Jak grzyby po deszczu pojawiają się w Rosji zamykane McDonaldy. Oczywiście nie z zemsty ale z powodu złych warunków sanitarnych. A ja mam ciągle w pamięci karaluchy chodzące po jadle i talerzach w moskiewskim barze.
Co prawda to było dawno ale faktycznie podczas wycieczki do Moskwy, gospodarze usiłowali nas nakarmić. W końcu zmęczeni i wygłodniali trafiliśmy do jakiegoś baru w którym było jeszcze jadło. Musieliśmy być bardzo głodni skoro nie przeszkadzały nam karaluchy łażące po talerzach, wielkie jak amerykańskie mustangi i tak samo energiczne. Widocznie żarło było energetyczne.
Rosyjska agencji ochrony konsumentów zmusiła amerykańską sieć f”ast foodów” McDonald, do tymczasowego zamknięcia kolejnych 8 placówek na terenie całego kraju z powodu naruszenia warunków sanitarnych. Liczba zamkniętych obiektów wzrosła więc do 12.
Jeśli stan sanitarny w rosyjskich Mc Donaldach jest taki jak ich pierwowzorów to się nie dziwię. Ja przez ostatnie ćwierć wieku wszedłem tam może ze trzy razy. Jednak szanuję swoje zdrowie.
Wcześniej w tym miesiącu nadzór sanitarny zamknął cztery McDonald’y w tym flagowy okręt admiralski w Moskwie placówkę którą jako pierwszą otwarto w 1990 roku.
Podejrzewa się, że zamknięcia są motywowane politycznie. Firmy amerykańskie i europejskie czują presję władz Rosji jako wynik napięcia w stylu zimnej wojny czyli od czasu wprowadzenia sankcji .
McDonald’s powiedział, że chce złożyć odwołanie od decyzji sądu, który nakazał zamkniecie czterech pierwszych restauracji zamknięte i dokonuje przeglądu wszystkich pozostałych chcąc dostosować się do żądanych i próbuje ponownie otworzyć swoje rynki zbytu.
„Naszym głównym celem jest służyć naszym klientom zapewniając menu najwyższej jakości,” powiedział rzecznik McDonald’s. „Mamy w Rosji bardzo wysokie standardy w Rosji, tak jak we wszystkich naszych restauracjach na świecie.”
Rosyjskie służby sanitarne zapowiedziały że będą nadal przeprowadzać kontrole w restauracjach McDonald’ w całym kraju w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Jak zapowiedziały, tak robią no i zamykają jeden obiekt po drugim.
Tydzień temu stwierdzono problemy sanitarne podczas badań whisky Jack Daniel’s Tennessee. Podobno niektóre partie tej whisky zostały wycofane z niektórych sklepów. Na czym jak na czym ale na alkoholach to się ruskie znają.
Brown-Forman producent whiskyJack Daniel’s – „gwałtownie” zaprzeczył, by było coś szkodliwego w ich produktach i twierdzi że żadne fladze nie kontaktowały się firmą. „W Jack Daniel zależy nam na zadowoleniu konsumentów. Jeśli pojawiłyby się jakieś problemy, będziemy współpracować aby je rozwiązać dla zadowolenia rosyjskich konsumentów,” powiedział w oświadczeniu Forman.
PS. To tylko 12 pośród 400 placówek. Nasi restauratorzy wiedzą w jaki sposób przejść nawet najbardziej wymagającą kontrolę . Menadżerowie pozostałych 388 McDonaldów pewnie też.
Jeden komentarz