Obecny kryzys wymusi wojne niz reformy-widziane z USA
16/08/2011
403 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
Biurokracja unijna wczesniej doprowadzo do wojny, niz do jakichkolwiek reform, gdyz reformy uderzaja prede wszystkim w nia i reprezentujacych nia politykow.
„Poniewaz reformy sa niemozliwe, potrzebny jest kryzys, ktory je wymusi. Wlasnie nadchodzi” Tak twierdzi Krzysztof Rybinski, byly wiceprezes NBP, za jakims innym ekonomista. Moze w USA, gdzie mieszkam, tak. Ale w Europie, w jej obecnej strukturze i sytuacji oraz uwarunkowaniach politycznych, nigdy. Dlatego, ze stopien nasycenia biurokracja wlasna i unijna, oraz obciazenia kosztami utrzymania tejze biurokracji podatnikow panstw unijnych, przerosl wszelkie granice rozsadku.
„Raz zdobytej wladzy nie oddamy nigdy” Tak twierdzil tow. Wieslaw w 1947 roku, a swietnym uzupelnieniem tego jest powiedzenie innego praktyka socjalizmu Fidela Castro” Socjalizm albo smierc”. Poniewaz biurokracja jest tylko i wylacznie pasozytem na podatnikach, dlatego powiedzenie Fidela idealnie pasuje do obecnej sytuacji w UE. Nie liczcie na zadne reformy, poniewaz biurokracja krajowa jak i unijna doskonale zdaja sobie sprawe, ze bez bandyckiego pasozytowania nie przezyja paru dnii. Zadam pytanie glownie do przedsiebiorcow. Czy ktokolwiek z Panstwa zatrudnilby takiego Tuska, Kwasniewskiego, czy dajmy na to Migalskiego na stanowisku produkcyjnym, czyli takim, ktory tworzy pieniadz? To pytanie dotyczy rowniez setek tysiecy roznych niepotrzebnych urzednikow, ktorzy to sa prawdziwym i glownym ciezarem kazdej unijnej gospodarki. Politycy doskonale zdaja sbie z tego sprawe, wiec nigdy nie dopuszcza do zadnych prawdziwych reform.
Wydaje mi sie, ze wczesniej wyprodukuja nam jakas wojne, niz dopuszcza do jakichkolwiek reform gospodarczych. A oglupiale w swojej masie narody, kupia kazde uzasadnienie terroru politycznego dla ich dobra. Dla obecnych politykow, wyzutych z jakichkolwiek zasad moralnych, kazda ofiara w imie utrzymania sie przy wladzy jest dobra. Dlatego zadnych reform w Unii nie bedzie, gdyz prawdziwe reformy bija przede wszystkim w rakowata biurokracje, ktorej to reprezentantem sa obecni politycy. Wczesniej bedzie wojna, niz reformy. Dlatego pan Krzysztof Rybinski, ktory wierzy ze kryzys wymusi reformy w Unii, jest w bledzie. Im wiekszy kryzys, tym wieksze prawdopodobienstwo wojny, niz jakiekolwiek reformy.