Manifestacja w Warszawie pokazała jedno: to, że PiS jest jedyną realną opozycją.
Manifestacja w Warszawie pokazała jedno: to, że PiS jest jedyną realną opozycją. PiS, w przeciwieństwie do SLD i Ruchu Palikota, nie będzie układał się z Tuskiem za cenę potencjalnych stanowisk w rządzie, czy też rozdzielania takich czy innych koncesji: ideologicznych czy politycznych.
Nazywają PiS „opozycją antysystemową”. To bzdura. Chyba, że za system uznamy układ wzajemnej zależności, które w Rosji powodują, że Żyrinowski jest „oddelegowany” do bycia w opozycji i zawsze władza może na niego liczyć, a w Polsce Miller z Palikotem po cichu marzą, żeby Tusk doprosił ich do rządowego korytka.
Opozycja koncesjonowana raczej nigdy nie przejmuje władzy. Opozycja realna -jak PiS – ma na to poważne szanse.