Dziś dorobek twórczy klasyka, znanego z powiedzenia „Mowy powinny być krótkie, a kiełbasy długie” powiększył się…
Na tą okazję – zamiast tradycyjnego limeryka, wierszyk:
Zjechał w niedzielę do Lipnicy
Bronek z palmy, upsss… z stolicy.
Wyśmiewał się z króla Łokietka,
że rozum i wzrost miał wielkości napletka…
Puenta – tak głupio ten tylko nawija
komu potężnie palma odbija !
Cóż.. Między panami różnica niemała –
Polska z Łokietka nigdy się nie śmiała !
A wszystko to przez zasłyszanego w "Teleexpressie" TVP Bronisława Komorowskiego, który podczas uroczystości Niedzieli Palmowej w Lipnicy Murowanej raczył powiedzieć: "Nie wiem jak to było za czasów Łokietka, bo jak wiemy założył Lipnicę, pewnie palmy też były, ale na pewno były mniejsze, na miarę pewnie króla Łokietka. Dzisiaj robią wrażenie swoja wysokością, chęcią pięcia się w górę aż ku niebu i budzą absolutny szacunek i wielką, wielką radość".
Widać w byłym marszałku budzą radość i szacunek tylko rzeczy kształtem przypominające laskę.
Wobec powyższego wnoszę poprawkę do powiedzenia : "Mowy powinny być krótkie, a kiełbasy długie" . Od dziś powinna obowiązywać forma – "Mowy powinny być krótkie, a kiełbasy długie i mają piąć się do nieba jak lipnickie palmy by Polakom działo się lepiej".
widziane okiem skrzypka na dachu... Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart