wspomnienie jak rana…
Pamięci Danusi Siedzikówny”Inki”
palisz znicze wśród książek – wspomnienie jak rana
z bladych stronić czarnym tropem wypełzają zmory
staje młoda dziewczyna pogodna jak wiosna
za Nią z tylu kat z UB celuje w tył głowy…
przed oczami dzieciństwo niczym fotografia
ostry kontur Ojczyzny wpisany w marzenie
plecak ciężki od wspomnień przygina do ziemi
i ta rana co zwie się dziś polskie sumienie…
palisz znicze wśród książek – pamięć łzawi oczy
szepczesz czułym głosem – Danka Siedzikówna
zobacz ! – powtarzasz z gniewem – ciągle ci bandyci
kiedy polskie krzywdy wreszcie czas wyrówna…
prawdę czerwonym suknem nakryli zbrodniarze
związali orłom skrzydła powrozem przemocy
by ukryć swoje twarze przed Matką Ojczyzną
narzucili na głowy…czarny kaptur nocy…
ale Ona słyszała krzyk „ Niech żyje Polska ! „
Ona będzie pamiętać groźny wiatr ze wschodu
nie nadepcze wolności pokolenie zdrajców
bo wciąż echo się tłucze w pamięci Narodu !
palisz znicze wśród książek – wspomnienia jak rana
mówisz…Ojciec i Matka…gorzki smak obczyzny…
jak zapomnieć gdy widzę przez zamknięte oczy
tyle krzyży przy drogach do mojej Ojczyzny…
PALISZ ZNICZE WŚRÓD KSIĄŻEK…. pamięci Danusi Siedzikówny -”Inki „ palisz znicze wśród książek – wspomnienie jak rana z bladych stronic czarnym tropem wypełzają zmory staje młoda dziewczyna pogodna jak wiosna za nią z tyłu kat z UB celuje w tył głowy… przed oczami dzieciństwo… niczym fotografia ostry kontur Ojczyzny wpisany w marzenie plecak ciężki od wspomnień przygina do ziemi i ta rana… co zwie się dziś…polskie sumienie palisz znicze wśród książek… pamięć łzawi oczy wciąż szepczesz czułym głosem…Danka Siedzikówna zobacz !- z gniewem powtarzasz… ciągle ci bandyci kiedy polskie krzywdy wreszcie czas wyrówna… prawdę czerwonym suknem nakryli zbrodniarze związali orłom skrzydła powrozem przemocy by ukryć swoje twarze przed Matką – Ojczyzną narzucili […]
PALISZ ZNICZE WŚRÓD KSIĄŻEK….
pamięci Danusi Siedzikówny -”Inki „
palisz znicze wśród książek – wspomnienie jak rana
z bladych stronic czarnym tropem wypełzają zmory
staje młoda dziewczyna pogodna jak wiosna
za nią z tyłu kat z UB celuje w tył głowy…
przed oczami dzieciństwo… niczym fotografia
ostry kontur Ojczyzny wpisany w marzenie
plecak ciężki od wspomnień przygina do ziemi
i ta rana… co zwie się dziś…polskie sumienie
palisz znicze wśród książek… pamięć łzawi oczy
wciąż szepczesz czułym głosem…Danka Siedzikówna
zobacz !- z gniewem powtarzasz… ciągle ci bandyci
kiedy polskie krzywdy wreszcie czas wyrówna…
prawdę czerwonym suknem nakryli zbrodniarze
związali orłom skrzydła powrozem przemocy
by ukryć swoje twarze przed Matką – Ojczyzną
narzucili na głowy czarny kaptur nocy
ale Ona słyszała krzyk – „niech żyje Polska !„
Ona będzie pamiętać groźny wiatr ze wschodu
nie zadepcze wolności pokolenie zdrajców
bo wciąż echo się tłucze w pamięci Narodu
palisz znicze wśród książek – wspomnienie jak rana
mówisz…Ojciec i Matka… gorzki smak obczyzny…
jak zapomnieć gdy widzę przez zamknięte oczy
tyle krzyży przy drogach do naszej Ojczyzny…
NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid