SB wykorzystała autentyczne dokumenty „Bolka” z lat 70. by skompromitować Wałęsę w oczach Zachodu i Polaków w kraju. Ambasadorowi Norwegii doręczono list razem z prośbą o wykonanie ekspertyzy pisma „Bolka”.
Informacja przekazana 21 grudnia br. przez pion śledczy IPN w Białymstoku na temat "fabrykowania" przez SB dokumentów w sprawie Lecha Wałęsy nie jest w zasadzie jakimkolwiek newsem.
Można powiedzieć, że jest to jedynie potwierdzenie ustaleń zawartych w wydanej przed laty książce SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii na stronach 137-146. Ustalenia prokuratury IPN nie wiele wnoszą chociażby ze względu na niedostępność materiałów, którymi dysponuje Komitet Noblowski. Norwegowie odmówili bowiem polskiej prokuraturze wglądu do własnych archiwów.
Wspólnie z Piotrem Gontarczykiem napisaliśmy w 2008 r. m. in. "podczas pobytu L. Wałęsy w Otwocku i Arłamowie zainicjowano działania operacyjne, których celem było jego skompromitowanie zarzutem współpracy z SB. Sugerowano przy tym, że owa współpraca miała rzekomo trwać nieprzerwanie od 1970 r. aż do lat osiemdziesiątych. Dążono tym samym do kompromitacji przywódcy 'Solidarności" zarówno w oczach solidarnościowego podziemia, jak i – a może przede wszystkim – świata zachodniego, gdzie coraz częściej pojawiały się głosy o kandydaturze L. Wałęsy do pokojowej Nagrody Nobla".
I dalej: "Niestety, nie zachowało się żadne ze sporządzonych przez SB fikcyjnych doniesień 'Bolka’ z okresu lat osiemdziesiątych, z których ostatnie miało być datowane na 1981 r. (…) Z dokumentów MSW wynika, że teczkę pracy i teczkę personalną TW ps. 'Bolek’, a więc wszystkie dokumenty agenturalne z lat 1970–1976, już w 1982 r. przechowywano najpierw w Wydziale III, a później w Wydziale II Biura Studiów SB MSW. Wszystko wskazuje więc na to, że w działaniach specjalnych prowadzonych przez MSW wobec L. Wałęsy w 1982 r. w celu skompromitowania go współpracą z SB (operacje o kryptonimie "OKO" i "Sąd") korzystano także z autentycznych dokumentów archiwalnych TW ps. 'Bolek’. Pośrednio potwierdza to także notatka st. chor. Tadeusza Maraszkiewicza. W notatce służbowej z 1985 r. napisał on, że w działaniach Biura Studiów wobec L. Wałęsy chodziło m.in. o 'kontynuację przerwanej uprzednio współpracy z resortem."
Logicznie rzecz ujmując, nie można kontynuować czegoś, co w przeszłości nigdy nie zaistniało. A skoro tak, to konieczne było wykorzystanie do tych działań materiałów archiwalnych TW ps. "Bolek". Ponadto, jak wynika z oświadczenia mjr. A. Stylińskiego, w jednej z operacji Biura Studiów (o kryptonimie "Ambasador") posłużono się oryginałami doniesień TW ps. "Bolek": "Ambasadorowi Norwegii doręczono natomiast list razem z oryginalnym doniesieniem z prośbą o wykonanie ekspertyzy pisma".
"Oryginalne doniesienie" TW ps. "Bolek" mogło pochodzić jedynie z okresu współpracy z Wydziałem III KW MO w Gdańsku (1970–1976). A. Styliński twierdzi także, iż w MSW powstał "plan sporządzenia odpowiedniego pisma do członkow jury Nagrody Nobla", a do listu "postanowiono załączyć doniesienie TW ps. 'Bolek’ wraz z pokwitowaniem odbioru kilkuset złotych (xero)". Może zatem chodzi o kserokopie znanych nam dokumentów – doniesienia TW ps. "Bolek" z 12 stycznia 1971 r. oraz dwóch pokwitowań odbioru przez niego pieniędzy (z 18 stycznia 1971 r. i 29 czerwca 1974 r.)?"
Warto też dodać, że już po wydaniu naszej książki, kiedy prokuratura IPN odnalazła byłego oficera prowadzącego TW ps. "Bolek" – kpt. Edwarda Graczyka (którego Sąd Lustracyjny w 2000 r. uznał za zmarłego), podczas przesłuchania potwierdził on autentyczność dokumentów z 12 stycznia 1971 r. i 18 stycznia 1971 r. (zob. www.ipn.gov.pl/portal/pl/245/8505), które wykorzystywano w celu skompromitowania Wałęsy w latach 1982-1983. To jeszcze jedno potwierdzenie naszych ustaleń – SB wykorzystała autentyczne dokumenty "Bolka" z lat 70. by skompromitować Wałęsę w oczach Zachodu i Polaków w kraju.
Warto też podkreślić, że dostępna dokumentacja na temat prowadzonych przez bezpiekę działań specjalnych w latach 80. wobec Wałęsy potwierdza jego związki z SB w latach 70. W udowodnieniu tego nie przeszkodziła nawet kradzież tysięcy stron dokumentów SB (w tym doniesień agenturalnych TW ps. „Bolek") w okresie prezydentury Lecha Wałęsy (1992-1995).
Sławomir Cenckiewicz
—————
Za: http://www.rp.pl/artykul/10,776491-Oswiadczenie-Slawomira-Cenckiewicza.html
Dlugie ramie Moskwy – Slawomir Cenckiewicz
Długie ramię Moskwy: Wywiad wojskowy Polski Ludowej 1943-1991
Książka opisuje genezę wywiadu wojskowego w komunistycznej Polsce oraz rolę Sowietów w jego działalności. Autor przedstawia kierunki jego działalności, politykę personalną i struktury.
Sławomir Cenckiewicz 2005 roku otrzymał wyróżnienie Nagrody Literackiej im. Józefa Mackiewicza. W 2007 r. prezydent Lech Kaczyński przyznał Cenckiewiczowi Srebrny Krzyż Zasługi.
W 2006 roku doradzał Antoniemu Macierewiczowi przy likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych, później kierował pracami komisji likwidacyjnej WSI na mocy decyzji Radosława Sikorskiego.
7 listopada 2011 r. został doktorem habilitowanym[5].
Autor prawie stu publikacji naukowych, popularnonaukowych i źródłowych. Publikował m.in. na łamach "Arcanów", "Niepodległości" (Nowy Jork-Londyn-Warszawa), "Biuletynu IPN", "Pamięci i Sprawiedliwości" (Warszawa), "Dziejów Najnowszych" (Warszawa), "Orła Białego" (Londyn), "Wprost" i "Tygodnika Solidarność", „Rzeczpospolitej", „Christianitas" i "Gazety Wyborczej".
Niezależny wędrownik po necie, czasem komentujący... -- Ekstraktem komunizmu i jego naturą, tak samo jak naturą kaądego komunisty i lewaka są: nienawiść, mord, rabunek, okrucieństwo i donos... Serendipity — the faculty or phenomenon of finding valuable or agreeable things not sought for...