Trumny smoleńskie i Tusk
Dzisiaj ogromne wrażenie na mnie zrobiło zdjęcie i tekst o smoleńskich trumnach. Tyle tu wątków świadczących o nieprawościach, nieprawidłowościach… Przecież nie tak dawno Tusk wystąpił o votum zaufania, a musiał wcześniej znać to wszystko! Jeśli nawet nie wszystko, to wystarczająco dużo…!
To, co do nas dociera co jakiś czas, sukcesywnie, dzięki dociekliwości różnych ludzi spoza kręgów Tuskowych specjalistów, członków komisji Millera itp., kompletnie rujnuje powagę, rangę obecnych urzędów i stanowisk państwowych! Widzimy, bowiem, że szerzy się kłamstwo i to nagradzane przez Pierwszego (np. p. Kopacz), nierzetelność (eufemizm) ministrów (np. inwestor katarski i inne) i pojawiają się afery, „kręcenie lodów” itd., itd… W miejsca urzędów, gdzie załatwiane winny być ważne sprawy, pojawia się cmentarz, „Pędzący Królik” i…kto wie jakie jeszcze urągające powadze miejsca. Siła by pisać!
Teraz widzimy i to, że Tusk, MAJĄCYod początku, OD DAWNA tę „cedzoną” nam WIEDZĘ i będąc świadom nieprawości, nieprawidłowości wokół swojej osoby, WYSTĘPUJE z podniesionym czołem, bezczelnie O VOTUM ZAUFANIA i o zgrozo, otrzymuje je! Od swoich, ale…mi tu raczej chodzi o zwrócenie uwagi na mentalność Tuska(bo dalej, to "jaki pan, taki kram)! Jego arogancja w tym wystąpieniu o votum zaufania!
I teraz te słowa: „nie sposób ułożyć sobie życie w jednym państwie z osobami takimi jak Kaczyński” !
… … …
„Polityk miłości”. Miłości czego? Kogo? Miłości do siebie. Samouwielbienie.
A są tacy, którzy mówią mu, że jest mężem stanu. I chyba w to uwierzył.
Ja nie.