceremonii, byłoby znacznym dysonansem. Wydarzenie, w którym niesłusznie podejrzewałem p. Oparę o uczestnictwo, sfilmował bodajże pan Smarzowski w 2004 roku, w dziele pod zwartym tytułem „Wesele”. Tym, którzy nie byli na weselu młodej Kwaśniewskiej gorąco polecam obejrzenie tego filmu.
Pana Oparę wraz z małżonką gorąco przepraszam za samą insynuację, że mógłby sie Pan, aż tak poniżyć.
Z wyrazami szacunku
jazgdyni