Wdrażanie liberalizmu sprawia że bogaci są bogatci a biedni biedniejsi. Trzeba zmienić tą szkodliwą teorię
Owczy pęd – czas na zmianę kierunku myślenia
Vitus B. Dröscher w książce „Reguła przetrwania” opisuje zdarzające się w przyrodzie zbiorowe samobójstwa. Oto co pisze:…”Dnia 14. grudnia 1987 roku z okolicy północno – włoskiego miasta Reggio Emilia wpłynął meldunek o „masowym samobójstwie „dwustu owiec. Z całkiem niezrozumiałych przyczyn zwierzęta te jak na komendę wypadły z bezpiecznego pastwiska, pognały prosto do potoku Crostolo, zamienionego po silnych deszczach w rwącą rzekę, i tam wszystkie poginęły…
17. maja 1965r. w Szwajcarii pod miastem Chur aż pięćset owiec opuściło raptownie zieloną łąkę i rzuciło się w wezbrane powodzią wody Renu, gdzie także potopiły się wszystkie bez wyjątku …
Rankiem 8 stycznia 1979 roku na plaży koło miasteczka Mulege (Zatoka Kalifornijska) leżało pięćdziesiąt sześć kaszalotów…Trudno uwierzyć, aby te ssaki morskie, uchodzące za wyjątkowo inteligentne, nie wiedziały co czynią, kiedy całą swą ogromna siłą jak gdyby wystrzeliwały się na ląd…”
Może i w zbiorowisku ludzkim istnieją podobne mechanizmy powodujące, że miliony mieszkańców pewnych rejonów, zwłaszcza małych narodów, godzi się na utratę swej niepodległości i związaną z tym degradacją społeczną i ekonomiczną.
Lecz owczy pęd nie jest przypadłością jedynie małych narodów. Bowiem jak wytłumaczyć, że wielomilionowy naród niemiecki uwierzył w swą misję „ponadludzi” i spowodował tragedię wojny o skutkach tak straszliwych? Jaki mechanizm zadziałał, że kilkadziesiąt milionów Niemców upodobniło swe odczucia i rozum do poglądów jednego człowieka „wodza” którego idea prowadziła ich do przepaści?
Dziś rolę wodza pociągającego za sobą tłumy, spełnia zainfekowana w umysłach wiedza i zrodzona z niej idea. Jej źródło powstaje w świadomości środowiska najpotężniejszych bankierskich rodów (powiązanych z masonerią). Rody te finansują najbardziej prestiżowe uniwersytety USA, skutecznie wpływając na kierunek badań i nauczania ich profesorów. Ci tworzą, na użytek owych najpotężniejszych środowisk przydatne dla tych środowisk teorie, uczą ich swoich studentów i szerzą tę wiedzę przez swoje dzieła. Treść publikowanych dzieł jak i szerzenie zawartej w nich wiedzy przez studentów, środki przekazu, są sponsorowane również przez owe potężne rody.
Dzięki wizji i zapotrzebowania owych potężnych środowisk władzy zrodziła się między innymi teoria liberalizmu, której wdrożenie do systemu gospodarki światowej powoduje narastający przypływ bogactwa do oligarchii państw i centrum globalizmu, a jednoczesne, stopniowe powiększanie się sfery ubóstwa wśród zdecydowanej większości ludności i narodów świata. W ten sposób, w sposób bezkrwawy, bogaci się bogacą, a biedni biednieją.
Stypendyści różnych krajów dostępując wyróżnienia słuchania wykładów na amerykańskich uczelniach uniwersyteckich, nabyte tam nauki wdrażają następnie w swoich krajach z opłakanym dla tych krajów skutkiem. Głoszących sprzeciw wobec głoszonym teoriom uczonych krajowych jest niewielu. Są to wielkie umysły odporne na nauki płynące z centrum globalizmu, a reprezentujące owego centrum interesy. Cały świat zalewa potężna fala, uzależnionych finansowo, i myślących „poprawnie” zgodnie z wskazaniami centrum. Trzeźwo myślący nie mają szans przebicia się ze swymi argumentami do społeczności. Na przeszkodzie stoi potężna zapora stworzona przez środki masowego przekazu , które są finansowanie przez wspomniane centrum. Jeśli jednak mimo wszelkich uciążliwości odrzucimy ze swych umysłów ową obręcz intelektualną narzuconą nam prze „obcych, pojawiają się różne wątpliwości w które powinniśmy uzbroić owe masy ludzkie, poszkodowane przez wdrażanie nieprzyjaznej im teorii i ideologii.
