Skąd ta nagła „determinacja” likwidowania emerytur? W Tuskolandii skończyły się pieniążki i muszą je natychmiast pożyczać.
Prawdziwy dług i deficyt
Rostowski tak zręcznie poukrywał znaczną część długów i zaciemnił obraz finansów, że trudno jest dziś z całą pewnością określić wielkość prawdziwego zadłużenia i deficytu. Jedno co można z pewnością stwierdzić to fakt, że oba są znacznie większe niż oficjalnie. Prawdopodobnie realne poziom zobowiązań skarbowych PRLu jest na poziomie 1,5 do 3 bln złotych, zaś tegoroczny deficyt może wynieść nawet grubo ponad 100 mld.
Tusk nie zawsze kłamie
Czasami mówi prawdę. W Sejmie stwierdził, ze nie wprowadzenie „reformy” (czyli likwidacji emerytur) może mieć wpływ na dzisiejsze emerytury. Krótko mówiąc potwierdził, że musi natychmiast pożyczyć pieniądze aby utrzymać płynność lub choćby jej pozory. Stąd cały pośpiech.
Inne powody są nieistotne
Oczywiście można się zastanawiać nad innymi przyczynami. Na przykład OFE zapewne mógłby ucieszyć fakt, że składki będą płacone dłużej i wiele osób nie dożyje ich wypłaty. Taka radość byłaby jednak przejawem naiwności bo rosnące straty z masowego odchodzenia od ubezpieczania się w ZUSie (po co płacić ZUS skoro dla większości jest znikoma szansa na uzbieranie składki, przepracowanie limitu lat a nawet dożycie?) raczej z nawiązką zniwelują te potencjalne zyski. Nie mówiąc już o spadku wartości akcji i obligacji która nastąpi po i tak nieuchronnej utracie płynności PRLu.
Ratingi
są nie najgorsze dla PRLu ale wszyscy dotychczasowi bankruci mieli je nawet lepsze. Prawda jest taka, że rating niewiele znaczy, prawdziwy rating to decyzja kredytodawcy kupna obligacji lub udzielenia pożyczki. Tusk wysyła sygnał „oddam nawet wszystkie przychody ale pożyczcie mi teraz kasę abym mógł to pociągnąć jeszcze trochę”.
Powinniśmy się cieszyć i „pomagać”
System się wali na naszych oczach. Tych co współczują przyszłym emerytom bez emerytur czy dzisiejszym nędzarzom i cierpiącym, chciałbym zapewnić, że z tą elitą i tak nie było cienia szansy na emerytury czy jakikolwiek rozwój. Od 1939 roku panuje tu mniej lub bardziej restrykcyjny system niewolniczy, obóz pracy przymusowej z mniej lub bardziej zaostrzonym rygorem. Dlatego mimo dramatyzmu całej sytuacji, lepiej gdy to co musi się stać stało się jak najprędzej. Każdy z nas może mieć w tym swój udział i trochę „pomóc” w demontaży PRLu zamiast tracić siły w walce o większą porcję dżemu z brukwi lub niższa normę kamieni na taczce.
Taktyka złośliwego niewolnika
„Onym” pomagając przeszkadzać, informując wprowadzać w błąd, pełniąc obowiązki paraliżować, utrudniać, przeciągać. Udawać i kłamać „im” nawet w błahych i nieistotnych sprawach, wszelkie płatności odwlekać. Kupować gdy jest taka możliwość co się da za granicą, nie brać kwitów. Uruchamiać niepotrzebne procedury, trwonić „ich” środki. Demotywować i dezorganizować to co „im” jeszcze działa. A najważniejsze, ZAWSZE twierdzić, ze się wiernie stoi po „ich” stronie.
Przewodnik zagubionych. Wszystko co moze zainteresowac milosników knucia i spiskowania.