Oficjalne stanowisko administracji waszyngtońskiej w sprawie chemtrails
09/05/2012
951 Wyświetlenia
0 Komentarze
11 minut czytania
Wreszcie mamy oficjalne stanowisko administracji waszyngtońskiej w sprawie chemtrails.
Jak zwykle w przypadku kłamstw i matactw światowej „elity” psychopatów, wszelkie doniesienia o ich zgubnych dla ludzkości działaniach, podciągane są najpierw pod „teorie spiskowe”. Przychodzi jednak wcześniej czy później chwila prawdy i okazuje się, że to co nazywano „teoriami spiskowymi”, potwierdza się jako fakt oczywisty i namacalny. Teraz już, kiedy duża część populacji światowej zauważyła, że na niebie dzieją się dziwne rzeczy, to już nie stukają się w czoło i nie mówią, że ludzie wyimaginowali sobie jakieś opryski chemiczne i że mają urojenia, a widoczny na niebie syf, to zwykłe smugi kondensacyjne. Teraz administracja Obamy jawnie i bezczelnie przyznaje się do oprysków, twierdząc, że są one dla dobra ludzkości. Zmiana taktyki?
Następny mędrzec administracji waszyngtońskiej John Holdren(ten psychopata na fotce głównej), doradca Obamy ds nauki,stwierdził, że opryski chemiczne służą „wielkiej sprawie”, gdyż w jego chorym mniemaniu, mają ustabilizować pogodę w odniesieniu do globalnego ocieplenia. Tak drodzy Państwo, te opryski, to część ich tzw geo-inzynierii, nowej dziedziny „wiedzy”.
Holdren bezczelnie twierdzi, że opryski, będące składową geo-inzynierii, mają służyć schładzaniu planety. Tymczasem rzetelni naukowcy twierdzą, że ziemia w sposób naturalny sama się schładza i że właśnie teraz obserwujemy raczej jej schładzanie niż ocieplanie. Ale co tam, Holdren wespół zespół z takimi jak on kłamcami, wie lepiej. Przecież musi być pretekst do handlowania powietrzem i zbijaniu na tym „biznesie” krociowych zysków”. Jest to, jak już wiemy, doskonały pretekst do wprowadzenie kolejnego bezprawnego podatku węglowego, z powodu „nadmiernej emisji Co2 do atmosfery”
Kłamca Holdren posuwa się w swoich rozważaniach do granic totalnego absurdu i fantasmagorii, uważając, że
proces uwalniania cząstek,
takich metali ciężkich, jak: bar, magnez, aluminium, nano-włókna i inne substancje chemiczne, jest wręcz czymś zbawiennym, jako, że to pozwala odbija światło słoneczne z dala od Ziemi. Nie dość, że nie widzi szkodliwości rozpryskiwania tego chemicznego gówna, mega szkodliwego na organizmy ludzkie, to jeszcze w ten sposób chce zasłaniać słońce, abyśmy nie poczuli jego naprawdę zdrowotnego i zbawiennego wpływu. Jednym słowem jego demagogia i bezczelność sięgnęły zenitu.
Oczywiście wtórują mu w tym mega oszustwie wielkie organizacje, takie, jak chociażby Council on Foreign Relations (CFR). Ta oszukańcza organizacja opublikowała w swojej gazecie firmowej „Council of Foreign Relations Journal”artykuł, w którym wręcz wychwala stosowanie metali ciężkich w atmosferze, jako jeden ze sposobów walki z globalnym ociepleniem, które notabene jest czystą fikcją. To trzeba mieć tupet.
Jest już chyba tajemnica Poliszynela, że zmiany klimatu wytworzone przez działalność człowieka, to kłamstwo promowane przez światowe elity i panel ONZ IPCC, kłamstwo narzucane populacji świata. Naukowcy na całym świecie doszli do wniosku, że to słońce nagrzewa nie tylko naszą planetę ale również i wszystkie inne planety w naszym układzie.
Na dodatek, wielu niezależnie myślących, cudownych i mądrych lekarzy, zwraca uwagę na fakt, że te opryski i cała ta ich geo-inzynieria klimatyczna, jest okropnie szkodliwa dla zdrowia w dłuższej perspektywie i że między innymi, na skutek takiego przez nich zanieczyszczania powietrza metalami ciężkimi, ludzie coraz częściej zapadaja na dziwne i niewyjaśnione choroby oraz stają się ofiarami tzw chorób cywilizacyjnych XXI wieku.
