Coraz bardziej zdajemy sobie sprawę z niebezpieczeństwa wyłączania działalności gospodarczej w ciągle jeszcze panującej pandemii. Wprawdzie jej skutki w wypadkach śmiertelności są znacznie mniejsze aniżeli pandemicznych rodzajów grypy w początkach naszego wieku, ale ze względu na łatwość przenoszenia wymaga ona przestrzegania ściślejszych rygorów. Niezależnie zatem od rozwoju sytuacji już dziś należy poczynić kroki w kierunku ożywienia gospodarki. Zgodnie z tym co niedawno pisałem w moich publikacjach na ten temat /np. „ Czy można już przewidywać przyszłość?”/, zasadnicze pytanie polega na tym czy mamy odtworzyć dotychczasowy stan gospodarki, czy też postarać się stworzyć nowy, lepszy model. Na czym miałaby polegać różnica „nowego modelu” światowej gospodarki? Na jej pewne symptomy wskazał Trump usiłując zmienić relacje gospodarcze Stanów Zjednoczonych z Chinami, a także […]
Coraz bardziej zdajemy sobie sprawę z niebezpieczeństwa wyłączania działalności gospodarczej w ciągle jeszcze panującej pandemii. Wprawdzie jej skutki w wypadkach śmiertelności są znacznie mniejsze aniżeli pandemicznych rodzajów grypy w początkach naszego wieku, ale ze względu na łatwość przenoszenia wymaga ona przestrzegania ściślejszych rygorów.
Niezależnie zatem od rozwoju sytuacji już dziś należy poczynić kroki w kierunku ożywienia gospodarki.
Zgodnie z tym co niedawno pisałem w moich publikacjach na ten temat /np. „ Czy można już przewidywać przyszłość?”/, zasadnicze pytanie polega na tym czy mamy odtworzyć dotychczasowy stan gospodarki, czy też postarać się stworzyć nowy, lepszy model.
Na czym miałaby polegać różnica „nowego modelu” światowej gospodarki?
Na jej pewne symptomy wskazał Trump usiłując zmienić relacje gospodarcze Stanów Zjednoczonych z Chinami, a także zlikwidować dyktat w dostawach ropy i gazu.
Mamy zatem próbę uzdrowienia stosunków między poszczególnymi grupami krajów –dostawców i odbiorców.
Jest to na tle dotychczasowej sytuacji wiele, ale dla stworzenia nowego, bardziej harmonijnego modelu gospodarczego, dalece niewystarczające.
Przede wszystkim należy powstrzymać nieokiełznaną emisje pieniądza dłużnego powodującego narastanie groźby totalnej katastrofy.
Równie niebezpieczne jest nagromadzenie zasobów ukrywanych dochodów których nikt nie jest w stanie policzyć ani wskazać ich dysponentów. Oceniając je na 30 bilionów / naszych, a nie amerykańskich/ można stwierdzić że jest to jedna trzecia całego światowego PKB osiąganego w ciągu roku.
Jeżeli jest to pieniądz mobilny to uruchomienie go może przewrócić nie tylko całą gospodarkę, lecz i światowy porządek.
Należy również powstrzymać działalność różnych lobby czy wprost monopoli, których koronnym przykładem jest Opec, w dziedzinie światowych obrotów. W swoim czasie pisałem o lobby importowym z Niemiec i Japonii wykorzystującym samobójcze ustanowienie przez Amerykanów kursów dolara w relacji do niemieckiej marki / 4,13 DM/ 1 USD/ przy sile nabywczej jak najwyżej 1:2, oraz japońskiego jena w relacji 300 jenów za dolara, przy sile nabywczej 1:100.
Jednakże to była tylko przygrywka do promocji importu z Chin w którym relacje wynosiły 1:5 dochodząc nawet do 1:10.
Lwia część marży z tych transakcji trafiała do rąk lobby importowego i osiadła zapewne w bankach na Kajmanach lub temu podobnych zwiększając zagrożenie dla światowych stosunków nie tylko gospodarczych
Regulacji wymaga ciągłe istnienie w ogólnym obrocie handlowym produktów pracy przymusowej, nieletnich, nie opłaconej i to mimo obowiązujących zakazów.
Wymagana jest skuteczna kontrola międzynarodowych obrotów handlowych i jawność rozliczeń finansowych.
Są to podstawowe zasady uzdrowienia światowej gospodarki.
Poza ogólnymi zasadami nikt nie może narzucać charakteru poszczególnych umów handlowych poza oczywistym wykluczeniem zawierania umów pod przymusem.
W rezultacie wprowadzenia powszechnej regulacji zaistnieją warunki na bardziej harmonijny rozwój światowej wytwórczości.
