z dnia 22.03.2012 po wyroku w sądzie apelacyjnym
Jarosław M. Rymkiewicz dla portalu wPolityce:
Cała ta sprawa pokazuje, że możliwa jest nie tylko śmierć cywilna, ale także cywilne samobójstwo. I oto na naszych oczach Adam Michnik, wytaczając mi proces o poglądy, popełnił cywilne samobójstwo. Mamy zatem do czynienia z cywilnym trupem. Prosiłem o to wszystkich, którzy byli na sali sądowej, ale także proszę wszystkich za pośrednictwem portalu wPolityce.pl, żeby tak właśnie zechcieli traktować Adama Michnika. To jest cywilny trup, nienadający się do kontaktów, nienadający się do żadnej rozmowy, nienadający się do żadnej dyskusji, ponieważ z cywilnym trupem nie ma o czym dyskutować.
Niech mówią co chcą. Trup cywilny nie ma głosu. Nie może nic powiedzieć. Prześladując poetę Michnik popełnił cywilne samobójstwo. On nie może nic powiedzieć, ponieważ cywilny trup nie może nic powiedzieć. Słyszał pan trupa, która się odzywa? Ja nie. Tak należy go traktować, jako coś nieistniejącego. Bardzo wszystkich do tego namawiam. Do niewdawania się w dyskusję, niewdawania się w rozmowy, nietolerowanie obecności tego trupa cywilnego, traktowanie go jako nieistnienia.
A druga rzecz, którą chcę powiedzieć, ogranicza się właściwie do jednego zdania: uważam, że „Gazeta Wyborcza” powinna przestać się ukazywać w Polsce. Ona jest nam kompletnie niepotrzebna, powinna zniknąć.”
Sędziowie uznali, że apelacja złożona przez Rymkiewicza jest niezasadna, bo Poeta naruszył dobra osobiste Agory i jej dziennikarzy. Nie podał bowiem argumentów na prawdziwość swych twierdzeń.
Zarzucenie zdrady polskiej racji stanu w kontekście wydarzeń pod Pałacem Prezydenckim stanowi wyjątkowo ciężki zarzut
– mówiła w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Aldona Wapińska. Dodała, że godziło to zarówno w dobre imię Agory, jak i deprecjonowało dziennikarzy „GW”.
W podobny sposób sąd ocenił inne zarzuty wobec „Wyborczej”. Sędzia zwróciła uwagę, że ojciec naczelnego „GW” Adama Michnika, w młodości działacz KPP, odciął się od swego „młodzieńczego zauroczenia” i walczył o obalenie ustroju komunistycznego. Przypomniała też, że sam Michnik był działaczem podziemia w PRL oraz współuczestnikiem przemian, które doprowadziły do dzisiejszej wolności.
Sąd Apelacyjny uznał, że Poeta nie wykazał, by jego zarzuty polegały na prawdzie, a jego wypowiedź nie była uzasadniona interesem społecznym. SA podkreślił, że debata publiczna winna być rzeczowa, a informacje o faktach – zgodne z rzeczywistością.
Jarosław Marek Rymkiewicz pytany po procesie, czy przeprosi Agorę odparł:
Wszystkiego dowiedzą się państwo za kilka dni z „Gazety Polskiej”. Michnik popełnił tym procesem cywilne samobójstwo. Proszę byście go traktowali jako trupa.
Proces Rymkiewiczowi wytoczyła spółka Agora. Powodem były słowa z wywiadu dla „Gazety Polskiej”. W 2010 roku Poeta komentując walkę o krzyż przed Pałacem Prezydenckim mówił:
Polacy, stając przy nim, mówią, że chcą pozostać Polakami. To właśnie budzi teraz taką wściekłość, taki gniew, taką nienawiść – na przykład w redaktorach „Gazety Wyborczej”, którzy pragną, żeby Polacy wreszcie przestali być Polakami.
Dodawał, że redaktorzy „Gazety” są „duchowymi spadkobiercami Komunistycznej Partii Polski”.
Rodzice czy dziadkowie wielu z nich byli członkami tej organizacji, która była skażona duchem „luksemburgizmu”, a więc ufundowana na nienawiści do Polski i Polaków. Tych redaktorów wychowano tak, że muszą żyć w nienawiści do polskiego krzyża. Uważam, że ludzie ci są godni współczucia – polscy katolicy powinni się za nich modlić
– komentował Rymkiewicz.
Za te słowa Poeta został przez Agorę pozwany do sądu. Przegrał w obu instancjach.
ze strony
http://hej-kto-polak.pl/wp/?p=3629
Zagladam tu i ówdzie. Czesciej oczywiscie ówdzie. Czasem cos dostane, ciekawsze rzeczy tu dam. ''Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart'' Na zdjeciu jest Janek, z którym 15 sierpnia bylismy pod Krzyzem.