O sposobie naprawy Państwa
19/03/2011
428 Wyświetlenia
2 Komentarze
5 minut czytania
Dr Cezary Mech w swych artykułach na nE świetnie opisuje obszar, który wymaga podjęcia zdecydowanych działań. Starzenie społeczeństw świata zachodniego, wzrastające zadłużenie krajów rozwiniętych, stagnacja gospodarcza z jednej strony i młode (jeśli chodzi o średni wiek obywateli), prężnie rozwijające się kraje w Azji jak Indie i Chiny czy Brazylia w Ameryce Południowej. Z tej dychotomii wypływa wiele innych zagrożeń. Koszty demograficznego tsunami nE kipi od konkretnych propozycji naprawy Państwa Polskiego. Ta dobra energia powinna być właściwie ukierunkowana. Politycy nie mogą przejść do porządku dziennego nad faktem, że my – Polacy chcemy żyć w państwie dobrze zarządzanym, przyjaznym obywatelowi, cenionym za swoje osiągnięcia na świecie. Jakże gorzką wymowę ma w tym kontekście ostatni artykuł Jana Bogotko: A jednak: […]
Dr Cezary Mech w swych artykułach na nE świetnie opisuje obszar, który wymaga podjęcia zdecydowanych działań. Starzenie społeczeństw świata zachodniego, wzrastające zadłużenie krajów rozwiniętych, stagnacja gospodarcza z jednej strony i młode (jeśli chodzi o średni wiek obywateli), prężnie rozwijające się kraje w Azji jak Indie i Chiny czy Brazylia w Ameryce Południowej. Z tej dychotomii wypływa wiele innych zagrożeń.
nE kipi od konkretnych propozycji naprawy Państwa Polskiego. Ta dobra energia powinna być właściwie ukierunkowana. Politycy nie mogą przejść do porządku dziennego nad faktem, że my – Polacy chcemy żyć w państwie dobrze zarządzanym, przyjaznym obywatelowi, cenionym za swoje osiągnięcia na świecie. Jakże gorzką wymowę ma w tym kontekście ostatni artykuł Jana Bogotko:
Czy oświadczenie Minister Anny Fatygi:
Ostatnie lata ciężko doświadczyły polską, młodą demokrację. Pod Smoleńskiem raz jeszcze zostawiliśmy naszych najlepszych, którzy oto kochali swoją ojczyznę i zdecydowani byli czerpać z jej historii. Jak powiedziała w nagranym ostatnio wywiadzie Pani Profesor Zyta Gilowska. O nich nie zapomnimy. Bo przecież bez suwerenności politycznej i pamięci nie ma dobrobytu, rozwoju i narodu.
nE mimo, że dopiero raczkuje może poszczycić się niezwykłym wręcz dorobkiem. I nie mówię tu o 4,5 milionach wejść w najkrótszym możliwym czasie, a raczej o autorach których skupił i jakości informacji. Szczególną zaletą tego medium, która wg mnie wyróżnia go od wszystkich innych jest to, że nie dajemy sobie narzucić osi dyskusji serwowanej czytelnikom przez mainstream prasowy. Jeśli już mówimy o Grosie to prosto w oczy:
Tacy właśnie jesteśmy, chcemy działać, walczyć i tworzyć nową jakość ku naprawie Państwa Polskiego. Tak czyni od lat Rebeliantka i jej Stowarzyszenie Przeciw Bezprawiu. Takie cele w ramach Stowarzyszenia Sprawiedliwe Państwo, Przejrzysty Rynek wyznaczyli sobie Małgorzata Dudek, Paweł Pietkun, czy Artur Zawisza. Nic też dziwnego, że spotykamy się na stronach nE. Zapraszamy i Was wszystkich, naszych czytelników ze swoimi pomysłami, programami i inicjatywami. Znajdziecie w nE platformę porozumienia. Strony nasze otwarte są dla polityków różnych ugrupowań. Jednak cenimy szczególnie tych, którzy nie bujają nas i w obłokach, a wskazują na zagrożenia i przedstawiają konkretne rozwiązania. Jak choćby ostatnio Poseł do Europarlamentu, Pan Ryszard Czarnecki:
Bowiem nE jako cel wyznaczył sobie INTEGROWAĆ wszystkie te środowiska, które kontestują obecny stan spraw w państwie, a jednocześnie chcą go zmienić poprzez własną aktywność społeczną i polityczną. I nie będziemy tu czynić różnic. Czy chodzi o przyszłość stadnin końskich, konflikt w Auto Fiat Poland, niesprawiedliwy wyrok sądu czy też deficyt finansów publicznych, każdy z tych tematów jest dla nas równie ważny.
Przed kilku tygodniami na spotkaniu blogerów zajmujących się na co dzień sprawami gospodarki, Tomasz Urbaś zadeklarował, że poszukuje rozwiązań dla Polski, ale takich też, z których będą mogły skorzystać inne kraje. Ta deklaracja przywołała wspomnienie rozmowy na obczyźnie z intelektualistką amerykańską. Zadeklarowała wtedy (w czasach podziemnej Solidarności i za życia Jana Pawła II) swoje głębokie przekonanie, że Ameryka i Amerykanie oczekują od Polski propozycji zmian systemowych, które zmienią świat.
Może warto i trzeba zrzucić z siebie bagaż kompleksów, zabrać do roboty, znaleźć siłę i wolę by zmieniać na lepsze kraj i świat. Wierzę, że jak za pierwszej Solidarności i NZS (Niezależne Zrzeszenie Studentów), wtedy pod okiem Papieża Polaka, i teraz rzucimy na kolana naszych oponentów.
2 komentarz