Czy komuś, o kim wiesz, że jest oszustem,
pozwolisz zarządzać majątkiem swojej rodziny?
Głupie pytanie.
Głupie pytanie?
Dlaczego zatem, Polacy chcą oddać władzę oszustom?

Zbyt mocne słowo oszust?
Słownik Języka Polskiego PWN tak je definiuje:

oszust «mężczyzna świadomie wprowadzający kogoś w błąd»

Europoseł PO Pan Sławomir Nitras powiedział: "nie o to chodzi, by mówić prawdę, ale o to, by wygrać"
Znaczący polityk rządzącej partii otwarcie mówi, że w systemie jego wartości, zwycięstwo stoi wyżej niż prawda.
Nie ważne, czy jesteś oszustem, ważne że zwyciężyłeś?
Najważniejsze?
Ważniejsze niż to, żeby Polską nie rządzili oszuści?

A miliony Polaków idą w przepaść, powierzając zarządzanie majątkami wszystkich Polaków ludziom, którym lepiej wychodzi zwyciężanie niż mówienie prawdy.
Czy słowo lemingi jest słowem obraźliwym, czy ostrzegającym idących w przepaść?

A niby dlaczego oszukują?
Czy gdyby mogli wygrać, nie oszukując, zrobiliby to?
To chyba znaczyłoby, że są tak przyzwyczajeni do oszustwa, że nawet jak mogą uczciwie, to z uczciwości nie korzystają.

Jeśli muszą oszukiwać, to oznacza, że w uczciwy sposób przegraliby.
To nie tylko pobłażanie oszustom!
To świadome wybieranie gorszych.
Świadome obniżanie wartości naszego państwa.
Czy dla Pan Europosposła Nitrasa wartość naszego państwa jest wielkością zaniedbywalną?
Czy intelekty szefów jego partii tego nie zauważają?
Wysyłają do Europarlamentu człowieka, dla którego wartość Polski się nie liczy?

Czy Polacy wybiorą oszustów do zarządzania swoimi majątkami dowiemy się po wyborach.

Za inspirację do tej notki serdecznie dziękuję Annie Zofii.