„Wykazaliśmy, że po zaledwie 1-2 dniach podawania zdrowym, nieotyłym mężczyznom 2-2,5-krotności ich zwykłej podaży energetycznej u wszystkich występowała [hiperinsulinemia oraz] poważna insulinooporność układowa i dot. tkanki tłuszczowej. To była zwykła amerykańska dieta, złożona z pizzy, hamburgerów i tym podobnych rzeczy.” Węglowodany stanowiły ok. 50%, tłuszcze 35%, a białko 15%. Trzej uczestnicy eksperymentu mieli nadwagę, waga pozostałych mieściła się w normie.
Średnio mężczyźni przytyli 3,5 kg i „wykazywali symptomy insulinooporności i stresu oksydacyjnego” – twierdzą autorzy publikacji z „Science Translational Medicine”.
Naukowcy wyjaśniają, że ich celem było odtworzenie przeciętnej amerykańskiej diety i ustalenie jej wpływu na rozwój cukrzycy typu 2. Duet skupił się na otyłości i zespole metabolicznym. „Insulinooporność to kluczowy komponent tego zespołu, ale mechanizm, za pośrednictwem którego otyłość sprzyja insulinooporności, nie jest jeszcze w pełni poznany.”
Okazało się, że proces wiązał się z inaktywacją insulinozależnego transportera glukozy GLUT4, który występuje głównie w mięśniach poprzecznie prążkowanych i tkance tłuszczowej. Odkrycie to będzie można wykorzystać przy opracowywaniu leków.
Autorstwo: Anna Błońska
Na podstawie: Daily Mail
Źródło: KopalniaWiedzy.pl