Narodowy Instytut Zdrowia [w USA] uznał, że geo-inżynieria jest bezpośrednio odpowiedzialna za stwierdzenie obecności neurotoksyn w ludzkiej krwi, płucach, a także za powodowanie całego szeregu neurotoksycznych warunków, takich jak stwardnienie rozsiane.
Jakim to trzeba więc być hipokrytą, blagierem i demagogiem, aby uznawać szkodliwość dwutlenku węgla, jednocześnie gloryfikując metale ciężkie, które są powodem najcięższych chorób, jako coś zbawiennego dla zdrowia.
Oczywiście zdanie naukowców i lekarzy, którzy ośmielają się mówić prawdę, nic dla Holdrena nie znaczy. Ten psychopatyczny maniak i oszust alarmuje i wręcz grozi, że jeśli „globalne ocieplenie” nie zostanie spowolnione na czas, to nie da się już powrócić do wyimaginowanego "Punktu zwrotnego". Jednym z twierdzeń jest to, że lód całkowicie stopi się w Arktyce, choć naukowcy pokazują, że jest to ewidentnie nieprawdziwe.
Twierdzi on, że emisje CO2, które sa dziełem ludzi, odpowiadaja za susze, niedobory żywności i podnoszenie się poziomu mórz, wraz z ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi jakich jesteśmy świadkami. Zapomniał chyba biedny kłamca o istnieniu HAARP-a, który równolegle jest eksploatowany aż nadmiernie dla utrzymania tego globalnego oszustwa.
Tymczasem badania przeprowadzone na Uniwersytecie Syracuse stwierdziły, że zmiany klimatu są naturalne i nie są spowodowane przez człowieka. Naukowcy przebadali cykle temperatur Ziemi ostatnich 1000 lat aż do teraz i odkryli że:
• Ziemia tak naprawdę się ochładza
• Lód na Arktyce nie topi się
• CO2 nie jest przyczyną ekstremalnych zmian pogodowych, których jesteśmy świadkami.
Holdren jest oczywiście jednym z pionków, używanych do promowania tego mega globalnego oszustwa, ale nie jest osamotniony w upowszechnianiu tej mistyfikacji. Również Amerykańskie Towarzystwo Meteorologiczne opracowuje właśnie deklarację polityczną, która będzie potwierdzać to kłamstwo, mówiąc, że:
"rozsądne jest rozważenie potencjału geo-inżynierii, by zrozumieć jej ograniczenia i uniknąć nierozsądnego wdrażania."
Robert Socolow, naukowiec Princeton, powiedział Narodowej Akademii, że geo-inżynieria powinna być łatwo wykonalną i realną opcją w przypadku dramatycznego pogorszenia się klimatu.
Podczas gdy rzetelne naukowe dane wskazują, że CO2 nie jest problemem, są nadal ignorowane. Geo-inżynieria sama w sobie jest rażąco niekorzystna dla atmosfery i jest bezpośrednią przyczyną poważnych zmian, jakich jesteśmy świadkami w ostatnich dziesięcioleciach.
Zachęcam do obejrzenia ciekawego filmu na temat oszustwa geo-inzynierii i „globalnego ocieplenia”.
Piszcie i mówicie dużo znajomym o tym globalnym oszustwie i poruszajcie niebo i ziemię w rozszyfrowywaniu i obnażaniu prawdziwego oblicza ich twórców, nawet gdyby to był własny brat. Kłamstwo należy tępić, zanim się rozprzestrzeni i stanie się uznane jako prawda. Tak robią Ci psychopaci od stuleci i pora przerwać ich wszystkie mega przekręty i obnażyć ich prawdziwe oblicze, tym bardziej, że te kłamliwe hieny, zgodnie z deklaracją co do celu Obamy, maja „ambitne” plany przeforsowania tego mega oszustwa i rzekomo dążą do obcięcia o 20% emisji gazów cieplarnianych do 2020 r. i 80% do roku 2050, tym samym zmierzając do obłożenia nas następnymi uciążliwymi podatkami, które pójdą do kieszeni tych złodziei.
Dużą rolę w promowaniu tego mega oszustwa odgrywa Klub Rzymski. Dlatego w następnym artykule napisze o Klubie Rzymskim oraz przybliżę sylwetki naszych polskich działaczy tego Klubu. Musimy poznawać i pamiętać nazwiska ludzi, którzy z uporem godnym maniaka i z ogromnym zapałem, służą niszczeniu ludzkości i jeszcze za to biorą niemałe pieniądze. Czyżby nie wiedzieli biedni w jakim mega przekręcie uczestniczą?
A oto film „Co oni rozpylają?