O sprawiedliwy proces dla premiera Tuska.
18/04/2012
457 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
Pan premier Tusk nie raz powtarzal, ze bierze za rozne sprawy pelna odpowiedzialnosc. Naszym zadaniem jest, azeby danego narodowi slowa dotrzymal.
Pan europosel Ryszard Czarnecki wyjawil w dzisiejszym wywiadzie dla www.wpolityce.pl rzecz, ktora na chwile odjela mi mowe:
Cały czas aktualna jest oferta Komisji Europejskiej z września 2010 roku, o czym się nie mówi, która w odpowiedzi na moją interpelację z lipca 2010 roku, stwierdziła (streszczając), że Komisja Europejska jest gotowa rozważyć pomoc w śledztwie, a więc de facto umiędzynarodowienie śledztwa. Niestety, że rząd Donalda Tuska w ogóle się o to nie zwrócił!
Trzy miesiące po tej wypowiedzi powtórzył to, a nawet zaostrzył, szef Komisji Europejskiej. A wiec jest oferta, ale Tusk i jego ludzie milczą jak Sejm Niemy! Nie zwracają się w ogóle o taką pomoc. Odrzuca to co leży na stole. To niepojęte.
Jesli to prawda, a nie mam powodow, by nie ufac w tej sprawie “sympatycznemu Ryskowi” to oznacza to kolejny, niewyobrazalny wprost grzech zaniedbania obecnego rzadu. Co wiecej, w tym samym czasie zarowno premier jak i prezydent ( w przypadku tego ostatniego okolicznoscia lagodzaca jest jego poziom inteligencji ) wspoldzialaja z uwiklana w te sprawe strona trzecia ( scil. Rosja Putina ) w celu uniemozliwienia skorzystania z dostepnych srodkow umiedzynarodowienia sledztwa w sposob, ktory nie mozna nazwac lagodniej jak matactwem na skale miedzynarodowa.
Nie majac dostatecznych dowodow nie przesadzam, czy rzeczywiscie mial miejsce zamach ( choc jest to hipoteza bardzo prawdopodobna, na wielu zreszta plaszczyznach ) i jak daleko siega tu odpowiedzialnosc premiera Tuska: czy jest to tylko skadaliczne i mozliwe jedynie w “dzikim kraju” zaniedbanie pelnionych obowiazkow, zaniedbanie ze skutkiem tragicznym ( ktorego wage dobrze oddaje angielski termin prawniczy “manslaughter by gross negligence” , czy tez dochodzi do tego odpowiedzialnosc kryminalna ( homicidium ).
Premier nie jest zwyklym obywatelem, ale tez ponosi wieksza odpowiedzialnosc od zwyklego tramkarza, haratajacego po calych dniach w gale. Jesliby ktos tak mataczyl w jakimkolwiek sledztwie, jak czyni to przez ostatnie dwa lata nasz rzad, to dawno bylby juz w areszcie tymczasowym.
Pan premier Tusk nie raz powtarzal, ze bierze za rozne sprawy pelna odpowiedzialnosc. Mowil to zreszta w taki sposob, jakby nie pojmowal wagi wypowiadanych slow, a powtarzal jedynie nic nie znaczaca formulke suflowana mu przez pijarowca.
Trudno, jesli polityka ma roznic sie czymkolwiek od jarmarcznej gry w trzy karty, to musimy przywrocic znaczenie takim slowom jak odpowiedzialnosc czy zdrada.
Byc moze premier Tusk jest naprawde czlowiekiem calkowicie niedojrzalym i wyalienowanym, a przy tym politycznie “sprawnym inaczej” i byc moze bedzie szczerze zdumiony, ze skoro obiecywal wziac na siebie odpowiedzialnosc, to tym razem danego slowa bedzie musial dotrzymac.
Maly, wcale nie najwazniejszy przyklad: kiedy rzadowy ciec ( znaczy Gras ) zostal uznany przez prokurature za klamce, wtedy premier zamiast wyrzucic ciecia za zbity pysk, stwierdzil, ze ma do niego pelne zaufanie i jak to powiada zelazny elektorat PO: i git.
Byc moze jest tak, ze Tusk nie mial wyjscia, bo niby jakim sposobem mialby wyrzucic swojego oficera prowadzacego. Inna rzecz, ze skoro stwierdzil publicznie i ex cathedra, ze ufa swojemu grasiowi, to znaczy ze akceptuje obecna sytuacje i swiadomie pelni role figuranta o zewnetrznych znamionach wladzy.
Albo przyklad schowanego za immunitetem Janusza Lewandowskiego, zasluzonego w “sprywatyzowaniu” nas do zera i do golej skory ( zeby jeszcze zaspokoil byl zachodzacyh nas od tylu Judajczykow … ). Z oczami jak u psa przyznal po wyborach, ze bral udzial w jakichs “durnych klipach”, tyle ze nie chodzilo tu o gre w klipe za stodola, ale o obietnice 300 mrd z Unii, jesli tylko wygra PO. Otoz nie, nie byly to zadne “durne klipy” tylko swiadome i ordynarne klamstwo, za ktore klamca powinien poniesc odpowiedzialnosc. No ale pod rzadami POmunistow klamstwo jest trampolina do kariery, o czym swiadczy chocby przypadek pani marszalek Kopacz.
Dlatego tez, aeby przywrocic znaczenie slowom i pojeciom, bez ktorych zaden dyskurs polityczny nie jest mozliwy, apeluje o rychly i sprawiedliwy, sine ira et studio, proces pana premiera Tuska.
PS – na komentarze do poprzedniej notatki odpowiem w osobnym wpisie.