Obłuda Millera

Podczas piątkowych zamieszek w Warszawie policja działała w sposób umiarkowany, ale skuteczny – twierdzi szef MSWiA Jerzy Miller.

Zbulwersowany minister ma niezłą fantazję. W tvn24 można obejrzeć z nim wywiad oraz przeczytać streszczenie, pod tym adresem: 

http://www.tvn24.pl/-1,1724068,0,1,miller-niemcy-byli-obserwowani-od-momentu-wjazdu-do-polski,wiadomosc.html

Niestety mija się z prawdą przynajmnie j w trzech kwestiach:

1 kłamstwo: "Miller stwierdził, że organizatorzy piątkowych spotkań liczyli na obecność mediów, które "pokażą ich ekscesy"." – to media liczyły, że będą ekscesy, tylko po to tam były, aby ekscesy filmować – bo nic innego nie sfilmowali. Niestety ekscesy dopisały średnio (mimo pięknych ciasnych kadrów puszczanych potem 'na okrągło’ w pudełku).

2 kłamstwo: " – Dopóki obcokrajowiec, który przyjeżdża do Polski nawet w złych zamiarach, nie złamie prawa, nie może być zatrzymany – podkreślił." Paradowanie z bejsbolami po ulicy jest w PL od dawna zabronione. Oni się nie kryli ze sprzętem i policja cały czas miała pretekst by ich spacyfikowac, choćby na poboczu od razu po przekroczeniu granicy państwa, tymbardziej, że jak twierdzi "byli cały czas obserwowani"

3 kłamstwo: "polskie służby współpracowały z niemieckimi, a "znakomita część narzędzi", które posiadali, została im zabrana." szkoda, ze go nie było na chodniku, jak chodzili po mieście, bo moze by dostał z "zabranej" pały. Wogóle cóż to za stwierdzenie "znakomita część narzędzi"? tj. ile, i czemu nie wszystkie?
 

Panie Miller, Pan sobie zdajesz sprawę, żeś obserwowany. Nawet w wygodnym foteu, w klimatyzowanym studio zaprzyjaźnionej stacyjki.