Jeśli miałe(a)ś w szkole problemy z matematyką – nie przejmuj się. Być może, po prostu, twój umysł, w naturalny sposób, bronił się przed niedorzecznościami. Zresztą większość z nich trafi wkrótce do lamusa …
To osiągnięcie zawdzięczamy odważnej pracy młodej generacji (samo)uczonych ze znanej kijowskiej szkoły profesora Dżabraiła Bazijewa.
Niestety nie możemy podać nazwiska tego śmiałka, a jego twarz na razie pozostanie ukryta. Trzeba liczyć się z możliwością krwawej zemsty matematykalistów. Całe to towarzystwo przyzwyczaiło się do zaszczytów i apanaży … teraz będą musieli wziąć się do uczciwej roboty. I dobrze im tak !
Nie wykluczone zresztą, że osiągnięcie zostanie tymczasowo zagłuszone w powszechnej wrzawie oburzenia, tak zwanej, „oficjalnej nauki”. Ajajaj giewałt !
Pouczająca może być historia, wspomnianego już, odkrywcy nowej fizyki – profesora Bazijewa. Poszedł on za radą kaukaskich ułarów i nie dał się zadziobać.
Pomimo zmasowanego ataku fizykalistów, prawda niczym elektrino powoli wypływa na wierzch …
Nie wątpię, że wydatnej pomocy w krzewieniu tego przełomowego osiągnięcia udzieli, znany nam wszystkim, niezłomny bloger, Znienawidzony i wyszydzany przez spisek akademickich darmozjadów występujących pod szyldem, rzekomo, „prawdziwej nauki”.
W Polsce chyba możemy też liczyć na wsparcie uczestników niekonwencjonalnego projektu EPAR.
P.S. dziś 02 kwietnia 2012 muszę rozczarować co poniektórych – powyższy tekst był przygotowany na Prima Aprilis.
Apentula niewdziosek, te bedy gruwasne W koc turmiela weprzachnie, kostra bajte spoczy, Oproszedly znimeci, wyswirle uwzroczy, A korsliwe porsacze dogremnie wyczkasnie!