TAK TAK TAK!! Z każdym jej dziełem, od podstawówki po samą maturę. Drodzy, bo Ci którzy ubożsi o jej lekturę, w swej nieświadomości bardzo biedni. Bo Oriana, drodzy Państwo pisała o tym o czym nie pisze nikt, a powinni wszyscy.
Umiłowani czytelnicy moich wypocin, jak już coś nie coś wiecie trudnym jestem przypadkiem do szufladkowania w kwestii poglądów. Na samym początku zaznaczam, iż jest to kolejna moja osobliwość. O "różnokulturowości" będzie.
Otóż moi mili, w kwestii kultur i ich mieszania się lub mechanicznie jestem najbardziej zamkniętym człowiekiem na ziemi. Wychodzę z założenia, jakoby ich pod zadnym pozorem nie miksować. Dlaczego?? Gdyż nie pojętym jest dla nas inna kultura. Ludzie inaczej zakorzenieni, myślą w zupełnie innych kategoriach, na tyle innych, że nie sposobem jest dla nas pojąć owy tok. Nam Europejszykom wydaje się, że nasza kultura jest najlepsza, dlatego buńczucznie zaatakowaliśmy Amerykę wybijając ją w pień, następnie Afrykę na spółę z Arabami po malutku po malutku nóż w środek sam pleców. Co świadczy tylko o tym, ze cywilizacji to my nawet na oczy nie widzielismy. Bo wybijanie innej kultury w pień jest strzałem w kolano, nie mówiąc juz o barbarzyństwie, które to jak wiecie z rozwojem ma tyle wspólnego co Doda ze śpiewaniam. Nie wiem, na jaki plaster kościoły różnych wyzwań pakują się w Afrytkę opowiadając biednym bosym czarnuszkom bzdury o jakichś sakramentach, dogmatach, chgw czym. Drodzy, musicie sobie zdać sprawę, że oni już mają swoją religię i na niej budują swoją tożsamość cywilizacyjną. Jeśli komuś się to nie podoba, albo wyznaje pogląd, ze Afrykańczycy kultury i cywilizacji nie mają, więc trzeba im pokazać naszą, bo jest taka IKSTRA, to jest za wszechmiar w błędzie, myślą nieskazanym będąc. Nie wiem, czyście Państwo zauważyli, ale cywilizacja, a co za tym idzie kultura jest procesem. Proponuję, więc dać się rozwijać owej, a będzie nam wszystkim lepiej. Dodam, ze nie jestem pewna jak byście sie Państwo czuli, gdyby jakiś Afrykańczyk przylazł i zaczął Wam opowiadać o bogu kamienia, specjalnym bogu od krów, o bogu trawy i myśli czystych etc. oraz rzekł Wam, że potrzebujecie jego pomocy w dziedzinie kultury i rozwoju, gdyż se nie radzicie, a Waszą cywilizacje skierował w zupełnie inny kierunek, niżli szła do tej pory (swoją drogą to robią Arabusy z nami, jeśli kto czytliwy i po Oriane sięgnął, wie). Tropem tym idąc, chciałam jeszcze dodać, że ktos kto pozbywa się innych kultur traci sam wiele, gdyż inne kultury mądrze "spozytkowane" mogą nas tylko ubogacić. Mądrze nie mam na myśli rąbania ich w pień, zmieniania wedle uznania własnego, ani wpuszczania jak sandaczy do stawu hodowlanego na własny teren i kazania się komuś do siebie dostosować.
Umiłowani moi, rozchodzi się w tym wszystkim głównie o to, jakeśmy debilni są. Z jedyną kulturą z jaką dobrze postępujemy (a pewnie raczej ona z nami, bo to kultura mądra jest i wyższa) to daleko wschodnia, typu Japonia. Ah!! No i Eskimosi, ale to też chyba tylko i wyłącznie ich zasługa. Z całą resztą to jak dzieci we mgle, zero mózgów, zero perpektywicznego myślenia, no pół debile!! Afrykańczykom tłumaczymy, ze głupi i nasze lepsze, kreaując sobie trzecia europę, a w sumie czwarta, bo Aborygenów tez żeśmy pod nóż i whisky wzięli, natomiast Arabusów, żeśmy nawpuszczali, a co!! Heja!! Niech swe dzieci kształcą, za moje ciężkie podatki. Jeszcze żeby kształcili na Europejczyków, jak przystało w Europie, bo w Europie jesteśmy. Nie!! Oni kształcą je na Arabusów, maszynki do rodzenia gównażerii, wybuchania w metrze i ciągnięcia wcześniej wspomnianych moich podatków. Rozumiem, jeśli ktoś teraz się wzburzył, bo dużym stereotypem pojechałam, zatem chce się usprawiedliwić: wiem, ze są ludzie wschodu, muzułmanie z muzułmańskich krajów, którzy chcą być europejczykami z europejskich krajów i europejskim zasadom podporządkowują się, ale ja tu o większości teraz mówie. Kochani, zrozummy jedno: kultury nie da się wymieszać, gdyż cechują nas inne- niewyobrazalne dla drugiej strony- kryteria na świat spoglądania. A więc, po cóż Arabus miałby się pchac do Ojropy, skoro tam prawa człowieka, kobieta tez człowiek, pół meczetu nie ma, no po cóż pytam się. Po tóż samo drodzy, po grzyba jakiego my się pchamy do Afryki. Co by zmienić ją na czwartą europę, w przypadku Arabusów na drugą Saudyjską Arabie, czy tam Imperium Osmańskie. Bo tęskno im!! Nie wiem jak wy, ale ja na islam nie chce przechodzić, zginąć na stosie też nie, jeśli Wam spieszno to dalej nic nie róbmy i opowiadajmy jak to fantastycznie, że Arabusów krwio pijców, nygusów i bombardierów se mamy… w ilościach nadprogramowych.
I ja nie jestem przeciwna budowaniu w Europie meczetów. Tylko niech one Europejczykom słuzą, a nie Arabusom.
No, bo jak Europejczyk chce na Islam przejśc to mu wolno, bośmy wolnymi ludźmi. Nie to co Arabusy, im nic nie wolno. Poczujmy w końcu wyższośc naszej kultury na naszej ziemi. Uczmy się na błędach naszych ofiar- Amerykanów, Australijczyków, Afrykańczyków. Oni nie czuli wyższości swojej kultury nad naszą i skończyli… w ognisku.
Kochani, nie plagiatowałam Oriany, powtarząc jej tez, słów, obserwacji, wniosków. Nie cytowałam nawet, gdyż za cienka jestem w gaciach. Chciałam zachęcić do lektury, co pewnie nie udało mi się, przez nagły wybuch nienawiści. Przepraszam, Oriana.
A was ściskam!!
Beznamietna opowiesc, która jeszcze nikogo nie zachwycila, co wiecej, na to sie nie zanosi. Fascynujaca, oczarowana, zakochana. Rowerem. Na desce. Zastawiona w Lombardzie Zludzen, gdzie ziemia jest plaska jak wewnetrzna czesc dloni.