Bez kategorii
Like

Obywatel Stuhr agituje

21/08/2011
336 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

Było kiedyś takie powiedzenie – aktor jest do grania

0


 Było kiedyś takie powiedzenie – aktor jest do grania, a d..pa do s…nia. Ten prosty przekaz mówił nam o tym, że nie należy w życiu mieszać porządków, bo to się zwykle źle kończy i miast spodziewanych efektów i sukcesu człowiek budzi się z ręką, nomen omen, w nocniku. Oto przed kilku dniami „Rzeczpospolita” umieściła na swoich łamach wzmiankę o tym, że aktor Jerzy Stuhr poparł inicjatywę „Obywatele do senatu”. Powiedział, że to – jego zdaniem – jedyna odpartyjniona inicjatywa w ostatnich latach i jemu się to bardzo podoba. Odpartyjniona inicjatywa? W tej inicjatywie znajdują się tacy ludzie jak Ludgarda Buzek, Tomasz Misiak i Marek Król. To się profesorowi krakowskiej szkoły aktorskiej podoba i on to uważa za nową i świeżą jakość.

 

Aktor panie profesorze jest do grania, jako się rzekło. I odwołań od tego nie ma. Najlepsze zaś jest to, że Stuhra do poparcia Obywateli namówił prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, ale to też nie do końca tak, bo tak naprawdę, naprawdę zrobił to Rafał Dutkiewicz prezydent Wrocławia. I to jest proszę Państwa wyznanie urzekająco piękne w swojej prostocie. Dwaj ludzie związani z partiami politycznymi namawiają aktora na poparcie „bezpartyjnej” inicjatywy, w której bierze udział była żona przewodniczącego PE.

 

Najlepsze zaś jest na końcu. Autor notatki napisał, że: Dziennikarzy, którzy tłumnie przyszli wysłuchać jego deklaracji, aktor zachwycił mimiką, która wskazywała, jak mocno przejął się swą nową rolą.

 

Rozumiem, że to takie szyderstwo, bo chyba nie mogę traktować poważnie. Zachwycił dziennikarzy mimiką? To znaczy co? Płakał? Zmarszczył czoło? Wywinął sobie powieki? Nie potrafię sobie tego wyobrazić. Poza tym w chwili kiedy Stuhr udzielał poparcia nie było jeszcze wiadomo kto znajdzie się na listach „Obywateli do senatu”. Aktor więc popierał w ciemno. Nie znając listy osób, które popiera. Czy to nie jest trochę, proszę Państwa, groźne? Oznacza to bowiem, że w sprzyjających okolicznościach można Jerzego Stuhra namówić na poparcie właściwie każdej inicjatywy, byle tylko zwróciły się doń odpowiednie osoby i przekonały go, że inicjatywa jest bezpartyjna, w stu procentach.

 

Upierał się będę jednak, że aktor mimo wszystko jest do grania…

 

Wszystkich zapraszam na stronę www.coryllus.pl, gdzie można kupić książkę naszego kolegi Toyaha, zatytułowaną „O siedmiokilogramowym liściu i inne historie”, Toyah jest kandydatem partii PIS do Sejmų w tegorocznych wyborach. Startuje z Katowic.

0

coryllus

swiatlo szelesci, zmawiaja sie liscie na basn co lasem jak niedzwiedz sie toczy

510 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758