Załóżmy, że w naszym kraju zaistniała równowaga rynkowa (czyli między popytem a podażą). Wówczas każdy przyrost dochodu oligarchii przepływa za granicę, wobec braku możliwości zwiększenia krajowego popytu. Przedsiębiorcy nie opłaca się inwestować w kraju, ponieważ przyrost produkcji nie znajdzie w nim nabywców. Może co prawda inwestować w nowe asortymenty dóbr lecz tylko dla bogatych, lecz popyt tych zostanie też wkrótce zaspokojony. Przedsiębiorca przeniesie więc inwestycje na nową produkcję za granicę, tworząc tam nowe miejsca pracy i zasilając budżet tamtejszego kraju.
Większość nowobogackich (np. dzięki obniżenia im podatków) nie inwestuje, a nadmiar dochodów przeznacza na zakup dóbr luksusowych (produkowanych przez firmy zagraniczne) lub usługi (np. turystyczne) Zakup nowoczesnych samochodów produkowanych przez firmy zagraniczne, masowa turystyka zagraniczna, a nawet kupno domów za granica, wszystko to powoduje, że dochód wypracowany przez nasze społeczeństwo wycieka z kraju i zasila budżety państw przeważnie zamożnych i stwarza tam u nich nowe miejsca pracy, a u nas bezrobocie.
Jeżeli jednak przez obniżanie podatków i inne zabiegi powiększające dochód naszej oligarchii, owe sumy przeznaczymy dla części narodu przez ostatnie lata zubożonego, czyli dla biednych obywateli naszego kraju, stajemy się świadkami zgoła odmiennych procesów: Zwiększenie dochodów biednych w pierwszym etapie powoduje wzmożony popyt na żywność. Ta dostępna jest w kraju. Popyt w tej dziedzinie pobudzi produkcję rolniczą, i przemysłu spożywczego zwiększając dochody ludności wiejskiej i małych miast i osiedli. (Jednocześnie następuje przypływ do budżetu państwa zwiększonych podatków z tytułu tego ożywienia gospodarczego).
Ludność uboga zaspokoiwszy najważniejszą potrzebę egzystencji jaką jest wyżywienie, podnosząc swój standard życiowy, skierowuje swój popyt na odzież, a więc wyroby przemysłu tekstylnego i obuwniczego. Mamy w tej dziedzinie długą tradycję i przedsiębiorcy miast szukać zysków w inwestycjach zagranicznych, mogą przeznaczać nadwyżkę swych dochodów na produkcję zaspokajająca rodzący się popyt w tym segmencie gospodarki.. Następuje kolejna fala ożywienia gospodarczego, rozszerza się liczba ludzi poprzednio biednych, którzy powiększyli swe dochody.
Teraz dobrze odżywiani, dobrze ubrani rodzą popyt na mieszkania, gdyż młodzi chcą zakładać rodziny. Przemysł budowlany, opierający się o surowce krajowe i tradycje w tej dziedzinie, może dla inwestorów przynieść szybko korzyści.
Owe trzy pierwsze fale ożywienia gospodarczego wpłyną oczywiście na zwiększanie się dochodów warstwy średniej, i dalszy przypływ środków do budżetu państwa. Stąd możliwe będą jego wydatki na dofinansowanie służby zdrowia, zakup lekarstw produkowanych w kraju na licencjach zagranicznych itp..
Spowodowane tą drogą ożywienie gospodarcze, stwarzając możliwości zatrudnienia (likwidując bezrobocie), umożliwiając pozyskanie mieszkania , a przez to założenie rodziny może spowodować powstrzymanie zapaści biologicznej narodu spowodowanej przez liberałów po 1989r. Spowodowany nowymi warunkami przyrost naturalny ludności poprawiając z czasem strukturę wieku społeczności narodowej, spowoduje, że przedłużanie wieku emerytalnego dla naszej ludności stanie się zabiegiem zbędnym. Zamiast walczyć ze skutkiem załamania się przyrostu naturalnego ludności usuńmy przyczynę tego stanu, stwarzając zdrowe warunki dla rozwoju polskich rodzin.
Nasi liberałowie od przeszło dwudziestu lat niszczą naszą gospodarkę: zniszczyli lub sprzedali całą naszą infrastrukturę przemysłową, bankową, informacyjną. Nasi naukowcy zwłaszcza z dziedziny nauk społecznych nie potrafili się wyzwolić z ram myślowych narzuconych im przez autorytety naukowe globalistów, realizujących interesy nielicznych chcących rządzić światem. Panowie uczeni – Czas na opamiętanie!
Rudolf Jaworek
doc.dr Rudolf Jaworek,ekonomista,emeryt.Autor wielu publikacji gospodarczo - spolecznych i wierszy satyrycznych.