Zależeć powinno na tym takim krajom jak Polska i zresztą większość państw na świecie, które dotąd nie mają wpływu na ustanawianie reguł gry.
W nowych warunkach powinien nastąpić przyśpieszony rozwój w skali światowej ze szczególnym uwzględnieniem krajów zacofanych.
Polska może skorzystać z dobrodziejstw nowego układu pod warunkiem że działając aktywnie i zbiorowo uzyska możliwość doprowadzenia do względnej równowagi konkurencyjnej.
Przykładem może służyć zarówno budownictwo okrętowe jak i organizacja floty handlowej. Koncentracja pierwszego w krajach dalekiego wschodu, a drugiego w krajach „tanich flot”, wymaga przestrzegania, a niekiedy i ustanowienia zasad obowiązywania wysokich standardów jakościowych / chociażby ze względu na wymagania bezpieczeństwa/, określenia warunków pracy załóg i obowiązku atestów kwalifikacyjnych wiarygodnych towarzystw klasyfikacji i ubezpieczeń.
Wszelkie naruszenia tak ustanowionych zasad powinny być surowo karane i wykluczające z obrotu międzynarodowego.
Dla Polski powstała by w ten sposób szansa na powrót do budownictwa okrętowego i rozwoju własnej żeglugi.
O innych dziedzinach pisałem już poprzednio, warunkiem jest jednak normalizacja stosunków na światowym rynku.
Ważnym czynnikiem jest regulacja wewnętrzna produkcji i wymiany dóbr w UE.
Jeżeli w wyniku pandemii UE by padła to byłaby to jedyna jej ofiara po której nikt poza biurokratycznymi nierobami, nie wykazałby żalu.
Niezależnie jednak od losów obecnej unii, musi nastąpić zasadnicza zmiana stosunków gospodarczych, obok innych, w kierunku uzyskania rzeczywiście wolnego rynku europejskiego. Bez takiego zabiegu Europa nie ma szans konkurowania z wyprzedzającymi ją krajami Ameryki płn i dalekiego wschodu.
Warunki materialne dla rozwoju światowej gospodarki są coraz lepsze, ceny ropy i gazu stwarzają podstawy dla rozbudowy rolnictwa i przemysłu, a także zwiększenia wymiany, dochodzą do tego stałe zdobycze techniczne.
Od konsekwencji i zdecydowania w działaniu będzie zależało czy po pandemii okażemy się mądrzejsi po szkodzie, aniżeli po poprzednich klęskach z których niewiele wyciągnięto wniosków.
Cokolwiek by się nie powiedziało na temat teorii spiskowych to najwyraźniej widać po obecnym stanie że globalna gospodarka prowadzona jest w sposób mafijny skupiając zyski w rękach tajemniczych mafiosów.
Jeżeli tego się nie przełamie to nie można liczyć na automatyczne korzyści z obecnej lekcji.
To wszystko jednak są tylko warunki w jakich powinno funkcjonować ludzkie gospodarowanie
Najważniejszy jest cel do jakiego ma zmierzać, dotychczas było nim utrzymywanie dużych, „historycznych” jak stwierdziła p. Merkel, różnic w poziomie egzystencji poszczególnych narodów. W moim przekonaniu tego nie da się bezkarnie ciągnąć na dłuższą metę, tym bardziej że tolerujemy największą hańbę współczesności jaką są istniejące setki milionów ludzi głodujących stale nie mówiąc już o jeszcze większej masie pozbawionej choćby minimum warunków bytowych.
I to wszystko dzieje się w dobie niespotykanych dotąd możliwości technicznych produkcji i usług.
Mówi się ciągle o przeludnieniu, a tymczasem w największym ubóstwie żyją ludzie nie w krajach o największej gęstości zaludnienia, tylko tam gdzie nie dotarły najprostsze zdobycze techniki, jak choćby brak studni dostarczających wodę mimo istnienia podziemnych zasobów itp.
Przed wielu laty robiłem dla FAO opracowanie na temat możliwości wyżywieniowych ziemi, z dokonanych wówczas obliczeń wynikało że bez zmian w systemie upraw i modyfikacji roślin ziemia przy racjonalnym wykorzystaniu posiadanych zasobów może wyżywić 12 mld ludzi. Z obecnymi 7,5 mld daleko nam jeszcze do tego.
Na tle tego wszystkiego rozwinięcie gospodarki ma cel oczywisty i temu powinny być podporządkowane jej plany rozwojowe.
Przy dobrej woli i uczciwej współpracy da się to osiągnąć przy równoczesnym zadbaniu o jakość środowiska w którym żyjemy.
Pytanie polega na tym czy współcześni władcy świata są w stanie osiągnąć wymagany poziom dojrzałości i odpowiedzialności żeby ciężar tego dzieła wziąć na swoje barki.