Pamiętacie? Rycerz Bowen, zarabiający na życie tępiąc smoki, wchodzi w układ z jednym z nich – smokiem Draco. Ten atakuje jakąś miejscowość po to tylko, aby Bowen mógł przybyć na pomoc – przepędzić smoka. I zainkasować.
Waldemar Łysiak (który pewnie po śmierci robić będzie za kolejnego wieszcza) powiedział kiedyś, że spiskowe teorie dziejów często okazują się spiskową praktyką dziejów.
Tym razem kolejna taka teoria…
1.
W ubiegłą sobotę (21.09.2013r.) w galerii handlowej sieci Westgate Shopping Mall w stolicy Kenii, Nairobi niezidentyfikowani członkowie islamskiej grupy terrorystycznej dokonali napadu zbrojnego zabijając łącznie ponad sześćdziesiąt osób.
W sobotę około godziny 12:30 do galerii handlowej sieci Westgate Shopping Mall wtargnęła bliżej nieokreślona grupa uzbrojonych ludzi, którzy rzucając granaty oraz strzelając do przypadkowych osób wzięła nieznaną liczbę zakładników.
Jedynym żądaniem, jakie wysunęli terroryści po zajęciu galerii handlowej i wzięciu przez nich zakładników, było wycofanie żołnierzy kenijskich z Somalii. Jednocześnie terroryści nie wysunęli innych żądań, które gwarantowały by im bezpieczeństwo, ani nie podali żadnych terminów wycofania wojsk z Somalii czy też co zrobią z zakładnikami w razie nie spełnienia ich żądań.
Do dokonania ataku terrorystycznego na galerię handlową przyznała się grupa islamskich fanatyków powiązana z Al-Kaidą, Al-Shabab.
2.
Pierwsze pytanie jakie się pojawia przy tej sprawie, to:
Dlaczego terroryści islamscy wybrali jako miejsce swojego ataku galerię handlową Westgate Shopping Mall w stolicy Kenii?
Co takiego symbolizuje ta galeria handlowa lub też kto jest jej właścicielem, że ona właśnie została wybrana na atak terrorystyczny, a jej klienci i obsługa w tak brutalny i bezwzględny sposób zostali pozbawieni życia?
Co to są galerie handlowe chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć, bo i w Polsce jest ich już nie tyle dostatek, co może i nadmiar. Czym, zaś one się zajmują, też nikomu nie trzeba tłumaczyć, bo każdy kto choć raz był w galerii handlowej choćby z ciekawości, wie że głównie sprzedaje się tam towary luksusowe i prowadzi różne usługi.
Podobnie działa galeria handlowa w Nairobi, która była celem ataku terrorystów islamskich.
Jest tylko jeden problem jaki związany jest z tą konkretną galerią, która przecież została otwarta w jednym z biedniejszych krajów Afryki(…).
Dla kogo wiec otwarto tą galerię, jeśli większość kenijczyków ma dochód dużo mniejszy niż 20$ miesięcznie na osobę?
Otóż galeria taka służy wyłącznie miejscowej elicie władzy, na co dowodem jest to, że wśród ofiar było dwoje osób z rodziny obecnego prezydenta Kenii. Innymi klientami, którzy dokonują tam zakupów i korzystają z prowadzonych w niej usług są zagraniczni obywatele pracujący w Kenii jako przedstawiciele obcych firm, personel placówek dyplomatycznych oraz nieliczni odwiedzający Kenię turyści.
Tak więc przeciętnemu Kenijczykowi tego typu galeria kojarzy się z tym samym z czym przeciętnemu obywatelowi PRL-u kojarzyły się tzw. sklepy “za żółtymi firankami”. Czym zaś były te sklepy, tym którzy nie wiedzą o co chodzi proponuję poszperać w internecie, tam każdy znajdzie szybko kompetentną i wyczerpującą na ten temat wiedzę.
Drugie pytanie jakie się pojawia w kontekście tego, że poza żołnierzami i funkcjonariuszami kenijskimi w akcji uwalniania zakładników, brali udział ludzie o jasnej karnacji skóry- czyli nie murzyni:
Kto był właścicielem tej galerii handlowej, że w akcji przeciwko terrorystom brali udział funkcjonariusze zagranicznych służb?
O tym, że w akcji brali udział komandosi z innego państwa można przeczytać tutaj:
Prócz w/w w galerii przypadkiem znalazł się uzbrojony w pistolet były komandos brytyjski z SAS, który to:
gdy nastąpił atak terrorystyczny pił sobie spokojnie kawę w tejże galerii handlowej. W czasie gdy nastąpił atak islamskich fanatyków jak widać nie został on natychmiast zabity i nie dość tego, jak sam przyznał się w informacjach przekazanych prasie, jeszcze dwanaście razy wracał do galerii handlowej i wyprowadził z niej ponad sto osób, ratując im życie(?).
