Demonstrację przed bazyliką świętego Piotra zorganizowała grupa kilkudziesięciu Oburzonych głównie z Hiszpanii. Zebrani wznosili okrzyki wymierzone bezpośrednio w papieża.
Kilkanaście miesięcy temu żądali od POlicji, aby siłą usunąć modlących się na Krakowskim Przedmieściu.Dzisiaj ci sami krzykacze są zbulwersowani działaniem policji we Włoszech. Ot, neobolszewicki kalizm.
Cały ruch: "Oburzonych" działa jak kontrolowane wypalanie lasu, by zapobiec rozprzestrzenianiu się pożaru:
Przez "oburzonych" po raz pierwszy od czasów II wojny światowej zamknięta została anglikańskakatedra św. Pawła wLondynie, jak bolszewickie żołdactwo, urządzili sobie pod świątynią "popas”.
We Włoszech brutalne akty nienawiści wobec Kościoła, przedstawiciele Oburzonych wtargnęłli do jednej z rzymskich parafii i rozbili o ziemię figurę Matki Bożej, wandale zniszczyli także salę katechetyczną i połamali wielki krzyż.
Kiedyś myślałem, że to ważny ruch obywatelski walczący z banksterami i korporacjami medialnymi. Teraz widać, że działania są właśnie inspirowane przez “Panów Świata”