Bez kategorii
Like

Orban liderem Europy Środkowej

29/01/2011
484 Wyświetlenia
17 Komentarze
8 minut czytania
no-cover

Przed połączonymi komisjami spraw zagranicznych i do spraw UE w Sejmie, ambasador Węgier Robert Kiss zaprezentował priorytety prezydencji tego kraju w Radzie UE. Stało się to następnego dnia po tym jak takiej samej prezentacji dokonał premier Viktor Orban na forum Parlamentu Europejskiego. Nie było to tylko rutynowe wydarzenie, jakie ma miejsce co pół roku przy obejmowaniu przewodnictwa przez kolejne państwo członkowskie. Tym razem zainteresowanie było większe. I to nie tylko ze względu na oskarżenia padające z różnych, ale wpływowych kręgów, o ograniczanie przez prawicowy rząd wolności słowa. I nie tylko ze względu na skargę do Komisji Europejskiej grupy kilkunastu potężnych koncernów, głównie niemieckich, na obciążenie ich przez rząd w Budapeszcie nowym podatkiem kryzysowym. Ale przede wszystkim dlatego, że V.Orban zaproponował […]

0


Przed połączonymi komisjami spraw zagranicznych i do spraw UE w Sejmie, ambasador Węgier Robert Kiss zaprezentował priorytety prezydencji tego kraju w Radzie UE. Stało się to następnego dnia po tym jak takiej samej prezentacji dokonał premier Viktor Orban na forum Parlamentu Europejskiego. Nie było to tylko rutynowe wydarzenie, jakie ma miejsce co pół roku przy obejmowaniu przewodnictwa przez kolejne państwo członkowskie. Tym razem zainteresowanie było większe. I to nie tylko ze względu na oskarżenia padające z różnych, ale wpływowych kręgów, o ograniczanie przez prawicowy rząd wolności słowa. I nie tylko ze względu na skargę do Komisji Europejskiej grupy kilkunastu potężnych koncernów, głównie niemieckich, na obciążenie ich przez rząd w Budapeszcie nowym podatkiem kryzysowym. Ale przede wszystkim dlatego, że V.Orban zaproponował nową, odmienną od tej zalecanej przez międzynarodowe instytucje finansowe, politykę wychodzenia z kryzysu oraz nakreślił perspektywę innej roli państw Europy Środkowej w UE.

Powszechnie forsowaną receptą walki z kryzysem i nadmiernym zadłużeniem budżetów państw są cięcia wydatków publicznych i podnoszenie podatków. Takie podejście forsuje Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy i Komisja Europejska. Na tym schemacie oparte są programy naprawcze prawie we wszystkich krajach europejskich,  od Wlk. Brytanii po Grecję, także w Polsce, i w tym kierunku obmyśla się dalsze działania. Czyli mówiąc inaczej kosztami wychodzenia z kryzysu obarcza się zwykłych ludzi, gospodarstwa domowe i małe firmy. Bez większego uszczerbku dla tych, którzy ten kryzys wywołali, czyli ponadnarodowych wielkich korporacji.

Inne podejście zaproponował i zaczął wdrażać na Węgrzech V.Orban. Podziękował za dalsze kredyty MFW i wiążące się z nimi zobowiązania w zakresie polityki gospodarczej. Oświadczył, że Węgry poradzą sobie same. Przeprowadził reformę podatkową. Wprowadził nowy podatek kryzysowy, którym obarczył tylko kilka najbardziej dochodowych branż: energetyczną, telekomunikacyjną, finansową i handel wielko powierzchniowy (hipermarkety). A w tych sektorach tylko największe przedsiębiorstwa. Tak się składa, że na skutek wcześniejszych prywatyzacji dotyczy to prawie wyłącznie zagranicznych koncernów. Podatek jest liczony od obrotu, a więc nie można się od niego wymigać manipulując kosztami, co międzynarodowe korporacje działając w wielu krajach mają opanowane do perfekcji. Z tego tytułu do budżetu ma wpłynąć ok. 1,2 mld euro rocznie.