3.
Na marginesie chciałoby się zapytać: jak możliwe jest to czego on dokonał w świetle znanych okoliczności zamachu gdy terroryści strzelali do wszystkiego co się rusza, oraz w świetle tego, że w tym czasie już byli na miejscu interweniujący żołnierze kenijskich sił zbrojnych?
Przecież są to o czym mówi ten człowiek to są głodne kawałki, bo:
1. Skąd on miał broń?
2. Czy interweniujący żołnierze kenijscy wiedzieli kim on jest, że sami nie wzięli go za terrorystę i natychmiast nie aresztowali lub w przypadku stawiania oporu, nie zastrzelili?
3. Co on tam naprawdę robił i jaka była jego funkcja?
Tej kwestii oczywiście przy obecnym stanie wiedzy nikt logicznie wyjaśnić nie może, mogą za to pojawiać się różne hipotezy, z których najprostszą jest to, że widoczny na zdjęciu NN mężczyzna był agentem brytyjskich służb i jego obecność w tym konkretnym miejscu i czasie była wiadoma dla kenijskich instytucji biorących udział w akcji odbijania zakładników i likwidowania grupy terrorystów w galerii handlowej.
Tylko jaka była tam jego rola?- może miał podczas zamachu wyprowadzić wszystkich brytyjskich klientów z galerii handlowej?
4.
A teraz powrócę do problemu: kto jest właścicielem galerii handlowej Westgate Shopping Mall w stolicy Kenii.
Otóż właścicielem sieci galerii handlowych pod nazwą Westgate Shopping Mall jest obywatel australijski narodowości żydowskiej Frank Lowy.
Dodam tylko, że majątek Franka Lowy oceniany jest przez Forbes Asia na 5,3 mld $, zaś przez BRW Rich 200, na 6,87 mld $.
Tak więc ten fakt dotyczący własności jest główną przyczyną ataku dokonanego przez grupę islamskich terrorystów na galerię handlową Westgate Shopping Mall.
Kolejną przyczyną, dla której dokonano wyboru konkretnie tego miejsca na przeprowadzenie spektakularnej akcji terrorystycznej była klientela tej galerii.
Osoba Franka Lowy pojawia się już wcześniej, bo u zarania wojny z terroryzmem, którym był pamiętny zamach 11 września 2001 roku w Stanach Zjednoczonych, i który to zamach rozpoczął światową walkę z islamskim terroryzmem.
Związek ten polega na tym, że Frank Lowy, był obok Larry Silversteina dzierżawcą budynków centrum WTC, na który dokonano 11.09.01r. zamachu w NY. Oczywiście za te ataki dzierżawcy otrzymali bardzo sowite odszkodowanie: około 5.4 mld $.
Po tym następują kolejne ataki terrorystyczne na obiekty, których właścicielem był Frank Lowy:
1. 21.09.05r. podłożenie bomby w centrum handlowym Westfield w Perth, w Austrialii,
2. 17.05.06r. podłożenie bomby w centrum handlowym Westfield w Woden w Australii,
3. 01.03.08r. ostrzeżenie o podłożeniu bomby w centrum handlowym Westfield Old Orchard, w Skokie w Illinois w USA,
4. 20.09.08r. zamach bombowy na Hotel Marriot w Islamabadzie w Pakistanie,
5. 17.07.08r. zamach bombowy w Hotelu Marriot w Dżakarcie w Indonezji.
5.
Czytając blog Jarka Kefira zacząłem się już uśmiechać, kiedy przypomniałem sobie słowa Waldemara Łysiaka o teoriach spiskowych, w istocie stanowiących spiskową praktykę.
A potem stary poczciwy Reymont, który w swojej bodaj najwspanialszej powieści (Ziemia obiecana) przedstawił losy trzech przyjaciół – Polaka, Niemca i Żyda, nie mających nic przyszłych przemysłowców.
A przede wszystkim pomysł na geszeft – trzeba wybudować fabrykę, aby potem ją spalić i zainkasować polisę.
6.
Na pewnym poziomie kasy życie ludzkie oraz tzw. normy moralne nie mają znaczenia.
Jak długo musiałyby stać wieże WTC, aby czynsz z najmu pomieszczeń dał zysk rzędu 5 mld dolarów?
Dwa, trzy tysiące lat?
A ile przychodu było z tych innych pasaży i galerii?
7.
Czym zresztą różni się zamach bombowy w imię mamony od wywołania wojny z tego samego powodu?
Jedynie skalą – wojna ma bowiem charakter totalny, terroryzm ciągle jeszcze jest punktowy.
Przedsiębiorstwo TERRORYZM?
Wszak nie jest to zbyt nieprawdopodobne.
Przecież mniej więcej wiemy już, kto robi za smoka Draco.
Ale kim, do cholery, jest w takim razie Bowen???
26/27. 09 2013