Komentarze dnia
Like

Pakt Hitler – Stalin czy raczej Stalin – Hitler

23/08/2013
2127 Wyświetlenia
5 Komentarze
7 minut czytania
Pakt Hitler – Stalin czy raczej Stalin – Hitler

W kalendarium poprzedzającym wybuch II wojny światowej autorstwa Jacka Matysiaka zamieszczono szereg istotnych dokumentów poprzedzających, a raczej wywołujących ten najkrwawszy i najokrutniejszy konflikt w dziejach ludzkości. Niestety z treści przytoczonych dokumentów i opisanych zdarzeń można dojść do mylnego wniosku na temat rzeczywistego sprawcy tego nieszczęścia.

0


Trzeba chyba zacząć od Rapallo nie, jako paktu sowiecko niemieckiego, ale jako elementu sowieckiej polityki zaczętej przez Lenina produkowaniem rewolucji „na wynos” natychmiast po zakończeniu I wojny światowej. Już w 1919 roku Lenin zmierzał wyraźnie do zbrojnego opanowania Polski, a po jej „trupie” zaniesienia własnej rewolucji do Niemiec. Nie dowierzał rewolucjonistom zachodnio europejskim i dążył do podboju osłabionej wojną Europy pod hasłem rewolucyjnym, ale z zapewnieniem osobistej władzy.

Idea „rewolucji od zewnątrz” została przejęta przez Stalina, który dążył do powtórzenia zamiarów z 1920 i skorygowania popełnionych wówczas błędów.

Do tego celu potrzebna mu była wojna rewanżowa w Europie, mogły ją wywołać Niemcy, jeżeli się im pomoże, niestety republika weimarska okazała się za mało agresywna i mimo pomocy sowieckiej i jawnej zachęty nie złamała traktatu wersalskiego i nie weszła na drogę zmierzającą do wojny odwetowej. Okazją okazał się Hitler, który jednak był za słaby i nie mógł pokonać lewicy, której zjednoczenie na wzór francuskiego front populaire dałoby Niemcom rządy lewicy sprzyjające Sowietom. Stalinowi wcale jednak nie zależało na przyjaźni i rozkładzie Niemiec, jakie te rządy w rezultacie przyniosłyby na wzór doświadczeń francuskich, ale na stworzeniu w Niemczech odpowiedniej siły zdolnej do wywołania wojny, a do tego zdolny był Hitler -„lodołamacz” jak go nazywano na Kremlu. +

W tym celu też Stalin zaniechał pomocy republikańskiej Hiszpanii obdarłszy ją najpierw z zapasów złota i mordując swoich rzeczywistych czy wyimaginowanych wrogów, w efekcie darując ją Hitlerowi.

Na uwagę zasługuje też istotny element ceny przetargowej między Hitlerem, a zdradzieckimi aliantami zachodnimi, jaką w mniemaniu tych ostatnich była wschodnia Polska, kraje bałtyckie i Besarabia, za którą chciano kupić sojusz ze Stalinem przeciwko Hitlerowi.

Trzeba to wyjaśnić ponad wszelką wątpliwość, którą Stalin rozwiał w czasie swego wystąpienia 18 sierpnia 1939 roku. Zdobycze, które w efekcie wziął z ręki Hitlera nie były celem jego polityki, a jedynie uzyskaniem dogodniejszej bazy wypadowej na podbój Europy. W tym celu RKKA była przygotowana do wojny zaczepnej i wyposażona w odpowiednią ilość czołgów, samolotów i wojsk powietrzno desantowych. Jej zadaniem było wkroczenie do Europy w momencie, kiedy ta będzie dostatecznie skrwawiona i padnie łatwym łupem.

Nie przewidział tylko jednego, że jego propaganda we Francji okaże nadmiar skuteczna i Francja, według stalinowskiego ulubionego wyliczenia dywizji, znacznie silniejsza od Niemiec, – padnie praktycznie bez oporu.

Do tego trzeba koniecznie dodać perfidną grę Anglików, którzy z jednej strony podtrzymali opór Polski, a z drugiej przez próby negocjacji i wstrzymanie polskiej mobilizacji dali do zrozumienia Hitlerowi, że nie mają zamiaru bronić Polski.

Anglicy, bowiem nie rozumowali jak Beck kategoriami honoru, ale obawą, że Polska może zgodzić się na niezbyt, przynajmniej formalnie, wygórowane żądania Niemiec i wtedy uderzenie niemieckie zamiast na Polskę poszłoby na zachód. Należało zatem jak najrychlej doprowadzić do wojny, stworzenia wspólnej granicy sowiecko niemieckiej i oczekiwać nieuchronnej wojny między nimi.

Dowodem jak Hitler obawiał się wojny na dwa fronty, a przede wszystkim udziału w niej Anglii, jest rozkaz wydany o godzinie 17 –ej 25 sierpnia 1939 roku o wstrzymaniu ataku na Polskę wyznaczonego na 26 sierpnia. Wydanie takiego rozkazu groziło katastrofą, a tylko zawdzięczając sprawnej łączności i zdyscyplinowaniu Wehrmachtu udało się jej uniknąć z wyjątkiem incydentu pod Węgierską Górką.

Pod hasłem „ratowania pokoju” Chamberlain natychmiast zadziałał wycofująco, czym upewnił Ribbentropa, a ten Hitlera, że Anglia nie będzie bronić Polski.

Stąd opisywana przez tłumacza Schmidta scena w kancelarii Rzeszy z 3 września i pretensje Hitlera do Ribbentropa, a nawet westchnienie Goeringa, że niech nas Bóg ma w opiece jak my tę wojnę przegramy.

Z przedstawionego kalendarium wydarzeń wyłania się inny obraz Stalina, raczej zbliżony do współczesnych putinowskich apologetów, jak to Stalin rosyjski patriota walczył o odzyskanie strat poniesionych w 1920 roku w wojnie z Polską i uchronienia Rosji od wojny.

Fakty są zupełnie inne, Stalinowi nie zależało ani na Rosji ani na niczym innym, ale wyłącznie na swoim własnym władaniu światem, lub przynajmniej jak największą jego częścią. Ilość ofiar, jakie miało to kosztować nie była powodem jego najmniejszego zmartwienia. Dał temu wyraz w czasie wojny skazując Leningrad i Stalingrad na milionowe ofiary i stosując taktykę czołowych natarć, lub obrony „do ostatniego żołnierza”.

Na dzień dzisiejszy w polskim interesie leży obnażenie do końca roli Stalina we wszystkich zbrodniach w stosunku do całej ludzkości, a do Rosjan w szczególności, wraz z jego służalczą rolą w stosunku do Hitlera w latach 1939 – 41, gdyż w ten sposób pozbawia się obecny reżim Putina ideowej podstawy swojej polityki.

Pisałem na ten temat wielokrotnie z okazji rocznicy 23 sierpnia, zbrodni katyńskiej czy aktu rozbiorowego z 28 września 1939 roku, a także wybuchu wojny niemiecko sowieckiej.

0

Andrzej Owsinski

794 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758