Pieniądze te mają uzupełnić ubytek powstały na skutek znacznej obniżki innych podatków. Został wprowadzony podatek liniowy dla zwykłych obywateli z jednolitą stawką 16 proc. Zastąpił on dotychczasowy model progresywny, analogiczny do obowiązującego w Polsce, z najniższą stawką 19 proc. A więc ulga dla gospodarstw domowych jest znaczna. Zdecydowanie, bo prawie o połowę, obniżono też podatek dochodowy od małych i średnich przedsiębiorstw  – z 19 do 10 proc. Obniżka dotyczy tylko tych podmiotów, których roczne obroty nie przekraczają 1,5 mln euro.

Orban obciążył dodatkowymi kosztami bogate koncerny zagraniczne, a postawił na rozwój rodzimych małych przedsiębiorstw. Mniejsze podatki dochodowe dla ludności mają pobudzić konsumpcję wewnętrzną i dać impuls dla gospodarki. A to z kolei powinno zaowocować większymi wpływami do budżetu z tytułu podatku VAT i innych. Ta polityka spotkała się wręcz ze społecznym aplauzem. Ostatnie sondaże pokazują poparcie dla rządzącej partii Fidesz na poziomie 72 proc.

To inne podejście do polityki gospodarczej znalazło swój wyraz w priorytetach węgierskiej prezydencji. Wsparcie dla małych i średnich przedsiębiorstw zostało zaprezentowane jako podstawa budowania potęgi gospodarczej Europy.

Rząd w Budapeszcie przeprowadził całkowitą likwidację OFE, które działały tam w sposób analogiczny do Polski, czyli były łatwym łupem dla międzynarodowych korporacji finansowych. Pieniędzy tam zgromadzonych, ok. 10,5 mld euro, nie wprowadził jednak wprost do budżetu, ale utworzył państwowy fundusz. Połowa pieniędzy stanowi zabezpieczenie dla płynnych wypłat bieżących emerytur, a druga połowa ma służyć rządowym inwestycjom. M.in. chce się odkupić od kapitału rosyjskiego 22 proc. udziałów w koncernie paliwowo-energetycznym MOL.

W swoim wystąpieniu ambasador Węgier wyraźnie zaznaczył, że przyszedł czas, aby nowe kraje członkowskie przestać tak traktować, że podział na „starych” w domyśle doświadczonych i przewodzących oraz „nowych” w domyśle uczących się, członków UE jest przeżytkiem. Wszyscy powinni mieć równe prawa.

Wydaje się, że V.Orban właściwie odczytuje wyzwania współczesności. Największym zagrożeniem nie jest ograniczenie wolności słowa, ale  wolności gospodarczej ze strony wielkich koncernów, które kupują sobie politykę i media. W ten sposób wolności obywatelskie i narodowe podporządkowują swoim interesom. W okresie przygotowania do wejścia do UE i pierwszych lat członkostwa gospodarki krajów Europy Środkowej zostały zdominowane przez korporacje zachodnie, głównie z Niemiec i Francji. Było to zjawisko nowego, współczesnego neokolonializmu kapitałowo-gospodarczego.

Premier Węgier przez to, że potrafił to dostrzec, zaproponować inne działanie i sformułować nowe postulaty wyrósł na lidera zmian. Nie wiadomo czy mu się uda, ale ponieważ jest to próba wybicia Europy Środkowej na niepodległość, powinien dostać zdecydowane poparcie wszystkich krajów z tego rejonu, w tym Polski. Leży to bowiem w naszym żywotnym interesie. Na tym tle widać jak szkodliwy był atak Anny Applebaum, żony ministra Radosława Sikorskiego, dyskredytujący V. Orbana w oczach opinii światowej. Dlatego tym bardziej jednoznacznie polski rząd powinien udzielać węgierskiej prezydencji poparcia i zastanowić się nad przyjęciem tej strategii nad Wisłą.

Bogusław Kowalski

 

0

Bogus

polityk i publicysta, posel na Sejm RP, czlonek komisji infrastruktury i spraw zagranicznych, byly samorzadowiec

13 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758